Wspominamy Kasię Kuklińską (1972 - 2021)
- Kasia Kuklińska miała wielką misję: uczyła łomżyniaków, że człowiek z niepełnosprawnością, jak i zdrowy, ma wrażliwość, poczucie swojej godności i wartości - wspomina Katarzynę Kuklińską (+ 49), chorą na achondroplazję animatorkę w środowisku osób z niepełnosprawnością, Ewa Sznejder, dziennikarka i działaczka społeczna. - Na jednym z festynów zaplanowała ustawienie pochylni, aby każdy mógł się przekonać, jak trudno jest wjechać wózkiem inwalidzkim na zwykły podjazd. Kasia była kobietą bardzo inteligentną i o dużej kulturze słowa. Wypowiadała się rzeczowo i z namysłem. Opinie miała przemyślane i wyważone. Podziwiam Jej determinację: w dążeniu do celu i działaniu.
Wspominamy Kasię Kuklińską (+ 49), której pogrzeb odbędzie się w Poniedziałek Wielkanocny, oraz udostępniamy, dzięki Łódzkiej Szkole Filmowej, film o Niej pt. "Ślad" Mateusza Grzymkowskiego.
Katarzyna Kuklińska we wspomnieniach wielu ludzi przetrwa jako poruszająca się na balkoniku z 4 kółeczkami niezłomna i energiczna Osóbka - z racji na wzrost niewielki - którą przenosili życzliwi po schodach albo wnosili do autobusu. Jednakże w małym ciele narodziła się Osobowość, z racji na mnogość i różnorodność pomysłów, inicjatyw, spotkań i wydarzeń z Europejskim Festiwalem Sztuk Wszelakich Ja i Ty na czele. Proponowała z zespołem społeczników i wolontariuszy w ciągu około tygodnia jesienią rozmaite imprezy kulturalne i rekreacyjne, żeby ludzie - jak lubiła Kasia mawiać - o różnym potencjale zdolności i możliwości spotykali się, bawili i uczyli wzajemnie.
- Wybierała do wyświetlania ambitne, świetne filmy, ukazujące świat z perspektywy osób z niepełnosprawnością - wspomina Ewa Sznejder. Kasię Kuklińską poznała ok. 2010 r. podczas projektu "szkoły organizacji pozarządowych". - Przez prawie rok intensywnych zajęć z zadaniami w grupach i parach poznałam Kasię jako kobietę, z którą dobrze się rozmawiało, która umie słuchać i dyskutować poglądy. Kasia dążyła do ożywienia w sferze społecznej i zaktywizowaniu środowiska osób z niepełnosprawnością.
"Potrafiła śmiać się sama z siebie"
- Kaśka była tytanem pracy - opowiada o Zmarłej 31. marca 2021 przyjaciel i współpracownik Iwo Świątkowski. Przez ostatnie lata działali razem jak papużki nierozłączki: gdzie pojawiała się Kasia, można było zaraz spodziewać się Iwo, a gdzie Iwo robił zdjęcia, to niebawem zjawiała się Kasia. W moich spotkaniach i rozmowach z nimi zawsze królował podziw, że oboje są wytrwali, wyrozumiali dla siebie i pomocni w każdej sprawie. - Kasia pomagała "wystartować" wielu osobom - wspomina Iwo. - Dawała im siłę i wiarę w to, co robili, a bez Niej nie mieliby takiej szansy. Potrafiła śmiać się sama z siebie, czym wprawiała niektórych w zakłopotanie, bo przecież nie wypada wspominać o wzroście, wózku. Jej śmierć to dla wielu ludzi koniec świata - świata rozwoju, działania i twórczej wypowiedzi... To Kasia zaproponowała łomżyńską kolędę 2017 z wokalistami Klubu Carpe Diem. Umiała starzejącego się i schorowanego aktora i reżysera Czarnego Teatru Tomasza Brzezińskiego (1936-2017) zachęcać do pracy twórczej na emeryturze, czym dodała mu życiowego optymizmu.
"Ubogaciła życie rodziny naturalną obecnością"
Anna Leszczewska dodaje dwie ważne kwestie: - Razem zorganizowałyśmy kilka akcji, to prawda, ale dla mnie najważniejsze było to, że Kasia była moją przyjaciółką. Troszczyła się o moje osobiste szczęście i towarzyszyła w najtrudniejszych momentach. Swoim życiem pokazywała mi Boga. Ona potrafiła odnaleźć sens w cierpieniu. Tak jak Jezus niosła swój codzienny krzyż z miłością, dzielnie, bez uskarżania się i użalania, i z przekonaniem, że warto poświęcać czas i siły działaniu dla innych.
Zdaje się, że Kasia Kuklińska pochodzi z Małego Płocka. Do Łomży przybyła w 2005 r. na studia w Szkole Jańskiego. Anna Leszczewska prowadziła zajęcia z pedagogiki. Kasia lubiła po nich zostać, aby rozmawiać o zagadnieniach teoretycznych na gruncie praktycznym.
