Trzeźwa kobieta punktuje radnych Łomży
"Panowie Prezydenci, Mariuszu Chrzanowski i Andrzeju Stypułkowski, Szanowna Rado Miasta Łomża. Jeśli siłę naszego miasta chcecie budować na piciu alkoholu, to współczujemy Waszym dzieciom i wnukom" - pisze Joanna Kleczyńska, od 33 lat działająca w łomżyńskim Bractwie Trzeźwości. Oburzona jest decyzją 13 radnych z 23, by zwiększać liczbę punktów z wódką o 20 i z winem o 20. Na handel wódką i winem jest w Łomży po 50 koncesji - chcą ze 100 powiększyć do 140. Rok temu podobną uchwałę Rady oprotestowali terapeuci WOPiTU, unieważnił wojewoda i WSA, za niezgodność z ustawą o wychowaniu w trzeźwości w Polsce. „Nie rozpijajcie młodego pokolenia Polaków” Prawomocny wyrok pogrążył kontrowersyjną alkoholową decyzję władz miasta.
Zagęszczanie alkoholowej mapy Łomży ma wstydliwe epizody: wyrzucenie po cichu przez prezydenta Chrzanowskiego psycholog i terapeuty Renaty Szymańskiej z Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz jednogłośne poparcie przez Miejską Komisję pomysłu zwiększania liczby punktów sprzedaży alkoholu. Komisją "rozwiązującą" problemy upijania się przez starszych i młodszych łomżan przez większą liczbę sklepów z trunkami jest Robert Grzymała, będący też prezesem Łomżyńskiego Stowarzyszenia Zdrowie i Trzeźwość, które deklaruje jasno: "Naszym celem jest propagowanie trzeźwego i zdrowego stylu życia"...
W środę, 30. września 2020, na wniosek Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej, Rada Miasta postanowiła zwiększyć ilość punktów sprzedaży alkoholu 4,5%-18% z wyjątkiem piwa do 70 i punktów sprzedaży alkoholu powyżej 18% do 70. Za było 13 radnych, przeciw było 7, a wstrzymało się 2 radnych. Publikujemy list - polemikę Joanny Kleczyńskiej, prezes Bractwa Trzeźwości imienia św. Maksymiliana Kolbe w Łomży, i listę, jak głosowali konkretni radni.
Smutek i wzburzenie łomżyniaków
"Z ogromnym smutkiem i zażenowaniem widzimy powrót wniosku o zwiększenie liczby zezwoleń i zasad usytuowania punktów sprzedaży alkoholu w Łomży. Po posiedzeniu Rady Miasta i po podjętych decyzjach, dotyczących zwiększenia punktów sprzedaży alkoholu, odebrałam mnóstwo wiadomości od wzburzonych mieszkańców Łomży. Wzburzonych nie tylko podjętą decyzją, ale również argumentami radnych. Wszystkich opinii nie sposób tutaj skomentować - odniosę się do wypowiedzi, które były przytoczone przez redakcję 4lomza.pl.
Radni chcą więcej alkoholu
Do radnego Serdyńskiego i braci Grzymała
Panie radny Piotrze Serdyński. Nie wiem, skąd Pan brał dane do swego wniosku? W Łomży drastycznie ubywa mieszkańców, a Pan podaje jako argument do zwiększenia liczby punktów ze sprzedażą alkoholu zwiększanie liczby mieszkańców. Pisze Pan o potrzebach mieszkańców nowych osiedli Łomży, jako priorytet wskazując punkty sprzedaży alkoholu. W jakim mieście Pan żyje? Z kim Pan rozmawia? Czyje interesy Pan reprezentuje? Mieszkańcy tam potrzebują infrastruktury miejskiej, na przykład, nowe żłobki i przedszkola. W mieście trzeba kilku aptek całodobowych, a nie kolejnych 4 dziesiątków sklepów z alkoholem i chwiejnych ludzi obok.
