Finał festiwalu Sacrum et Musica
Koncert słynnego Chóru Katedry Warszawsko-Praskiej Musica Sacra w łomżyńskiej katedrze zakończył XVI Międzynarodowy Festiwal Kameralistyki Sacrum et Musica. Śpiewaków prowadził Paweł Łukaszewski: nie tylko założyciel chóru i dyrygent, ale też wybitny kompozytor, jeden z twórców repertuaru na nagrodzoną Fryderykiem płytę „Polish Contemporary Concertos” Filharmonii Kameralnej. Na program, entuzjastycznie przyjętego przez publiczność i dedykowanego papieżowi Janowi Pawłowi II koncertu, złożyły się utwory sakralne z różnych epok, w tym również takie, które w repertuarze ma tylko chór Musica Sacra.
Istniejącego od 2002 roku Chóru Katedry Warszawsko-Praskiej Musica Sacra nie trzeba przedstawiać łomżyńskim melomanom, znają go bowiem z licznych występów oraz z płyty Filharmonii Kameralnej, zawierającej koncertową rejestrację „Requiem” Johna Ruttera. Również Paweł Łukaszewski nie jest nad Narwią postacią anonimową, bo to tutaj odnosił pierwsze sukcesy kompozytorskie, a poza „Trinity Concerto” łomżyńska orkiestra zarejestrowała również „Elogium - pomordowanym w Katyniu” na CD „Polska liryka wokalna”, zaś już w najbliższy piątek będzie nagrywać jego kolejne dzieło, koncert na akordeon i orkiestrę smyczkową. Nic więc dziwnego, że słuchaczy w katedrze nie brakowało, podbnie zresztą jak trzy godziny wcześniej w kościele Krzyża Świętego, w którym chór uświetnił wokalną oprawą mszę świętą.
Na finał festiwalu Sacrum et Musica Paweł Łukaszewski przygotował nie lada wydarzenie, koncert utworów sakralnych od baroku do współczesności, które znajdą się też na kolejnej płycie chóru.
– Cały ten program będzie wydany na naszej najnowszej płycie, którą zaczęliśmy w ubiegłym tygodniu, a mam nadzieję, że skończymy w następnym – zapowiadał Paweł Łukaszewski.
Program koncertu został podzielony na cztery bloki. Każdy z nich otwierało „Kyrie” i wieńczyło „Agnus Dei” wybranego kompozytora (Henri du Mont, Ivo Mortelmans, Stephanie Martin, Malcolm Archer), dopełnione innymi utworami o zbliżonym charakterze. Dało to bardzo ciekawy efekt, bo wykonanie było na najwyższym poziomie, a utwory znanych kompozytorów, jak na przykład Felixa Mendelssohna–Bartholdy'ego czy Edwarda Elgara, przeplatały się z dziełami twórców mniej znanych czy współczesnych, choćby rosyjskich, norweskich czy amerykańskich.
– W Stanach Zjednoczonych Andy Beck, Victor Johnson i Douglas Wagner są kompozytorami bardzo uznanymi, ale myślę, że jesteśmy pierwsi w Europie, którzy prezentują te kompozycje – podkreślał Paweł Łukaszewski. Subtelne współbrzmienia sopranów i altów, wśród których był też jedyny w składzie chóru śpiewający mężczyzna Rafał Wróblewski, dyskretny, organowy akompaniament Łukasza Farcinkiewicza i misterne aranżacje sprawiły, że przygotowany na finał, dedykowany przez chórzystów papieżowi Janowi Pawłowi II oraz biskupowi Januszowi Stepnowskiemu, podniosły utwór „Ecce Sacerdos Magnus” Jamesa MacMillana, nie okazał się się ostatnim. Artyści, ujęci świetnym odbiorem, niełatwego przecież, programu oraz bardzo ciepłym przyjęciem, wykonali raz jeszcze „Veni Domine” Mendelssohna–Bartholdy'ego, pięknie wieńcząc 16 edycję festiwalu Sacrum et Musica.
– Ten festiwal był nietypowy, trochę inny niż zwykle, ale nie tak bardzo inny, jak inna jest sytuacja – podsumowuje Jan Miłosz Zarzycki, dyrektor naczelny i artystyczny Filharmonii Kameralnej. – Odbyło się 18 koncertów na terenie trzech województw: podlaskiego, mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego. Były one zróżnicowane, zarówno pod względem repertuaru, jak też obsady wykonawczej. Udało nam utrzymać się międzynarodowy charakter festiwalu, mimo tego, że nie mogły przyjechać zespoły orkiestrowe z Litwy. Publiczność, choć nie tak licznie jak w latach ubiegłych, przychodziła na nasze koncerty, słuchała z zainteresowaniem, a do tego nowością były transmisje na żywo wszystkich naszych koncertów. Miejmy nadzieję, że za rok festiwal odbędzie się już normalnie, tak jak dotychczas to bywało!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk
