Za winnych uznały... wydział edukacji i skarbnik miasta
Zaskakujących ustaleń dokonał specjalny „Zespół Komisji Rewizyjnej Rady Miasta”, który miał znaleźć winnych przedawnienia około 600 tys. zł, które miastu Łomża powinno zwrócić stowarzyszenie „Edukator”. Sprawa stała się głośna i „polityczna” na przełomie maja i czerwca. Kilka dni wcześniej prezydent Łomży w walce o nominację partyjną poróżnił się ze swoją pierwszą zastępcą i ją odwołał, a kilka dni później z pracy zrezygnował naczelnik wydziału oświaty. Prezydent sugerował, że to wszystko przez aferę z „Edukatorem”, bo decyzję o przedawnieniu roszczeń podpisała była wiceprezydent. Speczespół doszedł do innych wniosków.
O sprawie pisaliśmy na początku czerwca, gdy ówczesny naczelnik wydziału oświaty zgodził się na wywiad. Wcześniej prezydent Łomży przez kilka lat zabraniał naczelnikom ratuszowych wydziałów bezpośrednich wypowiedzi w mediach. (zobacz: „Poszło o pieniądze?”) Kilka dni później Barbara Kuczałek, prezes zarządu Stowarzyszenia Edukator w Łomży uznała, że rzekoma afera i „przedawnione roszczenie” Miasta w stosunku do Stowarzyszenia można odbierać jedynie jako mało wiarygodny „argument”, wydobyty na użytek gorszącego konfliktu we władzach miejskich. (zobacz: Edukator: „argument” wydobyty na użytek gorszącego konfliktu we władzach miejskich)
Pod koniec czerwca sprawa była już tak głośna, że na wniosek Komisji Edukacji Rada Miejska zleciła jej wyjaśnienie Komisji Rewizyjnej. Za takim rozwiązaniem optował sam prezydent Mariusz Chrzanowski, który podczas posiedzenia Rady Miejskiej „podkreślił, że najważniejszą kwestią jest sprawa tego, co nie zostało dopilnowane(...) podpisana została decyzja przez ówczesną Zastępcę Prezydenta Panią Agnieszkę Muzyk umarzająca kwotę 580 tys. zł, co było dla niego, jak i dla Pani Skarbnik, która nawet nie złożyła stosownego podpisu w formie kontrasygnaty, dużym zaskoczeniem. (…) Podkreślił, że nie można dopuszczać do takich rzeczy, żeby tak znaczące kwoty w budżecie miasta tracili(...).
Komisja Rewizyjna powołała specjalny pięcioosobowy zespół, który kilka dni temu zakończył badanie „afery”. Sprawozdanie ma 14 stron maszynopisu i w całości publikujemy je jako załącznik do tego artykułu. Wnioski do jakich doszli śledczy radni mogą zaskakiwać, bo za winnych wskazano zupełnie inne osoby niż sugerowano na początku.
Z dokumentu dowiadujemy się, że pod koniec ubiegłego roku miasto Łomża musiało zwrócić do Ministerstwa Finansów 1 mln 165 tys. 963,88 zł. Kwota „za Edukatora” - 582 tys. 794 zł jest w tym ujęta, ale zwracano wówczas także nienależnie pobrane środki przez Zespół Szkół Specjalnych w Łomży, Zespół Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących nr 7 w Łomży, Szkołę Podstawową nr 10, Publiczne Gimnazjum nr 2, Niepubliczne Przedszkole „Kubuś Puchatek”, Przedszkole Publiczne nr 4 i Szkołę Podstawową nr 7 w Łomży.
Co ważne pieniądze te radni miasta „rozliczyli” przyjmując 27 grudnia 2017 roku przedłożoną autopoprawkę prezydenta do zmian w budżecie miasta na 2017 r.
„W treści autopoprawki w sprawie zmian w budżecie na 2017 rok zabrakło informacji które placówki oświatowe źle naliczyły subwencje(...)” - napisali członkowie zespołu.
Sprawa decyzji o przedawnieniu miejskich roszczeń wobec Edukatora też jest rozpisana.
„Decyzja została podpisana przez Z-cę Prezydenta Miasta Łomża Agnieszkę Barbarę Muzyk - pieczęć „Z upoważnienia prezydenta”.” Członkowie zespołu zaznaczają, że pod tą decyzją znajdują się podpisy z pieczęciami dwóch pań inspektor oraz naczelnika z Wydziału Edukacji i pieczęć z podpisem Radcy Prawnego.
Zespół podkreśla, że „decyzje o umorzeniu kwoty 582 794 zł podjęto bez wiedzy Rady Miasta”.
Najciekawsze są jednak wnioski dotyczące winnych. „Powołany Zespół Komisji Rewizyjnej na podstawie przeprowadzonej kontroli i po zapoznaniu się z Regulaminem Organizacyjnym Urzędu Miejskiego w Łomży i wynikających z niego zadań i kompetencji pracowników, stwierdza niedopełnienie obowiązków, a także brak nadzoru przez pracowników Wydziału Edukacji oraz brak kontroli funkcjonalnej przez Skarbnika Miasta.”
Radni, którzy do takiego wniosku doszli w przypadku przyjęcia ich ustaleń przez Radę Miejską chcieliby, aby sprawa została skierowana „do Regionalnej Izby Obrachunkowej, która sprawuje nadzór nad działalnością jednostek samorządu terytorialnego w zakresie spraw finansowych.”
Pod dokumentem są podpisy trzech pań radnych: Anny Marii Godlewskiej, Wandy Mężyńskiej i przewodniczącej Komisji Elżbiety Rabczyńskiej. Podczas przyjęcia tego sprawozdania nie było radnych Macieja Borysewicza i Łukasza Kacprowskiego.