Władzy nie uda się likwidacja Bursy Szkolnej nr 3
Nie będzie likwidacji od 1 września Bursy Szkolnej nr 3 w Łomży. Uchwałę o zamiarze likwidacji – na wniosek prezydenta - radni miasta podjęli pod koniec lutego większością jednego głosu. Andrzej Stupułkowski, zastępca prezydenta Łomży ds. oświaty, zapewniał radnych, że ta likwidacja żadnych negatywnych skutków nie będzie miała, zarówno dla opieki nad wychowankami jak i dla pracowników burs, bo – jak mówił - „de facto jest to połączenie bursy nr 2 z bursa nr 3, a nie likwidacja”. O tym, że bursa nie będzie zlikwidowana zdecydowała negatywna opinia Podlaskiego Kuratora Oświaty.
Przedstawiony na krótko przed lutową sesją Rady Miejskiej projekt uchwały w sprawie zamiaru likwidacji jednej z trzech miejskich burs wywołał wiele kontrowersji. Podczas sesji wielu radnych zwracało uwagę na pośpiech w jakim projekt jest procedowany. Radny dr. Tadeusz Kowalewski, przewodniczący komisji edukacji, zwracał uwagę, że projekt uchwały komisja otrzymała rozpoczynając obrady i radni nie byli w stanie zagłębić się w temacie. - Ten projekt wymaga pochylenia się, ale nie w takiej perspektywie jak zaproponowane – mówił dr. Kowalewski dodając, że zaproponowane rozwiązania są cząstkowe i połowiczne. - Dlaczego mamy likwidować bursę nr 3 a nie nr 1? Dobrze przygotowana restrukturyzacja burs może nam przynieść korzyści – podkreślał radny Kowalewski wskazując, że wyliczone i wskazane przez prezydenta oszczędności rzędu 90 tys. zł rocznie są pozorne.
W podobnym tonie wypowiadała się także radna Edyta Śledziewska: „nie jestem zwolennikiem głosowania nad uchwałą w takim kształcie jaki został nam przedstawiony, ale jestem zwolennikiem szukania oszczędności” - mówiłam dodając, że decyzje Rady powinny być poprzedzone rzetelną analizą.
Do podjęcia uchwały przekonywali „prezydenccy” radni. Np. radna Hanka Gałązka mówiła, że są dwa powody pośpiechu: „pierwszy, że musi to (uchwała – dop. red.) być do końca lutego, drugi to taki, że zastępca prezydenta (ds. oświaty, Andrzej Stypułkowski – dop. red.) urzędowanie rozpoczął kilka dni temu”.
Ten sam argument wskazywała radna Alicja Konopka, która przekonywała, że restrukturyzację miejskich burs „należy ruszyć i realizować go sukcesywnie, a nie wszystko na raz”. Podobnie wypowiadał się także radny Andrzej Wojtkowski.
Ostatecznie w głosowaniu „za” podjęciem uchwały padło 11 głosów, przy 10 „przeciw” i 2 „wstrzymujących się”.
Kuratorium na nie
Aby jednak władze miasta mogły zrealizować zamiar likwidacji potrzebna była zgoda Podlaskiego Kuratora Oświaty. Jej zdobycie okazało się trudniejsze niż przekonanie większości radnych. Kurator wydała negatywną opinię dla zamiaru likwidacji Bursy Szkolnej Nr 3 w Łomży, a to – zgodnie z prawem – oznacza, że do likwidacji dojść nie może. Wiceprezydent Andrzej Stypułkowski poinformował przewodniczącego komisji edukacji Rady Miejskiej Tadeusza Kowalewskiego, że w związku z tym pod obrady Rady Miejskiej nie będzie już przedkładana uchwała o likwidacji tej bursy.
Bursza Szkolna nr 3 w Łomży mieści się w zabytkowym „domu Chodźki” przy ul. Zjazd 3. Placówka działa tu od 1992 roku i teraz zapewnia opiekę 90 wychowankom oraz zatrudnia 17 osób, w tym sześcioro wychowawców. W tym roku Bursa Szkolna nr 3 miałaby przyjąć imię Tyburcego Chodźki (1840 – 1908), łomżyńskiego fotografa, acz pochodzącego z Wilna.