ZNP w Łomży szykuje się do strajku
- Tak, przygotowujemy się do akcji strajkowej – potwierdza Aleutyna Kołos, prezes łomżyńskiego Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Dziś podjęliśmy na zarządzie procedurę wstąpienia w spór zbiorowy. Do 8. lutego zostanie przedstawione dyrektorom szkół i placówek oświatowych pismo z jednym postulatem: podwyżki plac nauczycielskich o 1000 zł do wynagrodzenia zasadniczego.
Prezes Aleutyna Kołos przypomina, że oświata jest „nietypowym tworem”. - Musimy pismo z postulatem składać dyrektorom, mimo że nie są władni podnieść naszych pensji – wyjaśnia zawiłe meandry funkcjonowania w zgodzie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. - Nie możemy iść do prezydenta miasta, burmistrza czy wójta w gminie z żądaniami płacowymi, tylko musimy do dyrektorów szkół.
Prezes łomżyńskiego oddziału ZNP liczy na to, że minister edukacji Anna Zalewska pochyli się nad postulatami związkowców. Prezes jednocześnie przypomina, że ministerstwo edukacji w styczniu przedstawiło związkom zawodowym dwie propozycje w czasie negocjacji płacowych. Po pierwsze, chodzi o wzrost wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli od stycznia 2019 roku o 5 procent, czyli od 121 zł do 166 zł brutto. Po drugie, pojawiła się obietnica wzrostu wynagrodzenia zasadniczego od września, również w takiej samej wysokości 5 procent do wynagrodzenia zasadniczego.
- Taka kwota 100 czy 140 zł, zależnie od stopnia awansu nauczyciela, stawia nas na szarym końcu sfery budżetowej – komentuje prezes Kołos, powtarzając, że ZNP jest nadal gotowe do negocjowania z MEN.
Łatwo przewidzieć kolejne etapy, skoro wiadomo, że dyrektorzy szkół ani placówek nie dokonają podwyżki płac nauczycielom i innym pracownikom oświaty. Związkowcy poinformują organy prowadzące placówki, jak Urząd Miejski w Łomży, o wejściu w spór zbiorowy i odbędą się potem mediacje. Jeśli to nie przyniesie skutku – Związek podejmie decyzję strajkową. Prezes Kołos nie chce podawać, w jakim czasie, gdzie czy w takcie którego z egzaminów mógłby odbywać się strajk, ponieważ chce uchronić nauczycieli przed naciskami ze strony kuratorium oświaty.
Mirosław R. Derewońko