Pan radny Andrzej Grzymała przywołał fakt, że Galeria Veneda ma problemy bez operatora spożywczego. „Istnienie jej stoi pod znakiem zapytania” - mówił. Panie radny, mieszkańcy są bardzo zaskoczeni Pana troską o Galerię Veneda. Przecież to Pan ze swoim bratem Robertem Grzymałą staliście na czele protestu, gdy Galeria Veneda miała powstać. Wielu mieszkańców Łomży pamięta Pana protesty, utrudnianie życia ówczesnym władzom miasta, organizowanie przedsiębiorców przeciwko powstaniu galerii, mimo że przeważająca liczba mieszkańców jej chciała. Wiele osób mówi, że powodem tamtych Pana i Pana Roberta protestów była troska o własny biznes i jego przyszłość. Zadaję Panu pytanie, to o czyje interesy dzisiaj Pan zabiega?
Zadaję też pytanie Pana bratu Robertowi Grzymale, obecnemu przewodniczącemu Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Łomży. Czy ma Pan świadomość, że komisja przez Pana kierowana jest ewenementem w Polsce, skoro popiera zwiększanie liczby punków alkoholowych? Czy to może nowy sposób na promocję Łomży, niestety, niechlubny?
Mówił Pan, Panie Andrzeju Grzymała, że Veneda rocznie płaci podatek w wysokości 908 356 zł. „Jeśli Veneda padnie, stracimy milion” mówił Pan. Taką stratę łatwo obliczyć. Szkoda, że nie pokusił się Pan o policzenie wielu strat wynikających z nadmiernego spożywania alkoholu w Łomży. Jeśli bierze Pan pod uwagę analizy finansowe miasta, to proszę również wziąć pod uwagę to, co mówi „Diagnoza problemów uzależnień i innych zagrożeń społecznych miasta Łomża 2018 r.”, przyjęta zresztą przez Prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego.
Do reprezentantów marketów
Do wypowiedzi przedstawicieli Lidla i Galerii Veneda. Szanowni Państwo, każdy rozsądny człowieka wie, że reprezentujecie biznes, którego zadaniem jest generowanie zysku. Sprzedaż alkoholi wysokoprocentowych to wielka gałąź, generująca zysk, dlatego argumentami natury społecznej nie jesteście zainteresowani. Jednak nas, jako mieszkańców, dziwi zupełny brak w środę na sesji Rady Miasta przedstawicieli środowisk trzeźwościowych oraz reprezentujących specjalistów od leczenia uzależnień, odpowiednich i kompetentnych do poruszanego tematu.
Co do lokalizacji punktu sprzedaży w Venedzie, to zastanawiam się, czy władze miasta nie znają zmiany w „Ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi", czy wprowadzają władze Venedy w błąd? Artykuł 18, u. 3b. mówi: "W przypadku gdy liczba wniosków o wydanie zezwolenia przewyższa ich maksymalną liczbę, o której mowa w art. 12 ust. 1, zezwolenie w pierwszej kolejności wydaje się uwzględniając kryterium jak największej odległości punktu, w którym ma być prowadzona sprzedaż napojów alkoholowych od najbliższego działającego punktu sprzedaży napojów alkoholowych, liczonej najkrótszą drogą dojścia ciągiem dróg publicznych, a w następnej kolejności – kryterium prowadzenia przez wnioskodawcę jak najmniejszej liczby punktów sprzedaży". W świetle tego prawa Galeria Veneda nie może otrzymać zezwolenia na sprzedaż alkoholu nie z powodu braku koncesji, ale z powodu faktu, że graniczy bezpośrednio ze stacją Orlen, sprzedającą alkohol całodobowo.
