Perkusyjne warsztaty muzycznych talentów
Finałowy koncert zakończył tegoroczną edycję warsztatów perkusyjnych. W MDK-DŚT wystąpili nie tylko młodzi muzycy grający od lat, ale też i debiutanci, którzy usiedli za perkusją po raz pierwszy zaledwie pięć dni wcześniej. Warsztaty prowadzone od dziewięciu lat przez Annę Kaptór i Przemka Starachowskiego należą do nielicznych tego typu inicjatyw w kraju, gdzie mogą uczyć się i zaawansowani, i początkujący miłośnicy muzyki. – Nadal w Polsce jest bardzo mało warsztatów angażujących dzieciaki, które nie potrafią grać i to jest w naszym wypadku fajne i wyjątkowe! – mówi Przemek Starachowski, zapowiadając już kolejne wakacyjne warsztaty z licznymi atrakcjami.
Coraz więcej rodziców zdaje sobie sprawę, że ferie to nie tylko okres odpoczynku od szkolnych obowiązków, ale też możliwość zapewnienia dzieciom udziału w ciekawych i dających im wiele zajęciach. Dlatego chętnych do uczestniczenia w muzycznych warsztatach Korzennego Kolektywu nie brakowało, tym bardziej, że nie trzeba było umieć grać – wystarczały entuzjazm i chęć nauczenia się czegoś nowego. Warsztaty wróciły po dwóch latach przerwy do Miejskiego Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych, gdzie odbyło się ich pierwszych sześć edycji. Uczestnicy podzieleni na dwie grupy: uczniów szkół podstawowych oraz gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych
nie żałowali czasu i pracy, bardzo aktywnie uczestnicząc w zajęciach.
– Warsztaty były bardzo udane – mówi Przemek Starachowski. – Bardzo się cieszę, że dzięki MDK-DŚT udało nam się je sfinalizować – było kameralnie, ale ze sporą liczbą uczestników, bo już od grudnia były telefony z pytaniami o warsztaty. Cieszę się, że ciągle są nowe osoby, które chcą uczyć się grać. Co roku jest ich spora grupa, z tych najmłodszych wielu to debiutanci, tak więc napawa to optymizmem. Dbamy z Anią o to, żeby było to ciekawe zajęcia. Kiedy pojechałem po raz pierwszy na warsztaty jazzowe do Puław to było to dla mnie coś ekstra i niesamowite przeżycie, dlatego staram się przenosić takie doświadczenia na nasz grunt.
Potwierdził to podejście piątkowy koncert. 27. młodych perkusistów zaprezentowało się na wstępie i na finał w zespołach, każdy zagrał też indywidualnie. Nie brakowało wśród tych występów takich naprawdę udanych, a szczególnie dobrze wypadli: Maurycy Taudul, Amelia Masłowska, Bartosz Ptaszyński, Jaś Masłowski i Janek Mierzejewski – uczestniczący w warsztatach już po raz kolejny, nierzadko uczniowie szkół muzycznych i prawdziwi pasjonaci grania.
– To nie wszyscy, bo dużo innych, świetnie grających osób, nie wystąpiło dzisiaj ze względu na choroby – mówi Przemek Starachowski, dodając, że na początku uczestników warsztatów było więcej. – Naprawdę dużo kolegów z innych miast zazdrości mi, że w Łomży mamy taki poziom młodych adeptów perkusji!
Warsztaty promują też ambitne gatunki muzyczne, uczestnicy wybierali bowiem utwory najróżniejsze, od współczesnego popu w rodzaju Bruno Marsa, przez hip-hop aż do klasyków rocka, jak choćby nasz Perfect, SOAD, Lenny Kravitz czy Ozzy Osbourne.
– To naprawdę duża praca rodziców, bo to głównie dzięki nim dzieciaki słuchają dobrej muzyki – zauważa Przemek Starachowski. – Cieszę się, że w tym roku naprawdę nie było zapytania o disco polo, bo popularność tego gatunku jest trochę przerażająca...
Prowadzący warsztaty mają plany co co wzbogacenia ich kolejnych edycji, żeby zajęcia były jak najciekawsze i dały uczestnikom jak najwięcej korzyści.
– Latem planujemy zorganizować spore warsztaty z udziałem znanych muzyków, z koncertami i imprezami plenerowymi – zapowiada Przemek Starachowski. – Będą one adresowane również do uczestników spoza Łomży, bo teraz telefonowano nawet ze Szczecina, ale terminy ferii są różne i ciężko jest zgrać udział kogoś z innego rejonu Polski. Z kolei za rok myślimy o jubileuszowych, już 10. feryjnych warsztatach, dlatego już teraz szukamy sponsorów, licząc, że uda nam się te wszystkie plany zrealizować.
Wojciech Chamryk