Po 27 latach Bursa Szkolna nr 3 w Łomży - do likwidacji?!
- Wczoraj dowiedziałam się na komisji oświaty ze zdumieniem, bo nie mieli tego w materiałach nawet radni Rady Miasta Łomża, że nowy wiceprezydent Andrzej Stypułkowski zamierza Bursę Szkolną nr 3 przy Zjeździe postawić w stan likwidacji – alarmuje Aleutyna Kołos, prezes oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Łomży. - Likwidacja ma polegać na tym, że ją „się włączy” do Bursy Szkolnej nr 2 przy ul. Stacha Konwy. Wiceprezydent i naczelnik wydziału oświaty Paweł Piwowarski podali, że roczne oszczędności wyniosą 90 tys. zł, ale to kropla w oceanie oświatowym. Wszyscy dobrze pamiętamy, jak „włączanie” skończyło się dla PG nr 4, PG nr 3 i Szkoły Drzewnej.
- Zostawiam decyzję organowi prowadzącemu – nie chce komentować zbliżających się wydarzeń, w związku z sesją Rady Miasta Łomża w środę za tydzień, dyrektor Bursy nr 3 Ewa Matejkowska. Placówka ta daje opiekę 90 wychowankom i zatrudnia 17 osób, w tym sześcioro wychowawców.
Jak relacjonuje prezes Kołos, naczelnik wydziału oświaty i wiceprezydent Łomży do spraw oświaty wytłumaczyli radnym, że po likwidacji Bursy Szkolnej nr 3 nastąpi „utworzenie na nowo” Bursy Szkolnej nr 2, ażeby oszczędzić na zmniejszeniu liczby etatów, m.in., dyrektora, obsługi księgowej i intendentki. - W skali rocznego budżetu oświatowego Łomży to pieniądze znikome, niewarte tylu zachodów formalnych i tak wielu niepokojów w środowisku nauczycielskim – denerwuje się prezes oddziału łomżyńskiego ZNP. - Przecież w przedszkolach od lat 1 księgowa obsługuje 2 placówki i nie likwiduje się z tego powodu przedszkoli, ani nie „włącza” jednego do drugiego czy trzeciego...
Aleutyna Kołos wylicza zalety Bursy Szkolnej nr 3: ma dobre opinie wychowanków i ich rodziców, prowadzi wiele cennych inicjatyw społecznych i uspołeczniających młodzież, jest kameralna, ma domowy, rodzinny klimat, pracuje w niej doświadczone i zgrane w działaniu grono wychowawców. Na to nakładają się też przygotowania do nadania akurat w tym roku Bursie Szkolnej nr 3 imienia Tyburcego Chodźki (1840 – 1908), łomżyńskiego fotografa, acz pochodzącego z Wilna, w którego budynku w czasie międzywojnia mieściła się, m.in., szkoła dla dziewcząt, potem liceum i internaty. Po licznych zmianach funkcji i zarządzających budynkiem, od 1992 r. mieści się w nim Bursa nr 3.
Zdaniem prezes oddziału ZNP, zamiar likwidacji Bursy 3 to stawiana na szybko „zasłona dymna”, żeby stworzyć wrażenie, że coś się robi, aby w zadłużonym na około 150 milionów złotych mieście jednak jakieś pieniądze publiczne zaoszczędzić. Jej zdaniem, do takich oszczędności o wiele lepsze są chybione imprezy promocyjne, gdzie na kilka godzin „rozrywki” idą z budżetu dziesiątki tys. zł. Pośpiech wiceprezydenta i naczelnika z zamiarem likwidacji BS 3 ma związek z bliskim końcem lutego, gdyż przepisy oświatowe wymagają uchwały na pół roku przed początkiem roku szkolnego.
Mirosław R. Derewońko