Punkowy świat SexBomby
Dawno nie słyszana w Łomży grupa SexBomba zagrała w klubie PopArt MDK-DŚT. Jeden z najbardziej znanych polskich zespołów punkowych, grający nieprzerwanie od 1986 roku, zaprezentował przekrojowy repertuar. Nie zabrakło więc najbardziej znanych utworów z przebojowymi „Woda Woda Woda” i „Alkohol” na czele. Były też nowe i najnowsze kompozycje, w tym z płyty mającej ukazać się w połowie grudnia, a w jednej z nich zaśpiewał z zespołem fan SexBomby, będący też na jej pierwszym koncercie w Łomży w 1992 roku.
SexBomba nie omija podczas koncertowych podróży Łomży, ale nie gra w niej tak często jak choćby Farben Lehre. Tym większym zaskoczeniem był fakt, że na występ prekursorów łączenia w Polsce punk rocka z siarczystym rock 'n' rollem przyszło zaledwie około 20 osób, od nastolatków do słuchaczy 70+ – najwidoczniej przedkoncertowa reklama znowu była niewystarczająca.
– Przyjeżdżamy do Łomży bardzo sporadycznie, ale i łomżyńska publiczność też nie chodzi regularnie na nasze koncerty! – skomentował z humorem wokalista Robert Szymański. Zespół jednak w żadnym razie nie odpuścił, grając przed garstką publiczności niczym przed tłumem fanów na swoim jubileuszu z okazji 30-lecia w warszawskiej Stodole, co można było zobaczyć na dokumentalnym filmie wyświetlonym przed koncertem. Później scenę już na żywo opanował kwartet z Legionowa, przez ponad godzinę grając na najwyższych obrotach. Grupa sięgała zarówno do swych najstarszych, nie ma też co ukrywać, że najbardziej znanych utworów, jak: „Alarm (ulice krzykną”), „Taki jak ja”, „Alkohol” czy zagrany na bis jeden z jej największych przebojów „Woda Woda Woda”. Przeplatała je jednak nowszymi piosenkami z trzech ostatnich albumów, jak choćby „Lipcem '86”, „Małym promilem” czy „Podziemną Polską” z ostatniego jak dotąd studyjnego albumu „Spam” sprzed trzech lat. W tym ostatnim utworze wsparł ją w chórkach jeden z fanów.
– Znam dobrze ten kawałek, a „Podziemna Polska” od dawna jest na czasie, więc wskoczyłem na scenę i musiałem to z siebie wykrzyczeć – mówi pan Robert. – Przy okazji mogłem też zaśpiewać z jednym ze swoich idoli, co też było ogromną frajdą!
Najnowszym utworem okazał się „Rzuć monetą”, który już niedługo ukaże się na winylowym splicie, dzielonym z wrocławską Prawdą, grającą zresztą w MDK-DŚT wiosną ubiegłego roku.
– 14. grudnia wychodzi nasza nowa płyta i to będzie taki split – zapowiadał Robert Szymański. – Na jednej stronie będą dwie nasze piosenki, na drugiej dwie Prawdy. „Rzuć monetą”/„Pitbull” ukaże się z dwiema okładkami po obu stronach, na kolorowym winylu z dodaną płytą CD, której nie będzie można kupić oddzielnie; będzie dostępna tylko z tym splitem.
Zespół nie zapomniał również o punkowych klasykach, sięgając też po cudzy repertuar. „Defekt Muzgó” („Wszyscy jedziemy...”) wałbrzyskiego zespołu o tej samej nazwie nie zabrzmiał przypadkowo, był to bowiem hołd dla zmarłego w ubiegłym roku Tomasza „Siwego” Wojnara.
– Zebraliśmy się pod nazwą United Punk Orchestra i nagraliśmy płytę „A ja żyję obok nas...”, bo to co robił zapadło nam w serce – mówi Robert Szymański. – To był ściśle limitowany nakład i sprzedało się tego tyle, żeby móc upamiętnić Tomka specjalną ławeczką w jego Wałbrzychu, co miało miejsce niedawno, bo 27. października.
SexBomba przypomniała też utwór jednego z najbardziej liczących się zespołów punkowych lat 70. i wczesnych 80., wykonując na pierwszy bis ostrą wersję „Should I Stay Or Should I Go” The Clash, a rozradowani fani na koniec zaśpiewali muzykom „100 lat”.
– Fajnie tu być i was słyszeć, to był dobrze spędzony wieczór! – podsumował Robert Szymański, zapowiadając kolejne koncerty w Łomży, jeśli tylko będzie takie zapotrzebowanie.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk