Łomżyńska płyta Filharmonii Kameralnej - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Już trzynasty w dyskografii łomżyńskich filharmoników album „Łomża Chamber Players” został zarejestrowany podczas dwóch sesji w czerwcu oraz sierpniu ubiegłego roku. Nagrania miały miejsce w kościele ojców kapucynów pod okiem wybitnego realizatora dźwięku i producenta Andrzeja Brzoski, orkiestrę poprowadził jak zawsze Jan Miłosz Zarzycki, a płyta ukazała się pod koniec grudnia nakładem firmy Requiem Rec. w serii „Opus series” z muzyką współczesną. 
– Mam nadzieję, że ta płyta „trafi pod strzechy”, ponieważ jej repertuar jest bardzo przystępny i komunikatywny; są tu utwory bardzo popularne, jak słynna aria J. S. Bacha, ale też mniej znane, choć również brzmiące bardzo przyjaźnie – mówi Jan Miłosz Zarzycki. – Program płyty w dużej części zaproponowany był właśnie przez naszych solistów.
Jako instrumentaliści-soliści w utworach Marca-Antoine Charpentiera, Antonio Vivaldiego, Jeremiaha Clarka i Wolfganga Amadeusza Mozarta mistrzowsko zagrali: trębacz Kamil Borusiewicz, skrzypkowie Cezary Gójski i Piotr Sawicki, wiolonczelistka  Edyta Moskwa, altowiolista Adrian Stanciu oraz oboista Mikhail Vshkevich. Dochodzą do tego trzy instrumentalne kompozycje Fryderyka Chopina oraz Wojciecha Kilara, w tym temat z filmu „Pianista” w wykonaniu klarnecisty Kornela Wolaka, jednego z dwóch gości specjalnych na tej płycie. Jest to swoiste przypomnienie w roku jubileuszu miasta, że przez wieki Żydzi stanowili znaczną część jego mieszkańców, co trwało aż do ich eksterminacji przez Niemców w czasie II wojny światowej. 
– Na pewno miało to znaczenie podczas koncertowego wykonania tego utworu 15. czerwca w łomżyńskiej katedrze – zauważa Jan Miłosz Zarzycki. – Miała to bowiem być taka retrospekcja dziejów Łomży, gdzie muzykę dopełniała poezja i proza, a wśród tekstów wplecionych w narrację koncertu znalazł się też taki dotyczący społeczności żydowskiej. Konsekwencją tego wydarzenia było także umieszczenie tematu z „Pianisty” na płycie. Jestem pod ogromnym wrażeniem wykonania Kornela Wolaka, tej niesamowitej głębi wyrazu, którą udało mu się osiągnąć.
Na początek i na finał orkiestra prezentuje się też w dziełach Jana Sebastiana Bacha oraz Kilara, są również trzy utwory wokalne, śpiewane przez tenora-symbol Łomży, Jacka Szymańskiego.
– Cieszę się niezmiernie, że na zakończenie tego jubileuszowego roku Łomży mogliśmy wydać taką płytę! – mówi Jacek Szymański. – Udział w takim przedsięwzięciu to wielka przyjemność, tym bardziej, że dyrektor Zarzycki zaakceptował pomysł nagrania zaproponowanych przeze mnie utworów. „Gia il sole dal gange” Alessandro Scarlattiego to typowa aria, z dużymi możliwościami dla śpiewaka, bo tempo jest dość mocne. Z kolei „Plaisir d' amour” Jeana-Paula-Égide Martiniego to już legatowe śpiewanie, ale też wielki przebój z tamtych czasów, do dziś bardzo chętnie wykonywany i doskonale znany, a już zaśpiewanie utworu „Życie nasze” Henryka Gały i Marii Pokrzywińskiej, twórców związanych z Łomżą, było to dla mnie ogromne przeżycie! 
– Nagraliśmy niedawno naszą 14 płytę, „Flute Reflections II” z flecistami Łukaszem Długoszem i Agatą Kielar-Długosz – podsumowuje Jan Miłosz Zarzycki. – W planach mamy już kolejną, bo na przyszły rok wypada 90-lecie urodzin wybitnego kompozytora Romualda Twardowskiego. Dlatego we wrześniu nagramy jego utwory na orkiestrę smyczkową, a solistą będzie znakomity skrzypek Piotr Pławner, zwycięzca X Międzynarodowego Konkursu im. Henryka Wieniawskiego. Chciałbym też w najbliższej perspektywie nagrać płytę zawierającą utwory dedykowane naszej orkiestrze.

Wojciech Chamryk