Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Najgorętsza książka lata w jesiennej Łomży

Wojciech Kudyba powrócił do Łomży ze swą najnowszą książką. Powieść „Imigranci wracają do domu” ukazała się w prestiżowej serii „Polska proza współczesna” Państwowego Instytutu Wydawniczego. Niedawno, dzięki głosom czytelników, została „Najgorętszą książką lata 2018” w plebiscycie TVP Kultura, pokonując najnowsze dzieła Doroty Masłowskiej, Olgi Tokarczuk czy Marcina Świetlickiego. – Bardzo cieszę się z tego sukcesu i jest to dla mnie wielka niespodzianka! – mówi Wojciech Kudyba. – Chciałem rozwinąć się jako prozaik, nie być tylko poetą. Cieszę się, że to się w jakiejś mierze udało, chociaż wciąż daleka droga przede mną, a tę książkę traktuję jako jeden z jej ważnych etapów!

Łomża jest dla Wojciecha Kudyby miastem szczególnym: to tutaj 23 lata temu miał w bibliotece  pierwsze spotkanie autorskie jako poeta, to tu trzy lata temu promował swą debiutancką powieść „Nazywam się Majdan”, a w międzyczasie miał jeszcze kilka innych spotkań z czytelnikami. 
Nic więc dziwnego, że na czwartkowej promocji jego najnowszej książki w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej zabrakło miejsc, bo jest w grodzie nad Narwią znany, lubiany i ceniony, a czytelnicy dojechali nawet z innych miejscowości; byli też goście z Litwy.
– Cieszę się, że książka ukazała się w PIW-ie i cieszy się trochę większą popularnością niż poprzednia „Nazywam się Majdan” – nie kryje Wojciech Kudyba. – Ona chyba jednak za wysoko stawiała barierę językową – ta jest prostsza, adresowana do szerszego czytelnika i też myślę, bliższa jego doświadczeniom, bo traktuje o pewnym pokoleniu Polaków, ukazuje ich los, który na tych terenach łomżyńskich też jest czymś częstym, czyli wyjazd za granicę.
„Imigranci wracają do domu” opowiada o losach Karola Tracza, który po solidarnościowym zrywie lat 1980/81 musiał wyemigrować do Niemiec. Ułożył tam sobie życie, którego punktem centralnym była praca i uważał się już bardziej za Niemca niż Polaka. Wszystko zmieniło się w jednej chwili pewnego listopadowego wieczora, bo udar diametralnie odmienił jego życie. Paraliż dłoni, częściowy zanik pamięci i konieczność długiej rehabilitacji sprawiły, że zaczął zastanawiać się kim się stał, redukując się świadomie do funkcji korporacyjnego pionka - grafika. Stopniowo też odnajduje siebie, dzięki powrotowi do ojczystej mowy, dojrzewa też w nim myśl o powrocie do kraju. Problem emigracji Wojciech Kudyba znał doskonale również z autopsji, bo sam spędził blisko dwa lata w Niemczech jako stypendysta.
–  Te lata były mi potrzebne, żeby zrozumieć jak Polska wygląda z oddali, żeby tym bardziej umocnić się w swej własnej, polskiej tożsamości – zauważa Wojciech Kudyba. – W tę książkę są też wpisane doświadczenia mojej żony, bo przez jakiś czas byliśmy na emigracji razem, a ponieważ jest z zawodu neurologopedą, była na stażu w klinice w Essen. Miała tam pacjentów takich jak ten, który jest bohaterem powieści – ludzi, którzy emigrowali ze Śląska i po długich latach pobytu tam wydawało im się, że są już Niemcami. Ale gdy na skutek udaru tracili zdolność mówienia, to pierwszym językiem, który odzyskiwali, wcale nie był niemiecki i dopiero wtedy docierało do nich, że tak naprawdę, gdzieś w głębi, bardziej są jednak Polakami. Ja chyba nie umiem fantazjować w prozie, wolę opierać się na faktach. W poezji mi się zdarzało, ale kiedy przeszedłem do pisania prozy uznałem, że to jest coś tak bardzo innego, że trzeba się wiernie trzymać rzeczywistości. 
W przypadku tej powieści bardzo pomagał mi też redaktor prowadzący z wydawnictwa, który sprawdzał wszystkie detale – nawet linie autobusowe, czy rzeczywiście takie istnieją, stacje kolejowe, które opisuję – dzięki temu drobiazgowemu ukazaniu realiów przedstawionego świata ta książka jest jeszcze bardziej autentyczna. 
Docenili to również uczestnicy plebiscytu TVP Kultura, którzy mając do wyboru 10 książek, w tym  „Innych ludzi” Doroty Masłowskiej, „ Nieprzysiadalność. Autobiografia” Rafała Księżyka/Marcina Świetlickiego czy „Opowiadania bizarne” Olgi Tokarczuk  zdecydowali, że „Najgorętszą książką lata 2018” będzie powieść „Imigranci wracają do domu” Wojciecha Kudyby. 
– Bardzo cieszę się z tego sukcesu i jest to dla mnie wielka niespodzianka! – mówi Wojciech Kudyba. – Nawet nie wiedziałem, że moja książka została zgłoszona do tego plebiscytu, dowiedziałem się o tym przypadkowo. Korzystając więc z okazji chciałbym bardzo podziękować wszystkim łomżyniakom, którzy głosowali na tę powieść, bo ten sukces zawdzięczam właśnie im oraz generalnie tym wszystkim, którzy na książkę głosowali. 

Wojciech Chamryk
fot. Emilian Kudyba

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę