„Musimy utrzymać jedność”. W ZNP Chludzińska za Kołos.
Dr Ewa Chludzińska, dotychczasowa wiceprezes Zarządu Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Łomży została nowym prezesem oddziału. Dotychczasowa prezes Aleutyna Kołos, która szefową związku była przez cztery kolejne kadencje, nie kandydowała na następną. Integrowanie nauczycieli, pracowników oświaty, powiększenie zasobów ludzkich - to główne cele nowej łomżyńskiej prezes ZNP. - Musimy utrzymać jedność. Nastroje wśród nauczycieli i pracowników oświaty są bardzo pesymistyczne. Nauczyciele czują się upokorzeni sytuacja, jaka się zdarzyła niedawno – mówił Ewa Chludzińska podkreślając, że prawie miesiąc strajkowania nie przyniósł żadnych efektów.
Związek Nauczycielstwa Polskiego jest najstarszym związkiem zawodowym w Polsce. Działa nieprzerwanie od 1905 roku. Dr Ewa Chludzińska ma 56 lat, a przez poprzednie 4 lata była radą Łomży. W ZNP aktywnie działa od 2007 roku, przy czym przez ostatnie 9 lat była zastępcą prezes Aleutyny Kołos.
- Prezesem związku jestem przez 17 lat, jeżeli do tego dodamy 4 lata wiceprezesowania przy prezes Teresie Żelichowskiej, to robi się ponad 20-letni staż pracy związkowej. O jest bardzo dużo. Myślę, że udało mi się wychować następców. Trzeba oddać przewodnictwo młodszym, dać im szanse wykazać się, dać im szanse realizacji swoich planów, jak widzą związek – mówiła Aleutyna Kołos zaznaczając, że nie oznacza to, że zupełnie rezygnuje z działalności związkowej i odchodzi.
Zdaniem byłej już prezes łomżyńskiego oddziału ZNP przez ostatnie 20 lat sytuacja związku i nauczycieli pogorszyła się, a dobitnym tego przykładem był trwający miesiąc strajk.
- Pokazaliśmy jako cała grupa nauczycielska tym strajkiem, że domagamy się podwyżek, domagamy się zmian w reformie oświaty. Niestety rząd nie liczy się z nami. Na wszystko się znalazły pieniądze: na 500+ na pierwsze dziecko, na 300+, na 1000 zł dla emerytów, tylko rząd mówi, że nie ma na podwyżki dla nauczycieli – mówiła Kołos żaląc się, że w czasie strajku na nauczycieli wylało się wiele przykrych słów i hejtu ze strony rządzących. (…) Jeśli chodzi o siłę związku, jak nas traktują rządzący, to na przestrzeni tych lat doświadczałam rożnych sytuacji w samorządzie, ale chyba obecnie jest najsłabiej jeśli chodzi o traktowanie nas jako partnera. Nawet dzisiaj prezydent (Łomży – dop. red.) nie odpowiedział na zaproszenie na konferencję sprawozdawczo-wyborczą – dodaje Kołos zwracając uwagę, że ZNP jest największą grupą nauczycieli również w Łomży i powiecie.
Podobną pesymistyczna ocenę sytuacji nauczycieli ma także nowa prezes oddziału ZNP. Dr Ewa Chludzińska podkreśla, że związek chce się upolitycznić przypisując róże konotacje partyjne.
- Ja pracują w związku 12 lat. Odkąd pamiętam nie było takiego rządu przeciwko któremu byśmy nie protestowali, ponieważ system oświaty w Polsce woła o pewną reformę, ale dogłębną, a nie pozorowaną – mówi Chludzińska, której zdaniem nauczyciele są poszkodowani, bo znaleźli się w środku pomiędzy zwalczającymi się politykami. - Nauczycieli do tej pory nikt nie pytał co oni chcą. Nie pytał ani o reformę programową w 2010 roku, ani o reformę strukturalną, która się ostatnio wydarzyła. Nikt nauczycieli nie słucha, a wszyscy mają jakieś swoje recepty – dodaje.
Dr Ewa Chludzińska, jako prezes oddziału ZNP w Łomży, chce integrować nauczycieli, pracowników oświaty, i powiększać zasoby ludzkie poprzez szersze wyjście z ofertą przynależności do ZNP, jako najstarszego związku zawodowego w Polsce, do młodych nauczycieli. Dziś związek w Łomży i okolicznych gminach skupia 665 aktywnych członków i blisko 150 emerytów.
W ZNP trwają wybory członków zarządu Oddziału i delegatów na Konferencję Okręgową.