- Zaczęła bywać w naszym domu, syn Ją lubił, ubogaciła życie rodziny naturalną obecnością człowieka z niepełnosprawnością - opowiada Pani Anna. Panięta pierwszy wieczór poezji w Centrum Katolickim "Kto tu normalny?', w restauracji, pizzerii, czekoladziarni. Kasia włożyła jako animator przedsięwzięcia dużo wysiłku w istnienie grupy integracyjnej Tacy Sami w ROK, tańczącej na Festiwalu Mode H w Tour (Francja).
"Kim jesteśmy, a nie jacy jesteśmy"
Kasia Kuklińska we wrześniu 2017 r. na wernisażu obrazów „Pokolenie Y” Sylwestra Chrapowicza w Muzeum Północno-Mazowieckim przedstawiła ideę wówczas 5. Festiwalu, "aby mimo różnic i barier zbliżać do siebie ludzi. Zbliżać, czyli integrować. Znosić podziały. Burzyć stereotypy. Czynić to chcemy za pomocą sztuki filmowej, teatralnej, malarskiej, muzycznej, lecz nurt główny należy do filmów. Filmów, które poruszają tematy: inności, potrzeby akceptacji, miłości i pokonywania ograniczeń, bo chcemy uwrażliwiać odbiorcę, skłaniać go do refleksji. Istotne jest bowiem to, kim jesteśmy, a nie jacy jesteśmy". W czerwcu 2010 roku powstał Klub Carpe Diem w Łomży, ulubiona inicjatywa Kasi. Absolwentka pedagogiki rewalidacyjnej ze specjalnością arteterapią zaprosiła do współpracy artystycznej miłośników poezji i piosenki, wspólnie przygotowując wieczory literackie i kabaretowe.
- Klub Carpe Diem skupiał wielu ambitnych recytatorów i młodzieży z aspiracjami, więc tam udały się także zdolne wokalistki, z którymi pracowałam, m.in., Katarzyna Dłużniewska, Magda Kocoń, zaś później Basia Tarczewska i Malwina Cholewicka - wspomina pedagog śpiewu Magda Sinoff z MDK DŚT. - Studio Wokalne eMDek dziesiątki razy występowało na imprezach, jakie organizowała Kasia Kuklińska. Uczestniczyliśmy w Jej inicjatywach z przyjemnością, gdyż z szacunkiem traktowaliśmy Ją i Jej misję, jak przezwyciężała własne kalectwo i jak dbała o potrzeby innych. Pomagała samotnym, opuszczonym i biednym w sferze kultury, ale i potrzeb materialnych.
Stworzyła pełnosprawną duszę
Zdaniem znajomych, Kasia Kuklińska była uparta - w dobrym znaczeniu tego słowa. Miała swoje zdanie, którego broniła, ale słuchała odmiennych poglądów, czasami dając się przekonać do innego widzenia świata. Przyciągnęła do siebie sporo osób, które mogły z Nią we współpracy zrealizować siebie. Kasia w rozmowach często na to kładła akcent, na pokonywanie ograniczeń, samorozwój w działaniach twórczych i naukę pewności siebie. Pośród prywatnych zwycięstw nad nieśmiałością z dzieciństwa miała nawet lot z pilotem. Założyła Stowarzyszenie Ludzi Aktywnie Naznaczonych, z którego powstała Fundacja "Ja i Ty", oraz Salon VR. Jest bohaterką wzruszającego filmu "Ślad" o sobie w reżyserii Mateusza Grzymkowskiego. W czasie przygotowywania dokumentu usłyszał od Niej to, co zapamiętał: Kasia mówiła, że pewnie nie będzie miała własnej rodziny i chce zostawić po sobie ślad w postaci działalności społecznej, kulturalnej, charytatywnej. Pokazała nam, zdrowym i chorym w różnym stopniu, jak dobrym życiem i wielkim sercem stworzyć pełnosprawną duszę.
Uroczystości pogrzebowe
Wystawienie w Domu Pogrzebowym "Marczyk" przy ul. Przykoszarowej 22 B w Łomży: w Wielką Sobotę, 3. kwietnia 2021, w godz. 16.-19. i Poniedziałek, 5. kwietnia, w godz 11.-12.30. O godz. 13.15 msza w kościele w Małym Płocku i pochowanie na cmentarzu parafialnym w Małym Płocku.
Mirosław R. Derewońko
P.S. Dziękujemy Panu Prezesowi Marcinowi Malatyńskiemu ze Studia Filmowego Indeks za zgodę na prezentację filmu "Ślad" w reż. Mateusza Grzymkowskiego od 2. kwietnia do 2. maja na 4lomza.
Zmarła Prezes Katarzyna Kuklińska z Fundacji "Ja i Ty"
https://www.polskieradio.pl/80/1007/Artykul/2155003,Mala-wielka-osobowosc-reportaz-Ewy-Michalowskiej