Algorytmy rzeczywistości w nauce i w zabawie
– W tamtym roku też tu byłem i bardzo mi się podobało, bo interesuję się techniką! – mówi 10-letni Filip. Takich jak on pasjonatów różnych dziedzin nauki pojawiło się w wtorek w Państwowej Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży znacznie więcej. Odwiedzili popularną „Państwówkę” z racji imprez odbywających się w niej podczas XVII Podlaskiego Festiwalu Nauki i Sztuki. Można było zwiedzać uczelnię, eksperymentować, uczestniczyć w licznych pokazach czy wykładach, a nawet przekonać się o tym, że własnoręczne zbudowanie wyścigowego bolidu wcale nie jest takie trudne, chociaż na pewno kosztowne.
Łomżyńska odsłona XVII Podlaskiego Festiwalu Nauki i Sztuki w PWSIiP cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. Wśród uczestników przeważała młodzież, ale były też młodsze dzieci, również w zorganizowanych grupach, a do tego dorośli w różnym wieku, podkreślający, że „ta inicjatywa jest bardzo ciekawa, jeśli ktoś interesuje się czymś więcej niż tylko sport w telewizji”.
– To już druga edycja tego festiwalu w Łomży i myślę, że jest to bardzo ciekawe dla jej mieszkańców – mówi dr Beata Madras-Kobus, wykładowca na PWSIiP i uczelniana koordynatorka festiwalu. – Przyjechały do nas liczne uczelnie, między innymi Uniwersytet w Białymstoku, Wyższa Szkoła Medyczna w Białymstoku, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku czy Politechnika Białostocka. Oczywiście prezentuje się też w bardzo szerokim zakresie nasza „Państwówka”. Wszystkie te wyższe szkoły chcą pokazać dzieciom i młodzieży, że wyższa uczelnia to nie tylko nauka w sali wykładowej, ale też doświadczenia, rozwijanie zainteresowań, poznawania świata za pomocą dotyku, wzroku i innych zmysłów. Bardzo ciekawe są na przykład doświadczenia związane z naszym wydziałem, kierunkiem Technologia Żywności, bo jesteśmy jedyną uczelnią w regionie oferującą ten kierunek kształcenia.
Można więc było zapoznać się jak przebiega i obserwować tzw. ekstruzję, to jest produkcję popularnych chrupek kukurydzianych, albo własnoręcznie wykonać mini-żelki, a do tego dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat zdrowia czy medycyny. Urozmaicony program wykładów też przyciągał wielu zainteresowanych, z kolei młodzież często zasięgała języka w bardzo istotnej sprawie, czyli swej dalszej edukacji. – Taka impreza jest bardzo dobrą okazją nie tylko do przekonania się jaka jest oferta danej uczelni, ale też do takich bezpośrednich rozmów ze studentami – mówi Mateusz, myślący o politechnice. – Od nich można dowiedzieć się najlepiej co i jak, podpytać o poziom, różne szczegóły, których nie znajdę w informatorach.
Najefektowniejszą wizytówkę swej działalności miał niewątpliwie Wydział Mechaniczny Politechniki Białostockiej – prawdziwy bolid CMS-05, w całości wykonany przez studentów.
– Jesteśmy Cerber Motorsport – mówi Mariusz. – Nad naszymi maszynami pracuje zwykle grupa około 40 osób i robimy przy nich wszystko od samego początku: projektujemy, budujemy, a zbudowane auto testujemy i przygotowujemy do zawodów Formula Student. Odbywają się one przede wszystkim w krajach europejskich, ale na przykład w tamtym roku byliśmy z naszym bolidem CMS-04 aż w Stanach, w Michigan, w kolebce Formula Student.
Oglądający bolid nie mogli wyjść z podziwu, podziwiając nie tylko jego opływową sylwetkę, ale też słuchając o osiągach (do 100 km rozpędza się w 3,3 sekundy, dzięki zmodyfikowanemu silnikowi motocyklowemu o mocy 85 KM) czy kosztach wykonania (około 350 tysięcy złotych, gdzie tylko włókno węglowe na karoserię kosztuje około 30 tysięcy).
– Myślę, że to jest bardzo fajny pomysł, bardzo mądre posunięcie uczelni, bo może się ona zaprezentować młodym, przyszłym studentom, żeby każdy wybrał to, co go interesuje i zdobywać tu wykształcenie, a do tego można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy – podsumowuje ideę organizowania Podlaskiego Festiwalu Nauki i Sztuki w PWSIiP pani Bożena. – Wnuk interesuje się naukami ścisłymi, lubi dowiadywać się nowych rzeczy, jeździmy więc i chodzimy na takie pokazy czy imprezy, żeby wiedział, co chce w przyszłości robić!
Wojciech Chamryk