Gościnna PWSIiP otwarta dla Polaków i cudzoziemców
- W dziekanacie uczelnianym panie znają nasze imiona i nazwiska, nie jesteśmy numerem z indeksu – opowiada Magdalena Zach, sympatyczna studentka 3. roku filologii angielskiej i przewodnicząca Samorządu Studenckiego PWSIiP w Łomży. Przez blisko 5 godzin odbyło się ponad 20 wykładów dla ponad 600 uczniów liceów i techników, m.in., z Łomży, Zambrowa, Wysokiego Mazowieckiego i Ostrołęki. Marta Biedrzycka z działu promocji Biura Karier „Państwówki” szacuje, że w salach i nowoczesnych laboratoriach gościło łącznie około półtora tysiąca maturzystów, czyli tylko trochę mniej niż kształci się na 14 kierunkach 1730 studentów: stacjonarnych 1250 i niestacjonarnych 480.
W hallu przy wejściu do nowoczesnych gmachów z zielonego szkła przy Akademickiej stoi wysoki, czarny walec z nałożoną kamizelą, tzw. hogo elektronicznego systemu Daedo, którym w taekwondo olimpijskim można badać siłę uderzenia. Goszczący w PWSIiP chłopcy chętnie próbują swoich sił w zderzeniu pięści z biało-niebieskim materiałem. Informacji udziela trener z MKS Medyk Paweł Remiszewski, tak jak przy stoisku obok mgr Emilia Szabłowska, tyle że dietetyczka - po angielsku. W ręce trzyma refraktrometr, czyli wielkości talii kart przyrząd do pomiaru zawartości ekstraktu w płynach ze stojących na stole szklanych naczyń. W urządzeniu - jak na obudowie komórki - widać oczko, na które wlewa kropelkę i odczytuje wyniki. Studentki z Turcji dowiadują się, że najwięcej wsadu owocowego mają soki, potem nektary, najmniej – około 8 % - napoje, są za to z największą ilością cukru. Mocne herbaty i kawy odradzała dietetyk dr Marta Żebrowska podczas wykładu nt. zdrowego żywienia i picia. Lepiej jeść częściej, ale mniej, a zamiast wody z plastikowych butelek kupić dzbanek z filtrem węglowym i z kranówki w domu przesączyć całej rodzinie wodę źródlaną.
Uczelnia dla ludzi o różnych zainteresowaniach
Na stoisku z informatorami PWSIiP po sąsiedzku leżą materiały zaprzyjaźnionych uczelni, skąd w ramach programu Erasmus przybywają co roku studenci i naukowcy zagraniczni, np., Complutens Universidad w hiszpańskim Madrycie, LAPIN AMK w finlandzkim Rovaniemi i z włoskiej Parmy. Łomżyńska „Państwówka” w tym semestrze gości 30 obcokrajowców 6 krajów: Włoch, Portugalii, Hiszpanii, Białorusi, Gruzji i Turcji. - Podoba mi się tutaj, polubiłam uczelnię i ludzi – mówi Esra Buyukates, 21-letnia studentka z tureckiego Afyun. - Studiuję nauki o żywności, bo lubię w różnych sytuacjach pomagać ludziom. To, co dziś jemy, wpływa na nasze samopoczucie, zdrowie i wygląd.
Stypendyści Erasmusa są tak młodzi wiekiem, że o wygląd nie muszą się martwić, jeśli skorzystają z życiowych porad doświadczonego doradcy zawodowego. Na miejscu można było wypełnić test do samooceny z 90-oma zdaniami, jak takie, że „posiadanie silnego i zgrabnego ciała jest dla mnie ważną rzeczą”, „kocham towarzystwo”, „nie przeszkadza mi, że zabrudzę ręce w pracy”. Dopiero z różnorodności odpowiedzi w wynikach poznało się gradację i, zależnie od sumy, zdobyło wiedzę, czyli samowiedzę o predyspozycjach do wykonywania pracy, co interpretowała Anna Dobrowolska.
Gdy jedni słuchali wykładów, np., doktor Agaty Gołębiewskiej o uzależnieniu od Internetu i fizyka doktora Janusza Tykockiego o człowieku jako komputerze niedoskonałym, inni słuchali grającego na gitarze i śpiewającego przeboje Sebastiana Sobótki, studenta automatyki i robotyki PWSIiP, co pozwalało wierzyć, że roboty XXI wieku nie zastąpią wrażliwego na poezję i muzykę młodzieńca. Skomplikowanych urządzeń na stolikach w holu nie brakowało. - W naszej uczelni jest miejsce dla młodych ludzi o bardzo różnych zainteresowaniach, pasjach poznawczych, ambicjach zawodowych – podsumowuje 22-letnia przewodnicząca Samorządu Studenckiego. - Władze rektorskie liczą się ze zdaniem studentów, są zainteresowane tym, jaka liczba godzin będzie potrzebna do opanowania danego tematu i przedmiotu, którzy wykładowcy na zajęciach się sprawdzają tak merytorycznie, jak i dydaktycznie. Po prostu, tutaj panuje dobry klimat. Podczas dnia otwartego oprowadzałam grupę uczniów i nie musiałam podkolorowywać. Młodsi zobaczyli, jak wyglądają u nas zajęcia, że mamy dobry kontakt z wykładowcami, że o wszystko możemy zapytać. Z przekonania polecałam PWSIiP.
Rzecznik „Państwówki” Jolanta Święszkowska podaje, że w PWSIiP, Akademickim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych przy PWSIiP oraz Domu Studenta „Rubikon” pracuje 259 osób (nauczyciele akademiccy, administracja, obsługa techniczna itp.). To pracownicy etatowi. Uczelnia zatrudnia też osoby na umowy cywilno-prawne, np. praktyków, którzy realizują cykle dydaktyczne w semestrze.
Mirosław R. Derewońko