Festiwalowy popis łomżyńskich muzyków
Trzeci dzień Festiwalu Muzyczne Dni Drozdowo-Łomża należał do zespołu ROK Band. Agnieszka Żemek-Pawczyńska, Grzegorz Sekmistrz, Artur Pawelczyk i Tomasz Swajda porywająco wykonali piosenki napisane ponad 60 lat temu przez Witolda Lutosławskiego pod pseudonimem Derwid, przedstawiając je w nowych, bardzo efektownych, aranżacjach. – Mamy się czym pochwalić, bo Regionalny Ośrodek Kultury ma znakomitych artystów, którzy od lat współpracują z Jackiem Szymańskim i drozdowskim festiwalem! – mówi dyrektor Jarosław Cholewicki, ciesząc się, że dzięki transmisji online koncertu „Serce na wietrze-Derwid zdemaskowany” dowiedzieli się o tym również słuchacze z kraju i ze świata.
Grzegorz Sekmistrz i Agnieszka Żemek-Pawczyńska to twórczy duet często zaskakujący słuchaczy, choćby jazzowo/funkowymi wykonaniami klasycznego repertuaru kurpiowskiego, autorskimi i wydawanymi na płytach piosenkami dla dzieci czy ostatnio nowym spojrzeniem na piosenki Derwida. W ubiegłym roku zrobili nimi furorę podczas koncertu „Międzynarodowe spotkania z Lutosławskimi”, odbywającego się w ramach jubileuszu 20-lecia powiatu łomżyńskiego, zachwycając również Jacka Szymańskiego, dyrektora artystycznego festiwalu Drozdowo-Łomża.
– Występujemy tu dzisiaj, bo zapowiedział nam to Jacek Szymański już w ubiegłym roku, kiedy usłyszał ten program na jubileuszu starostwa – mówi Agnieszka Żemek-Pawczyńska. – Mieliśmy wystąpić na żywo w Centrum Katolickim, ale pandemia sprawiła, że jest transmisja online, ale na szczęście z udziałem publiczności, bo w tym tygodniu zostały zniesione kolejne obostrzenia.
– Został ten materiał, który już mieliśmy, a do tego przygotowaliśmy jeszcze dwa utwory: „Serce na wietrze” i „Plamy na słońcu”, ten pierwszy na specjalną prośbę Jacka Szymańskiego – dodaje lider grupy i autor wszystkich aranżacji Grzegorz Sekmistrz.
Grupa zagrała przed słuchaczami – nielicznymi na miejscu i znacznie liczniejszymi dzięki internetowej transmisji, realizowanej przez Aleksandra Plagę – przedstawiając bez wyjątku wielkie przeboje z przełomu lat 50. i 60. ubiegłego wieku, śpiewane niegdyś przez tak popularne wokalistki jak Irena Santor, Ludmiła Jakubczak, Rena Rolska, Regina Bielska czy Hanna Rek. Owe piosenki stały się jednak punktem wyjścia do stworzenia zupełnie czegoś innego, opracowań nie mających nic wspólnego z dawną muzyką taneczną czy rozrywkową, zakorzenionych w jazzie czy funky.
– Wszystkie aranżacje są nasze, stworzyliśmy je na swój sposób – mówi Grzegorz Sekmistrz. – Długo pracowałem nad ich zamysłem, jak ugryźć ten materiał, należycie opracować i myślę, że nam się udało, a do tego koleżanka Agnieszka ubarwia je swoim pięknym głosem – myślę, że to coś nowego, nasze spojrzenie na te piosenki. Na przykład utwór „Czarownica” odczytuje się tak, że jest w nim mieszanka różnych stylów; tak jak tytułowa bohaterka miesza różne składniki w swoim kociołku, tak i my wplatamy weń nie tylko lata 70., ale też swing czy funky.
– Do partii wokalnych podeszłam z myślą, że zrobię je po swojemu, tak jak ja operuję głosem i jak je czuję – uzupełnia Agnieszka Żemek-Pawczyńska. – Nie chciałam nikogo kopiować, zresztą nie byłoby to możliwe przy tych nowych opracowaniach Grzegorza – stworzyliśmy wersje, które nam są bliskie, w których dobrze się czujemy.
Szczególnie gorąco słuchacze przyjęli balladowy utwór „W lunaparku”, jazzowe, perfekcyjne opracowania „Serca na wietrze” i „Plamy na słońcu” oraz swingujące „Złote pantofelki”, doceniając nie tylko kunszt wokalistki i lidera-pianisty, ale też towarzyszącej im na równych prawach świetnej sekcji. – Nie byłoby to możliwe bez naszych kolegów z sekcji rytmicznej, znakomitych muzyków Artura Pawelczyka i Tomasza Swajdy – podkreśla Grzegorz Sekmistrz. – Specjalnie przygotowywali ten materiał, poświęcili mu dużo czasu. – I też po części online, bo dopiero wczoraj po południu mieliśmy pierwsze spotkanie scalające to wszystko – dodaje Agnieszka Żemek-Pawczyńska.
Poza wykonaniami koncertowymi są też plany stopniowego poszerzenia repertuaru o kolejne utwory i nagrania przez ROK Band płyty z piosenkami Derwida.
– Myślę, że będziemy starali się to uwiecznić – mówi Agnieszka Żemek-Pawczyńska. – Może nawet w wersji koncertowej, bo to też byłaby wspaniała pamiątka – na pewno nie będzie tak, że po dzisiejszym koncercie będzie koniec z Derwidem. – Myślimy też, że jest to promocja muzyki Witolda Lutosławskiego, tej mniej znanej, która jest cały czas odkrywana – dodaje Grzegorz Sekmistrz. – Wiadomo, że był światowej sławy kompozytorem muzyki współczesnej, ale jego piosenki nie są obecnie zbyt znane – cieszymy się, że ten stan, również dzięki naszej pracy, ulega stopniowej zmianie.
– Grzegorz zrobił świetne aranżacje, Agnieszka jest znakomitą wokalistką, docenianą również w kraju, śpiewała choćby z powodzeniem na festiwalu Spotkania Zamkowe w Olsztynie, muzycy z sekcji też są wyśmienici – to się nie mogło nie udać! – podsumowuje dyrektor Cholewicki, dodając, że ROK Band na pewno zagra jeszcze ten materiał dla szerszej publiczności.
Wojciech Chamryk