Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 listopada 2024 napisz DONOS@

40. rocznica wizyty Czesława Miłosza w Łomży

Główne zdjęcie
Czesław Miłosz w Skansenie Kurpiowskim w Nowogrodzie (fot. Gabor Lörinczy)

Czterdzieści lat temu laureat literackiej Nagrody Nobla, wybitny poeta i eseista Czesław Miłosz odwiedził Łomżę. Spędził w niej dwa dni, spotykając się nie tylko z czytelnikami oraz twórcami kultury, ale też ze swoimi przyjaciółmi. Wizytę Miłosza w Łomży zorganizował Jan Kulka, poeta i animator życia kulturalnego. Było to najmniejsze miasto na trasie tej podróży, po Warszawie, Krakowie, Lublinie i przed Gdańskiem. – To było coś niebywałego! – ocenia po 40 latach Barbara Kulka. – Jan miał pomysł, żeby zaprosić przyjaciół Miłosza z dawnych lat i tylko dzięki temu zgodził się on do nas przyjechać, ale jak już przyjechał, to znaczenie tej wizyty było ogromne.

Czesław Miłosz w Skansenie Kurpiowskim w Nowogrodzie (fot. Gabor Lörinczy)
Czesław Miłosz w Skansenie Kurpiowskim w Nowogrodzie (fot. Gabor Lörinczy)

Połowa czerwca 1981 roku. Miesiąc wcześniej doszło do zamachu na papieża Jana Pawła II, a pod koniec maja zmarł prymas Polski, kardynał Stefan Wyszyński. W Polsce wciąż jeszcze trwał karnawał Solidarności, ale pomimo legalnej jeszcze wtedy działalności NSZZ „Solidarność” zaczęły pojawiać się pierwsze symptomy zaostrzenia kursu przez komunistyczne władze, w sklepach były pustki, a ceny żywności i innych towarów ciągle rosły. W takiej sytuacji, po spędzeniu 30 lat na emigracji, pozwolono przyjechać do kraju Czesławowi Miłoszowi, wcześniej uznanego za zdrajcę i renegata, objętego zakazem publikacji. Było to możliwe dzięki przyznaniu mu literackiej Nagrody Nobla za całokształt twórczości i właśnie tej częściowej odwilży.
Poeta aż dwa dni w czasie tej wizyty spędził w Łomży, przyjmując zaproszenie Jana Kulki do udziału w „Łomżyńskiej Wiośnie Poetyckiej”. 15 czerwca noblista najpierw zjadł lunch z organizatorami jego przyjazdu, po czym w nowogrodzkim skansenie spotkał się ze swymi przyjaciółmi oraz z grupą pisarzy. – Miłosz przyjechał do Łomży także dlatego, że wybierał się tu z przyjacielem Tadeuszem Konwickim, żeby znaleźć krajobrazy do filmu „Dolina Issy” – wspominał podczas sesji miłoszowskiej w roku 2019 Henryk Gała. – A Janek Kulka, który miał przegląd wszystkich warszawskich aktualiów literackich, błyskawicznie ze swoim refleksem wykorzystał to, namówił władze miejscowe, żeby organizując tu tę imprezę literacką, zaprosić Czesława Miłosza. I to się udało! Dwa kolejne spotkania miały już znacznie szerszy zasięg: w tym z mieszkańcami miasta w Wojewódzkim Domu Kultury uczestniczyło około 400 osób; w drugim w klubie „Bonar” wziął udział aktyw kulturalny Łomży. Finałem dnia było zwiedzenie poświęconej Miłoszowi wystawy w Muzeum Okręgowym. Głównym punktem programu dnia następnego był udział poety w sesji literackiej „Być poetą” w „Bonarze”.
– Czytał wtedy „Noty o wygnaniu”, mówił o tym, jak ważną dla niego sprawą była emigracja, kiedy to zaczął od pewnej sympatii do reżimu w roku 1945, ale okazało się to dla niego nie do wytrzymania, dlatego uciekł i dopiero Solidarność dała mu klucz do powrotu – wspominał Henryk Gała. – Bycie uchodźcą jest specjalnym stanem ducha i umysłu, co widać nie tylko z lektur, ale też kiedy byłem w Londynie i rozmawiałem z Polakami. 

Na prośbę prowadzącego spotkanie Artura Międzyrzeckiego poeta odczytał też kilka nowych wierszy. – Nie dał się długo prosić i wyjął z kieszeni kartkę, na której było aż siedem wierszy, które wtedy w ogóle nie były publikowane, w tym „Filina”, „Przeciw”, „Rzeki”, „Upadek”, „Dowód” czy „Podziw”! – mówi Barbara Kulka. – Później poeta odpowiadał na pytania z sali, ale jego udział w sesji nie był zbyt długi, bo następnego dnia musiał być już w Gdańsku. 

