Nauczyciele dostali nagrody z okazji Dnia Edukacji
- Słusznie powtarzamy, że „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Możemy też uszczegółowić, że takie będą rzeczpospolite, jacy będą w nich nauczyciele – gratulował biskup Tadeusz Bronakowski około 100 dyrektorom, wicedyrektorom, nauczycielom i wychowawcom z łomżyńskich placówek oświaty z okazji niedawnego Dnia Edukacji w sali gimnastycznej III LO w Łomży. 28-oro otrzymało nagrodę prezydenta Łomży po 2 800 zł brutto. W imieniu nagrodzonych dziękował historyk Krzysztof Domalewski, wicedyrektor „Ekonomika”.
Spotkanie w III LO miało nastrojowy charakter z racji na dekorację: na około 20 stołach, nakrytych ciemnozielonymi, jasnokremowymi i fiołkowo-stalowymi obrusami leniwie leżały kolorowe liście i bluszcze, czerwone korale głogu, dynie żółte i pomarańczowe, brązowe kasztany i żołędzie dębów. Sceneria jesienna królowała także na scenie, gdzie przyciągał wzrok cytat Paolo Coelho: „Nauczać – znaczy pokazywać możliwości”. Grupa recytatorów roztaczała malownicze obrazy w wyobraźni pedagogów, inkrustowane refleksjami na temat ich powołania i zawodu. Uczniowie przychodzili „z białej muszli milczenia, w której szumią dalekie morza naszych wspólnych podróży...”. 1-klasista z III LO Jakub Slatina dziękował uczącym pokolenia łomżynianek i łomżyniaków oraz młodzieży z okolic, ponieważ „pokazują nam, że bycie zwykłym człowiekiem jest wartością”. Paulina Konopka z klasy 3. dziękowała za „piękne i szlachetne pomysły, za cierpliwość i wytrwałość”. Podobnie jak Kuba, uważa, że umie być częściej posłuszna i chętna do współpracy z nauczycielami, niż uparta i niepokorna. Za cenione szczególnie uważa polonistki: Elżbietę Kaliściak i Bożenę Konopka, które umieją w każdej sytuacji znaleźć rozwiązanie podczas przygotowania apelu czy uroczystości, zaś platonicznym uczuciem darzy wychowawczynię, chemiczkę Barbarę Zyskowska, za cierpliwość anielską i umiejętność wybaczania najgorszych humorów i wybryków uczniowskich. - Zawsze mi pomaga, dobrze doradzi i po prostu ją kocham – chwali ulubioną nauczycielkę wdzięczna Paulina.
Pomocą recytatorom w budowaniu nastroju zadumy w promieniu złotego reflektora służyli muzycy pod kierunkiem historyka Janusza Kiliana (gitara): Jacek Malinowski (goodpiano), Paweł Florczyk (perkusja) i Norbert Sural ((sakshorn). Przypominający wyglądem i brzmieniem trąbkę instrument szczególnie optymistycznie brzmiał, gdy młody muzyk wydobywał melodię o pragnieniu fortuny ze „Skrzypka na dachu”, a kolejne grupy pedagogów przyjęły gratulacje i dyplomy od władz miasta.
„Oprócz pracy zawodowej, warto mieć własne cele”
- Dzisiaj szczególnie dziękujemy za nauczycieli, którzy nie bali się przekazywać ojczystej mowy i narodowej historii pokoleniom – przypomniał bp Bronakowski. - Dziękujemy za dzieci i młodych, dających świadectwo patriotyzmu w najtrudniejszych czasach, niejednokrotnie płacąc za to życiem.
Ilona Bujko, zastępca dyrektora łomżyńskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Białymstoku podała cytat z fizyka żydowskiego Alberta Einsteina (1879 - 1955), że kunszt nauczyciela tym się mierzy, gdy zdobywanie wiedzy przez młodzież staje się źródłem radości. Krzysztof Domalewski, 61-letni ojciec piątki dzieci i dziadek dwójki wnuków, najwięcej radości czerpie z zajęć w klasie, a nie przed mikrofonem, gdy słuchają go inni nauczyciele. Ma poza uczeniem na lekcjach i zajęciami po szkole pasję, grę na gitarze, na czym korzystają uczniowie i apele „Ekonomika”. Bogumiła Olbryś kocha kwiaty, zaś wuefista z „Wety” i naczelnik wydziału oświaty Urzędu Miejskiego Paweł Piwowarski – szybkochód z fotografem Sławomirem Kuciszem. Potrafią przemierzyć w tempie biegu 200 km miesięcznie. Aneta Trzeciak – Kowalczyk pokonuje dla zdrowej kondycji 7 km codziennie, z kolei Andrzej Flera z SP 9, tata trójki dzieci i trójki wnuków, śmiga z nimi na nartach w Polsce, Austrii i Włoszech. Wśród nagrodzonych i nienagrodzonych tym razem są ludzie różnych pasji, jak dyrektor III LO Grażyna Chodnicka, słynna z ciast, pierogów i zupy krewetkowej, motocykliści, modelarze, żeglarze, kolekcjonerzy, bibliofile, podróżnicy. - Oprócz pracy zawodowej, warto mieć własne cele, które przynoszą szczęście i poczucie spełnienia, bo to inspiruje młodzież – podsumowuje naczelnik Piwowarski, ciesząc się, że w 2019 Ministerstwo Edukacji wzmocni budżet oświaty subwencjami o 15 mln zł wyższymi niż w 2018. - Pieniądze nie są najważniejsze, ale nagrody to motor do pracy – śmieje się Pan Domalewski. - Nagród jest stanowczo za mało – doda z uśmiechem Pani Chodnicka.
Mirosław R. Derewońko