Naukowcy z ludzkością na pograniczu jawy i Sieci
- Stanisław Lem swoje science fiction uznałby za staroświecki model myślenia w zderzeniu z naszą rzeczywistością: wszędzie komputery, Internet, biochipy regulujące rytm serca i poziom cukru we krwi. Moi studenci, dzieci i wnuki istnieją bardziej w cyberprzestrzeni niż w realu – mówi socjolog kultury profesor doktor hab. Tadeusz Paleczny (lat 62) z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, który z 40 naukowcami gościł w PWSIiP w Łomży na konferencji międzynarodowej o człowieku w rzeczywistości hybrydalnej: realnej i wirtualnej. O tym, że jesteśmy w niezliczonych bazach danych wiadomo nie od dziś, ale naukowcy debatują, jakie będą tego konsekwencje dla ludzi i cywilizacji.
Inicjatorem i organizatorem konferencji naukowców z Polski i Ukrainy ph. „Człowiek i organizacje w świecie hybrydalnym” jest pedagog dr Sylwia Jaskuła – Korporowicz z PWSIiP. W badaniach i analizach ponad 10 lat poddaje refleksji rzeczywistość wychowania w świecie realnym i Internecie. - Czy dorośli traktują Sieć jako przestrzeń wychowania, skoro dzieci i młodzież nierzadko spędzają tam więcej czasu niż w kontakcie z rodzicami i najbliższymi przyjaciółmi...? - stawia kwestię do namysłu nad hybrydą. - Jak mamy „zwierzę dwugłowe” czy w technice urządzenia niepasujące do siebie, tak istnieje świat hybrydalny, na pograniczu rzeczywistości faktycznej i stworzonej cyfrowo.
Zdaniem pedagog, od kilkunastu lat ewoluuje myślenie człowieka współczesnego o podstawowych kategoriach istnienia, np. czas życia i miejsce przebywania i działania oraz egzystencja i tożsamość, bo dostęp do Sieci przenosi w czasie i przestrzeni błyskawicznie, pozwalając udawać kogoś innego.
Ludoman XXI w. ma telewizor i komputer
Profesora Palecznego zastanowiło, dlaczego córka mówi, że ma imprezę, ale nie wychodzi z domu. Usłyszał wyjaśnienie, że ona i koleżanki w Stanach, Abu Dabi i Szwajcarii otworzą butelkę wina i zasiądą przed komputerem. Tego typu fakty skłaniają do zastanowienia, kim są uczestnicy Sieci i jej konsumenci, stający się dla „wszystkożernej” Sieci także pożywką. Profesor podzielił nas na 5 grup i każdej nadał oryginalne miano. Awatar to człowiek, który bez Sieci byłby nikim, nie potrzebuje do rzeczywistego towarzystwa ludzi i może dobrze sobie radzić w życiu materialnie, ale emocjonalnie i mentalnie należy do świata „poza”. Janus to podwójna twarz, kreacja, kim się chce być w Sieci, na przykład, z obawy o rzeczywisty wizerunek czy nieudane życie w realu, chociaż profesor zna kilka osób, które dzięki spotkaniom i randkom internetowym zbudowały rzeczywiste związki. Rebeliant to cyberrebeliant: haker - niweczący starania innych o bezpieczeństwo czy anonimowość w Sieci, informatyk - układający grę, która odizoluje graczy od realnych ludzi i problemów, szef korporacji – decydujący, co oglądamy, w jakim czasie, w którym miejscyu globu ziemskiego. - Internet jest i nie jest domeną wolności – ostrzega badacz. Uważa siebie za ludomana, typ człowieka, jakiego w „Samotnym tłumie” definiował David Riessman: nie zewnątrzsterowalny, podatny na TV i reklamę konsumpcyjnego Zachodu, ani nie wewnątrzsterolwalny, uduchowiony jak mistycy czy mnisi ze Wschodu. Ludoman nie popada w skrajności, ma telewizor (dziś komputer), ale używa go w razie potrzeby, wybiórczo, nie daje się wciągnąc linkom do linków, ani nie marnuje życia na obserwacji życia innych. Piąty typ outsider nie chce w ogóle z Siecią kontaktu, tylko czy Sieć nie chce jego...?
Virtual reality learning to za chwilę codzienność
Można do Sieci podchodzić jak w hipermarkecie krytycznie, wybiórczo i selektywnie, ale trzeba pamiętać, że „powszechne dobro ludzkości” należy i do przestępców. Propagują oni, m.in., seks na stronach internetowych, na które za wcześnie wchodzą nieświadome dzieci. Przed tym ostrzegał dr hab. Wiesław Wójcik z Uniwersytetu Humanistyczno – Przyrodniczego z Częstochowy. Seksualna hybrydyzacja człowieka ma jednak nie tylko poniżającą i degradującą pornograficzną odsłonę, ale i może być przetworzona duchowo. Zdaniem 58-letniego filozofa, Eros jest silny w ludzkiej naturze i może być – paradoksalnie - bronią człowieka przed kontrolą zewnętrzną, z telewizji bądź reklamy.
Naukowcy zapowiadają wszczepianie za 10 lat czipów, aby przyspieszyć komunikację z Siecią bez ograniczeń domu lub pracy. Postulują namysł nad szkołą i trybem studiów. - Należy kształcić nową generację nauczycieli, zdolnych porozumieć się z pokoleniem, wychowanym przed monitorem i z komórką w ręce – tłumaczy prof. dr hab. Vil Bakirov z Charkowskiego Uniwersytetu Narodowego w Kijowie (Ukraina). - Ludzkość od przełomu XX i XXI w. jest w nowej sytuacji: funkcjonowała w rzeczywistości realnej, a nowe technologie pozwalają być pilotem, płetwonurkiem czy chirurgiem bez wstania z fotela. Nikt nie wie, do czego to doprowadzi, że internauci mogą mieć dwie, trzy lub cztery tożsamości. To będzie mieć konsekwencje w anatomii i fizjologii, budowie mózgu i świecie wartości. Nauka musi wypracować modele życia w świecie hybrydalnym, w tym edukacji. Trójkąt: tradycyjne wykłady i ćwiczenia, zdalne nauczanie na odległość – tzw. e-learning oraz virtual reality learning to za chwilę codzienność milionów ludzi na całym świecie. Dzisiaj nie potrzeba ludzkich zwłok do lekcji anatomii ani fantoma, bo w 3 D wykonuje się operacje wewnątrz cyfrowego ciała...
Dr Jaskuła pragnie wydać ponad 40 referatów o hybrydalnej rzeczywistości, których autorami są specjaliści dziedzin „od socjologa po teologa”, i zorganizować takąż konferencję w PWSIiP za rok.
Mirosław R. Derewońko