„Rolnictwo 4.0” już dociera
- W 2050 roku na świecie ma żyć 9 miliardów ludzi. Aby ich wyżywić produkcja żywności musi zwiększyć się o 60% - mówił dr hab. Andrzej Borusiewicz, prorektor ds. dydaktyki Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży na wstępie konferencji „Informatyka w rolnictwie”. - Powierzchnia ziemi jest niezmienna, więc konieczne jest zwiększenie wydajności – podkreślał wskazując, że pomocne w tym są najnowsze technologie, a więc rolnictwo precyzyjne i „rolnictwo 4.0”, czyli digitalizacja rolnictwa.
Jak przekonywał dr hab. Andrzej Borusiewicz podstawą współczesnego rolnictwa stają się mapy zasobów. To określenie tego co się w ziemi znajduje, aby móc odpowiednio stosować nawożenie czy środki ochrony rośli. Skutkuje to zwiększeniem produkcji, a dzięki wykorzystaniu najnowszych technologii środki wzmacniające rośliny mogą być podawane dokładnie w te miejsca, gdzie występuje ich niedobór, a nie w takiej samej dawce na całą plantację. Kolejnym etapem jest automatyzacja rolnictwa, czyli np. wykorzystywanie robotów, czy automatycznych maszyn i procesów. Wskazywał, że także w naszym regionie są już pierwsze „inteligentne obory” czy ciągniki automatyczne. Roboty udojowe czy do podawania pasz nie są niczym niezwykłym, a w instytutach badawczych roboty pracują już na polach przy uprawach. Naukowiec opowiadał m.in. o projekcie „MARS” czyli mobile agricultural robot swarms. To rój robotów rolniczych, który zajmuje się uprawą, a ich praca jest nadzorowana zdalnie. Robot podczas wysiewu może zapisywać dokładną pozycję wysianego nasiona zapewniając tym samym bardzo wysoką precyzję zabiegu.
- Trzeba pamiętać, że każde tego typu rozwiązanie, ma podstawowy cel - ograniczyć koszty produkcji, koszty jednostkowe – mówił dr hab. Andrzej Borusiewicz podkreślając, że niestety same rozwiązania są kosztowne. Podpierając się analizami i badania na kilkudziesięciu gospodarstwach wykazywał, że to się opłaca. W przypadki gospodarstwa z około 120 krowami, roczne oszczędności mogą wynieść około 500 tysięcy złotych. To sprawia, że gospodarstwa inwestujące w nowoczesne rozwiązania stają się bardzie konkurencyjne na globalnym rynku rolniczym.
- Pamiętajcie, że wszystkie ceny produktów rolnych na świece ustalane są w oparciu o giełdę chicagowską – podkreślał prorektor WSA.
Zdaniem dr hab. Andrzej Borusiewicz Polska ma szansę na znaczący udział w światowym rynku produkcji rolniczej.
– Te urządzenia wymagają wiedzy, umiejętności stosowania. Jeśli wykonany np. przy użyciu drona mapę, musimy umiejętnie tę mapę zinterpretować, bo w przeciwnym razie cała ta nasza prace pójdzie na marne. Najwięcej młodych rolników w Unii Europejskiej mamy w Polsce. Polska też ma najlepiej wykształconych rolników w UE. To dane Komisji Europejskiej – podkreślał dr hab. Andrzej Borusiewicz dodając, że nowoczesne technologie będą coraz częściej stosowane, bo ludzie młodzi z tych technologii chcą korzystać.
Konferencja „Informatyka w rolnictwie” organizowało PTI Łomża, we współpracy m.in. z WSA i ARiMR. Niestety nie cieszyła się powodzeniem wśród rolników.