Do prezydenta Chrzanowskiego
Panie Prezydencie Chrzanowski, mieszkańcy Łomży oczekują od Pana wypełniania obietnic wyborczych. Jedną z głównych było pozyskiwanie firm z zewnątrz, by tworzyć nowe miejsca pracy i w ten sposób zwiększać wpływy do budżetu miasta. Niestety, znowu okazuje się, że zamiast nowych firm mamy stary pomysł, skutkujący kolejną propozycją zwiększania liczby punktów sprzedaży alkoholu. Mieszkańcy się zastanawiają, czy "więcej alkoholu" to właśnie realizacja tej obietnicy, czy może realizacja obietnic innych, o których nie byli informowani?
Wnioskodawcy mówią, że zwiększenie liczby punktów zwiększy wpływy do budżetu miasta i zatrudnienia. A ja pytam: ile osób i rodzin wskutek uchwały będzie chorować i cierpieć? Jeśli zwiększenie o prawie połowę punktów z alkoholem to panaceum na bezrobocie i pozostanie w mieście młodych, to pytam, po co płacicie tyle pieniędzy za strategie rozwoju miasta i inne dokumenty i analizy, po co wydajecie aż tyle pieniędzy na promocję? Słuchając wypowiedzi kilku radnych i wiceprezydenta Stypułkowskiego, odniosłam wrażenie, że sprzedaż alkoholu to fundament istnienia miasta, sposób na problemy Łomży: bezrobocie, wyjeżdżanie młodych ludzi i osiedlanie się gdzie indziej, fatalną sytuację finansową budżetu i na wizerunek miasta.
Do wiceprezydenta Stypułkowskiego
Wiceprezydent Łomży Andrzej Stypułkowski informował, że ze sprzedaży alkoholu wpływy do budżetu wynoszą ponad 1 milion zł. Ratusz szacuje, że większa ilość punktów sprzedaży przyniesie dodatkowo ok. 200 - 300 tys. zł. Według Stypułkowskiego, to „kapslowe” niweluje skutki alkoholizmu, reglamentacja rodzi niezdrowe sytuacje, młodzież nie identyfikuje się z miastem, jeśli władze „bujają w obłokach i nie są w stanie oderwać się od rzeczywistości”. Wiceprezydent zachwala fundusz kapslowy! Nie wierzę uszom. Cieszy, że alkohol w Łomży płynie coraz większym strumieniem. Panie Wiceprezydencie Stypułkowski, czy zapoznał się Pan z Ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, do znajomości i przestrzegania której jest Pan zobowiązany? Jej paragrafy jasno mówią, że samorząd winien dążyć do zmniejszania ilości sprzedawanego alkoholu. Pan zachwala kapslowe, zachwyca się, że wzrośnie sprzedaż alkoholu w Łomży. Pan, jak prezydent Chrzanowski, wnioskujący Piotr Serdyński i wiceprzewodniczący Rady Miasta Maciej Borysewicz - jesteście z wykształcenia prawnikami. Mieszkańcy Łomży pytają Was, jak szanujecie poprzednie uchylenie uchwały w tym samym temacie przez Wojewodę Podlaskiego, jak szanujecie orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, w którym też przegraliście odwołania w sprawie ważności uchwał z takim samym wnioskiem. Jak szanujecie i przestrzegacie obowiązujące prawo oraz nas, ludzi.
Do radnego Nadolnego
Panie Radny Arturze Nadolny, Pan dociekał, co jest przyczyną sięgania po alkohol? Jedną z głównych przyczyn sięgania po alkohol są zniszczone więzi w domu rodzinnym, a przyczyną zniszczonych lub nigdy niepowstałych więzi jest szkodliwe i ryzykowne spożywanie alkoholu jednego lub dwojga rodziców. Kolejną przyczyną jest dostępność fizyczna albo ekonomiczna alkoholu. Piszą o tym najwybitniejsi specjaliści i terapeuci w Polsce i na świecie. Powołujecie się na analizy finansowe miasta Łomża. To sięgnijcie po artykuły najlepszych specjalistów w dziedzinie. Ja i członkowie „Bractwa Trzeźwości” każdego dnia doświadczamy ogromnego cierpienia i krzywd, które niosą dzieci, matki, żony z rodzin, w których jest nadmiar alkoholu.
