Piąty dzień strajku w szkołach
- Sytuacja jest bardzo stresująca, bardzo męcząca, bardzo napięta. Mamy doniesienia, z jednej ze szkół, że nauczyciele strajkujący są szykanowani – mówi Aleutyna Kołos, prezes oddziału ZNP w Łomży. Dziś piąty dzień strajku szkolnego. Tak jak wczoraj od pracy powstrzymują się nauczyciele w 32. placówkach w Łomży i najbliższej okolicy. - Rano na listy strajkujących wpisało się 435 osób, ale będzie to się zmieniało, bo kolejni nauczyciele przychodzą do pracy na późniejsze godziny więc w południe na pewno będzie więcej strajkujących – mówi Kołos, która zapowiada, że w poniedziałek rano delegacje łomżyńskich szkół mają spotkać się z prezydentem Łomży.
Wczoraj po południu w siedzibie łomżyńskiego ZPN doszło do spotkania delegacji szkół. - Chcę podkreślić wyraźnie, że nie były to delegacje tylko strajkujących, ale wszystkich szkół Łomży – zaznacza prezes Aleutyna Kołos.
Rozmawiano o strajku i o tym co dalej. W poniedziałek we wszystkich podstawówkach mają rozpocząć się trzydniowe egzaminy ósmoklasistów, a w szkołach średnich zaczyna się okres klasyfikacji uczniów klas maturalnych. Na razie nie wiadomo, czy to wpłynie na zmiany postawy rządzących i strajkujących. W Łomży nauczyciele chcą rozmawiać z prezydentem Mariuszem Chrzanowskim, aby dowiedzieć się „jak on to widzi”.
- Prezydent z nauczycielami ma się spotkać w poniedziałek o godzinie 9. - mówi Aleutyna Kołos. - Oczekujemy informacji, deklaracji czy nas popiera, czy popiera nasze postulaty, czy może jest wręcz przeciwnie – mówi prezes oddziału ZNP w Łomży dodając, że w Polsce jest wiele miast, które wspierają strajkujących nauczycieli.
W mieście Łomża strajkują nauczyciele we wszystkich szkołach podstawowych i prawie we wszystkich szkołach średnich, z wyjątkiem „Wety”, oraz w większości miejskich przedszkoli.