Odebrali świadectwa gotowości do matury
1077 tegorocznych abiturientów szkół średnich w Łomży - w tym 713 licealistów i 364 techników - zostało zgłoszonych do egzaminów maturalnych, które zaczną się po długiej majówce w Polsce. Drugi rok z rzędu nie odbywały się uroczystości zakończenia roku szkolnego maturzystów, którym wcześniej świadectwa wręczali w klasie wychowawcy. - Niestety, z powodu pandemii tak ważnego wydarzenia w życiu uczniów i nauczycieli znowu nie mogliśmy zorganizować - mówi ze smutkiem Katarzyna Życzkowska, polonistka i dyrektor III LO w Łomży, gdzie świadectwa przygotowano dla 130 uczennic i uczniów. Odebrali je także wychowankowie cenionej historyczki Alicji Czarnockiej.
Daniel Nowicki, w białej koszuli i maseczce wychodzi ze szkoły. Świadectwo ukończenia III LO w Łomży ma, odbiór dokumentu podpisał, a zachwytu w głosie nad nauczaniem zdalnym nie słychać. - Na pewno byłoby lepiej, gdybyśmy normalnie chodzili na lekcje do szkoły - komentuje sytuację chłopiec, gdyż zajęcia miesiącami odbywały się przez Internet. Daniel zauważa, że motywacja do nauki młodzieży była mniejsza, brakowało codziennej dyscypliny i obecności w szkole, i odrabiania prac domowych, które sprawdzało się przy koleżankach i kolegach. Przed pandemią po lekcjach w szkole kilka godzin potrafił w domu przygotowywać się do zajęć następnego dnia. Ocenia, że rytm pracy licealisty został zakłócony, a co gorsza - wyznaje - uzależnił się przez pandemię od komórki i od przymusu ciągłego sprawdzania, co się dzieje w mediach społecznościowych. - Przez pandemię czas nauki został po części stracony - ocenia Daniel. - Obecność nauczyciela odgrywa ważną rolę... Ma nadzieję na zdanie w maju matury i studia z cyberbezpieczeństwa w Politechnice Białostockiej.
Magdalena i Julian to osobowości III LO
W III LO są 4 klasy maturalne, w tym w dwóch połączono po dwa profile. Wychowawcy czekali na swoich kochanych uczniów, przychodzących w piątek pojedynczo lub po kilka osób. Harmonogram wskazał kolejność i godziny, dzięki czemu w "Trzecim" nie było tłumów ni tłoku. Alicja Czarnocka szczególne silne wzruszenia przeżyła wręczając świadectwa ukończenia nauki w III LO Magdalenie Świderskiej oraz Julianowi Wądołowskiemu. Magdalena jest uroczą maturzystką, zawsze ambitną i z najwyższą średnią ocen w szkole 5, 05. Zapowiada się na równie solidną studentkę prawa. Z kolei Julian to oryginalna osobowość, uczeń zapadający w pamięci, ze względu na refleks i umiejętność zachowania się w każdej sytuacji, nawet niesprzyjającej konwenansom towarzyskim. - Julek miał odwagę spełniać marzenia, poświęcać czas temu, co go interesuje, i został w nagrodę doceniony w 26. Ogólnopolskim Konkursie Historycznym "Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego" - opowiada historyczka i wychowawczyni, która w poprzednią sobotę informowała go telefonicznie o sukcesie. - W poniedziałek byłam ciekawa, czy powiedział koleżankom i kolegom o sukcesie, a Julek odparł: "Nie lubię, jak mi klaszczą". A klasie powiedział, że bez Pani Czarnockiej nie byłoby jego sukcesu. Jeśli plany pomaturalne Julka się powiodą, może studiować archeologię, nawet śródziemnomorską.
"Potrzebujemy ludzi do zdobycia doświadczenia"
Dyrektor Katarzyna Życzkowska dostrzega w gronie maturzystów indywidualistów, którzy chętnie angażowali się w działania charytatywne, działalność artystyczną, osiągali sukcesy sportowe. - Dla uczniów i nauczycieli to trudna organizacyjnie i emocjonalnie sytuacja, gdy zajęcia odbywają się za pośrednictwem kamery, mikrofonu i Sieci - mówi w gabinecie, gdzie bukiety różowych gerber to znak pamięci, szacunku, sympatii rodziców i maturzystów. - W tym roku nauczyliśmy się sprawniej korzystać z platform, jednak nowoczesne techniki przekazu nie zastąpią bezpośredniego kontaktu.
Alicja Czarnocka dodaje, że "brak kontaktu osobistego z młodzieżą działa poważnie na niekorzyść procesu wychowania". Internetem można przesłać wiedzę merytoryczną, przetestować znajomość faktografii i umiejętność analizowania informacji, ale nie da się tworzyć naturalnych relacji w kręgu odosobnionych nastolatków. - Człowiek to istota społeczna, musi mieć dokoła innych, z którymi się przyjaźni, dyskutuje, rywalizuje... Krótko mówiąc, potrzebujemy ludzi do zdobycia doświadczenia.
W relacjach bezpośrednich człowiek od niemowlęctwa, dzieciństwa, uczy się wielu ról społecznych, konwencji, kontekstów, bez których zachowania innych stają się niezrozumiałe.
- Istnieje cała gama znaków i gestów, min i znaczących spojrzeń, mowa ciała, jakiej młodzież nie opanuje bez osobistej obecności w szkole - twierdzi lubiana polonistka Renata Maliszewska-Bagińska, dlatego również i ona odczuła smutek, gdy zakończenie roku maturzystów stało się sformalizowane i zbanalizowane.
- A jednak wierzymy, że wszyscy abiturienci zdadzą z powodzeniem egzamin maturalny - pociesza dyrektor Życzkowska, zapewniając, że nauczyciele trzymają kciuki i życzą szczęścia naturzystom.
Mirosław R. Derewońko