37.jpg

Miłoszowanie (cięg dalszy)
Wizyta poety-emigranta w ojczyźnie jednak nie wszystkim z czynników oficjalnych przypadła do gustu. Stąd inspirowane przez władzę artykuły, takie jak „Miłoszowanie (ciąg dalszy)”, opublikowany w „Kontaktach” z dnia 9 sierpnia 1981 roku. Monika Brzuścień zaatakowała w nim Jana Kulkę, zarzucając mu, że był „głównym pomysłodawcą i pieniędzobiorcą imprezy”, nie sprecyzował tematu sesji „Być poetą”, zafundował 50 literackim wybrańcom „(…) obejrzenie Miłosza, darmowe noclegi w „Polonezie”, gratisowe posiłki, zwrot kosztów podróży w obie strony i większości... spotkania autorskie (800 zł do kieszeni)” – dla porównania tygodnik „Kontakty” kosztował wtedy cztery złote. Posunęła się nawet jeszcze dalej, pisząc, w kontekście szybkiego wykupienia tomu poezji Miłosza: „Wieść łomżyńska niesie, że sprytniejsi zaopatrywali się w książkę noblisty bezpośrednio u Głównego Organizatora Imprezy, wprawdzie po dwie stówy, ale za to z autografem”; pojawił się też zarzut, że „Nie wiadomo od kogo zaproszenie dostał KOR-owiec Adam Michnik (...)”. – Myśmy o tym nie wiedzieli – mówiła 4lomza Barbara Kulka w czerwcu 2011 roku. – Oni (Michnik i Zbigniew Bujak – red.) przyjechali dosłownie na chwilę i umawiali się z Czesławem Miłoszem na spotkanie w Gdańsku. Zresztą Czesław Miłosz w czasie pobytu w Łomży cały czas był śledzony. To były ciężkie czasy. Potem Jan Kulka miał wiele przykrości ze strony władz z powodu tej wizyty.

Szybko okazało się, że Monika Brzuścień to pseudonim, pod którym kryje się łomżyński dziennikarz, a zniesławiający Jana Kulkę paszkwil jego autorstwa spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem mieszkańców Łomży, lokalnych poetów czy Rady Programowej MDK, o czym świadczą listy opublikowane w „Kontaktach” z 6 września 1981 roku. Znalazła się w nich również odpowiedź Moniki Brzuścień, pełna wykrętnych tłumaczeń. Barbara Kulka nie chce już komentować tej sytuacji, podkreślając, że cała sprawa zakończyła się w sądzie, a ukrywający się pod kobiecymi personaliami autor paszkwilu pokajał się i wielokrotnie za niego przepraszał.

Jubileusz: opóźniony, ale będzie
Na rok bieżący były planowane działania, mające uczcić 40-rocznicę wizyty Czesława Miłosza w Łomży. Swoistym wstępem do nich była sesja literacka „Szczęśliwy naród, który ma poetę”, zorganizowana przez Muzeum Północno-Mazowieckie w październiku 2019 roku, ale pandemia oraz brak wystarczających środków finansowych pokrzyżowały te plany. Wszystko wskazuje jednak na to, że uda się je zrealizować, chociaż z opóźnieniem. Na koniec października muzeum, we współpracy z Barbarą Kulką, planuje więc okolicznościową sesję literacką, również z udziałem młodzieży. Na rok 2022 odłożono zaś plany wydania okolicznościowego albumu ze zdjęciami Bolesława Deptuły i Gabora Lörinczego, do którego teksty przygotowuje Grzegorz Musidlak. 

Są też spore szanse na to, że tę publikację dopełni unikalne nagranie, dokonane 16 czerwca 1981 roku przez Jana Kulkę. 

– Jan nagrywał spotkania i rozmowy z Miłoszem – wspomina Barbara Kulka. – Tuż po tej sesji Służba Bezpieczeństwa zażądała jednak od niego tych taśm. Chodził do wojewody Cłapki, próbował się wykręcić, ale pan Cłapka powiedział: niestety, będziesz musiał je oddać, nic się nie da zrobić. Pamiętam tylko, że ręcznie spisywałam zawartość tych taśm, żeby został chociaż taki ślad. Po latach, porządkując archiwum, zobaczyłam, że leżą w nim jakieś taśmy, o których Jan zawsze mówił, że to Kłodzka Wiosna Poetycka. Daliśmy je do zgrania i kiedy córka odebrała tę płytkę zaczęła jej słuchać. I zadzwoniła do mnie z pytaniem: mamo, czy Czesław Miłosz mógł uczestniczyć w Kłodzkich Wiosnach Poetyckich? Dopiero wtedy dowiedzieliśmy się, że to nagranie z łomżyńskiej sesji „Być poetą”, podczas której Miłosz czytał „Noty o wygnaniu” i swoje najnowsze wiersze. Ten pan, który to zgrywał, bardzo się napracował, żeby wszystko poprawić, więc jakość nagrania jest naprawdę dobra. Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy, ale najważniejsze, że mam to nagranie i może wykorzystamy je podczas prac nad tą książką, bo jest warte upublicznienia – to cenny dokument z ważnego dla Łomży wydarzenia. 

Wojciech Chamryk 

 

Sesja literacka, tablica i album na cześć noblisty Miłosza

Miłosz w Łomży - 25 lat później

Przy kozicowym piwie... o Miłoszu

Czesław Miłosz w Łomży w relacji Służby Bezpieczeństwa

SB wiecznie żywa... Świadkowie nieznanych historii. Bezpieka na tropie Czesława Miłosza...


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę