Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 listopada 2024 napisz DONOS@

Zarząd Hospicjum o "kłamstwach i bzdurach Metelskiej"

Główne zdjęcie
Prezes Teresa Steckiewicz z Zarządem Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum pw. Świętego Ducha w Łomży

- Nasi pacjenci mają całodobową opiekę specjalistyczną. Wszystkie faktury mamy płacone na czas. Ubezpieczenia ZUS i podatki są na bieżąco regulowane. Pracownicy otrzymują pobory w terminie. Nie mamy zadłużenia ani żadnego kredytu jako stowarzyszenie. Kontrole z Sanepidu oraz z innych urzędów nie wykazują zaniedbań. Pracujemy uczciwie i działamy prawidłowo, zgodnie z prawem - twierdzi Ewa Zysk, księgowa i wiceprezes Łomżyńskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych, które istnieje od 28 lat Hospicjum pw. Świętego Ducha. Zwolniona z końcem grudnia dyrektor Izabela Metelska złożyła pozew sądowy o 6 000 złotych odszkodowania za rozwiązanie umowy o pracę.

W środę Izabela Metelska wystąpiła na sesji Rady Miasta Łomża, apelując do prezydenta i radnych o "monitorowanie sytuacji" w Hospicjum pw. Świętego Ducha w Łomży. Napisała 4-ipółstronicowe pismo do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i przewodniczącej Rady Alicji Konopki. Uważa w liście, że została odwołana ze stanowiska, gdy zaczęła "wskazywać nieprawidłowości i dążyć do ich usunięcia". Ale wcześniej 5-osobowy Zarząd Hospicjum usunął Metelską z racji "utraty zaufania i braku współpracy". Prosiliśmy jako redakcja 4lomza.pl w środę rano o tekst listu, jednak zwolniona po 7 i pół miesiącach dyrektorowania Pani Metelska odmówiła, mimo że listem dysponowali radni.

"Czasem pacjent po 2, 3 dniach umiera"
Spotkaliśmy się w czwartek, 28. stycznia 2021 r., ze współzałożycielką Hospicjum w Łomży prezes Teresą Steckiewicz i czterema osobami z Zarządu Łomżyńskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych. Wiceprezes, księgowa Ewa Zysk pracuje od 2009 r.; sekretarz, pielęgniarka oddziałowa Małgorzata Gosk - od 2014; skarbnik, pielęgniarka odcinkowa Teresa Kowalczyk - od 2009; członek, opiekun medyczny Joanna Kossakowska pracuje 17 lat w Hospicjum. Tym razem najmniej wypowiadała się prezes Teresa Steckiewicz, gdyż odniosła się do zarzutów zwolnionej dyrektor Metelskiej w środę. 

https://4lomza.pl/index.php?wiad=58180

Pytania dotyczą kolejnych fragmentów listu do władz Łomży. Prezes Steckiewicz nie obawia się, że idea Hospicjum będzie zaprzepaszczona, ponieważ placówkę prowadzi grono ludzi kompetentnych i szlachetnych. Nadal będzie opieka medyczna dla chorych nieuleczalnie nowotworowo - hospicjum stacjonarne i domowe; dla pacjentów po udarze, wylewie, z niedowładem w zakładzie opiekuńczo-leczniczym. Hospicjum ma różne obłożenie, zależnie od liczby i stanu chorych, wypisywanych ze szpitali. Są wolne miejsca, gdy lekarze nie kierują pacjentów do Hospicjum, a są okresy, gdy czeka się w kolejce. - Duża rotacja ma związek z tym, że czasem pacjent po 2, 3 dniach umiera, a inni są u nas po półtora roku czy dłużej, nawet 5 lat - tłumaczy Teresa Kowalczyk. 28. stycznia w hospicjum leży 10 pacjentów, dwóch czeka w domu na wynik testu. Bez wyniku ujemnego nikogo nie przyjmą i wspominają, że była dyr. Metelska przyjęła pacjenta do placówki bez wymazu, a położyła go w jednej sali z innym chorym, narażając go na zakażenie koronawirusem, chociaż była wolna izolatka, a następnie odwiozła go prywatnym samochodem do domu.