Do radnego Tarki
Co do wypowiedzi Pana Radnego Mariusza Tarki, to wprost brak słów. Swoją opinię na Pana temat wyartykułowałam Panu osobiście przez telefon rok temu i oszczędzę Panu cytowania i podawania do wiadomości opinii publicznej w portalu 4lomza tego, co Pan ode mnie usłyszał. Porusza Pan temat modlitwy i wiary, stąd mam nadzieję, że słyszał Pan o objawieniach Matki Boskiej w Gietrzwałdzie. Matka Boska przemawiała podczas objawień jedyny raz po polsku. Matka Boża wzywała do przemiany życia, zachowania trzeźwości, nawrócenia i do modlitwy. Błogosławiony ks. Michał Sopoćko, kierownik duchowy św. Faustyny jako pracę dyplomową napisał książkę „Alkoholizm i młodzież szkolna”. Zakończę cytatem Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego, że najbardziej potrzebna chrześcijańskiemu narodowi jest trzeźwość: "w myślach, czynach, w codziennym życiu, trzeźwość ducha i trzeźwość ciała.” Trzeźwości w każdym aspekcie życzę Panu, radnym i prezydentom Łomży, którzy ślubowaliście służyć mieszkańcom naszego miasta i dobru wspólnemu, a nie wąskim grupom interesu handlowego.
Panie Tarka, niech Pan poczyta, pomyśli, pomodli się. „Bramy mądrości nigdy nie bywają zamknięte”, jak powiedział Benjamin Franklin.
Joanna Kleczyńska przestrzega i dziękuje
Panowie Prezydenci i Szanowna Rado Miasto, jeśli siłę miasta chcecie budować na alkoholu, to współczujemy Waszym dzieciom i wnukom. Pamiętajcie Państwo o słowach błogosławionego ks. Bronisława Markiewicza, że ten, kto wychowuje dzieci i młodzież sięgając po alkohol, kto rozpija dzieci i młodzież, ten jest zdrajcą narodu i wiary.
Wyrazy wdzięczności i szacunku łomżyniaków należą się tym Siedmiorgu Radnym Łomży, którzy głosowali przeciwko haniebnej uchwale antytrzeźwościowej i wszystkim tym, którzy w naszym mieście pracują na rzecz trzeźwości oraz pomagają ofiarom wszelkich uzależnień".
Opr. Mirosław R. Derewońko
Zagłosowali za (zwiększeniem ze 100 do 140 punktów sprzedaży wódki i wina):
Borysewicz Maciej Andrzej,
Chludziński Witold Władysław,
Cieślik Ireneusz Waldemar,
Gałązka Hanka,
Grzymała Andrzej Janusz,
Konopka Alicja,
Nadolny Artur,
Oszkinis Stanisław,
Podsiadło Andrzej,
Serdyński Piotr,
Śledziewska Edyta,
Tarka Mariusz,
Wojtkowski Andrzej
Głosowali przeciw (wystarczy 100 punktów sprzedaży wódki i wina):
Białobrzewska Agnieszka,
Domasiewicz Dariusz,
Dworakowski Marek,
Jóskowiak Marianna,
Kowalewski Tadeusz,
Kurkowska Zofia,
Olszewski Jan,
Wstrzymali się od głosu:
Michalak Wojciech
Prosiński Zbigniew
Nieobecny na sesji w środę, 30. września 2020:
Grzymała Wiesław Tadeusz
Lipiec 2019
Sklepów z wódką w Łomży będzie więcej
Kwiecień 2020
Prawomocny wyrok pogrążył kontrowersyjną alkoholową decyzję władz miasta
Lipiec 2020
„Nie rozpijacie młodego pokolenia Polaków”