Fikcyjna pielęgniarka, zapasy i L-89
Metelska zarzuca, że w hospicjum domowym pracuje pielęgniarka, niespełniająca wymagań co do opieki paliatywnej, zaś "fikcyjnie dopisana jest pielęgniarka mająca uprawnienia, która jednak ani razu nie była u pacjentów". - Fikcyjna pielęgniarka to... pani Metelska - śmieją się byłe podwładne i tłumaczą, że personel zgłaszany jest do NFZ: była na umowie zlecenie, nie miała dyżurów w ZOL, a na wizyty domowe do leżących nie chciała wyjechać, bo nie miała czasu i były dla niej za ciężkie.

Zdumiewa zarzut, że Hospicjum było nieprzygotowane na pandemię: Polska była nieprzygotowana i Szpital Wojewódzki w Łomży, co wyrażały protesty personelu w połowie marca 2020 przeciwko zamianie na jednoimienny, zakaźny. Informują, że maseczki, fartuchy, rękawice, przyłbice i płyny do dezynfekcji były na zapas przed przyjściem dyrektor Metelskiej w połowie maja. Przypominają, że finanse są wyłącznie w gestii Zarządu Towarzystwa Przyjaciół Chorych, a pani Metelska była do prowadzenia personelu: 28 osób na etatach, 4 na zlecenie, 2 na kontraktach. W pierwszej kolejności przyjmowani są pacjenci z Łomży i powiatu łomżyńskiego. Informują, że 11 pielęgniarek ma tytuł magisterski, w tym 9 specjalizację z opieki paliatywnej, pozostałe z innych dziedzin - nie tylko była dyrektorka może być dumna z wykształcenia. Opowiadają, jak przyjmują pacjentów z odleżynami i ranami przewlekłymi ze szpitali i domów, jak 6 razy w ciągu dnia zmieniane są pampersy, pozycja i ułożenie ciała, używają materaców przeciwodleżynowych, chorzy mają pielęgnację - że leczą L 89. 

Winda, dyżurki i warzywa bez chemii 
Tłumaczą, że po to Hospicjum ma samochód dostawczy, aby przywozić zaopatrzenie; prezes ma 84 lata i problemy z kolanem; kierowca przywozi i odwozi po trasie, a to niewielka odległość do pracy. Potwierdzają wyprawy na grzyby, aby Hospicjum miało na Wigilię własne, nierobaczywe, suszone; że ponad 10 lat mają w użyczeniu ok. 60 arów ogrodu w Piątnicy, dzięki czemu chorzy jedzą jabłka i warzywa bez chemii; pielenie odbywa się godzinę, dwie, gdy mniejsze obłożenie lub po obiedzie; panele słoneczne kosztowały 142 tys. zł (nie 300 tys. zł), co jest wyrazem troski o rachunki i klimat.

Dziwią się, że zwolniona dyrektor pisze o pracy Zarządu, której nie zna, bo do niego nie należy, nie uczestniczy w spotkaniach raz na miesiąc czy częściej, zależnie od potrzeb. Za sukces uważają, że z ruiny przy ul. Rybaki ich stowarzyszenie zdołało wyremontować stary, ciasny budynek i zbudować nowy, m.in., na archiwum, magazyn, szatnię, dział farmacji, salę rehabilitacji. Przyznają, że okres jednoimienności szpitala i POZ-y z teleporadami powodował, że pacjenci nie byli diagnozowani do przyjęcia w Hospicjum, ale to nie zależało od Zarządu. Jest jedna winda, wystarcza, na drugą się nie decydowały z powodu kosztów. - Kontrakt NFZ nie pokrywa kosztów funkcjonowania, dokładamy z darowizn, 1% oraz kwesty - wyjaśnia księgowa. - Gdyby NFZ pokrywał koszty, nie stałybyśmy pod kościołami z puszkami w maju i wrześniu. A dyżurki pielęgniarskie są w odpowiednim stanie.

Zarząd powtarza niezależnie od prezes: Metelska napisała kłamstwa i bzdury. Po artykule 4lomza.pl o tajnym liście zwolnionej Metelskiej do władz Łomży, napisała do nas Czytelniczka: "Mam teorię, że Pani Metelska chciała wszystko przejąć, łącznie z prezesurą, ale jej nie wyszło, stąd ten dym".      

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę