Profesor oświaty R.C. Gwizdon i 25 lat „Plastyka”
Liceum Plastyczne im. Wojciecha Kossaka w Łomży wychowało przez 25 lat 625 absolwentów, których od pierwszego dnia do dziś uczy historyk sztuki magister Radosław Cezary Gwizdon. To on ze Stanisławem Kędzielawskim pamięta początki w siedzibach „Plastyka”: gmach II LO przy placu Kościuszki i nad sklepem Bocian przy ul. Kardynała Wyszyńskiego. - Plastycy bardzo mi pomogli, bo stworzyli szkołę – uśmiecha się nauczyciel, który jako pierwszy w historii „Plastyka” otrzymał tytuł honorowego profesora oświaty od minister edukacji Anny Zalewskiej. Dyrektor Lidię Jadwigę Radziwanowicz, kierującą szkołą od 2003 r., wyróżnił nagrodą I st. minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Spytaliśmy laureatów, co w pamięci przetrwało z dziejów i o przyszłość.
Liceum Plastyczne miało siedzibę w II LO w latach 1992 – 1997, w „Bocianie” od 1997 do 2002, a od 2003 mieści się w starym szpitalu przy ul. Skłodowskiej – Curie. W gabinecie na 2. piętrze zaraz od drzwi widać po lewej stronie duży, prostokątny obraz z mężczyzną o wysokim czole, z zakolami. Na szatę niczym zakonny habit narzucony jakby czerwony szal. Albo stuła... - Mój olimpijczyk Jan Wiśniowolski wyjaśnił mi, że to część tryptyku: trzy osoby, które najbardziej wpłynęły na niego w życiu – objaśnia prof. Gwizdon. - Na pierwszym jest św. Brunon, na drugim Marilyn Monroe. I ja...
„Człowiek kształci innych i sam się dokształca”
- A dobrym duchem w moim życiu była świętej pamięci Wiesława Szymańska, zmarła 10 lat temu konserwator zabytków: mobilizowała i namówiła do pracy w szkole – wspomina profesor Gwizdon. Od 1990 do 2006 r. pracował w łomżyńskiej delegaturze Urzędu Ochrony Zabytków. - Trudno obie profesje porównywać i trudno było je pogodzić – tłumaczy decyzję o rozstaniu z konserwatorami. - Delegatura to ciągłe i ciekawe wyjazdy w teren i urząd w przestrzeni prawa i decyzji administracji. „Plastyk” to praca z uczniami, sporo ciekawych osobowości. Początkowo jedna klasa, potem liczba godzin rosła. Laureatów i finalistów olimpiady z historii sztuki miałem 24 od 2008 r. W delegaturze miałem na uwadze dobro zabytków, w szkole mam do czynienia z żywymi ludźmi. Zawsze cenię to, gdy uczniowie wiedzą więcej ode mnie i potrafią przedstawić to w klasie. Odkrywam, że są nie tyle przedmiotem mego nauczania, co podmiotem. Ja z nimi też się mobilizuję do pracy, gdy mnie uczą. Radosław Cezary Gwizdon urodził się w 1964 r. w Łomży, gdzie ukończył SP nr 3 (nieistniejącą, mieściła się w piętrowej 1000-latce koło starego szpitala) i I LO im. Tadeusza Kościuszki. Profesor oświaty jest absolwentem Akademii Teologii Katolickiej (obecnie UKSW) w Warszawie, na której w 1990 r. został historykiem sztuki. Pod opieką prof. Teresy Grzybkowskiej napisał pracę o Adamie Chmielowskim, nim ten został św. Bratem Albertem (dobry malarz ponad 60 obrazów). W Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu robi kurs dydaktyczno-pedagogiczny (1993), podyplomowe studia humanistyczne w Instytucie Badań Literackich PAN w Warszawie (2002), kurs organizacji i zarządzania oświatą, ODN Łomża (2007). W piątek obronił pracę na Wydziale Filozofii i Socjologii UW. W „Filozofii po łomżyńsku” przedstawił trzy postacie i światopoglądy: Wincenty Lutosławski, Franciszek Fiszer, ks. Bolesław Liszewski. Puentuje: człowiek kształci innych i sam się dokształca.
Nie wstydzą się swojego „Plastyka” z małego miasta
Profesor Gwizdon zauważa zmianę pokoleniową. - Młodzież jest formatu europejskiego, bardziej otwarta: jeśli wie, czego chce, to wie, jak to osiągnąć – twierdzi historyk sztuki. Zdaniem dyrektor „Plastyka” Lidii Radziwanowicz (wicedyrektor od '95 u pierwszego dyrektora Janusza Czarnego), jej nagroda z MKiDN to „miły dodatek osobisty do nagrody dla szkoły”: pracowitości i osiągnięć uczniów, sumienności nauczycieli, solidności pracowników administracji i obsługi oraz współpracy z rodzicami. Cieszą ją zwycięstwa w olimpiadach, międzynarodowych i ogólnopolskich konkursach artystycznych. Wyliczają ważne inicjatywy „Plastyka”: nadanie imienia Wojciecha Kossaka w 2005 i przyjaźń z prof. Simoną Kossak, wymiana młodzieży z Udine we Włoszech, organizacja biennale ogólnopolskiego z grafiki, nowe specjalizacje jak realizacje multimedialne, plenery edukacyjne klas 2. w Krakowie, własna siedziba. - Lubię remonty: jak mam pieniądze, to jestem szczęśliwa – cieszy się dyrektor na fundusze, na termomodernizację, wymianę ogrzewania i oświetlenia. Urządzi Izbę Pamięci na 30-lecie. Pomogą, m.in., laureaci Medalu Komisji Edukacji Narodowej: Edyta Ejsmont, Sylwia Znoińska, Małgorzata Wagner, Iwona Kupidłowska, Adam Tymiński. I Katarzyna Swoińska, która za wkład w rozwój edukacji artystycznej dostała drugi raz Nagrodę II st. Dyrektora Centrum Edukacji Artystycznej. - Trzymam się grafiki i ucznia – komentuje z uśmiechem tę nagrodę. - Moja praca wykracza poza obowiązki dydaktyczne i wychowawcze. Organizuję wyjazdy na wydarzenia o randze światowej, jak Tauromachia we Wrocławiu, Picasso, Dali, Goya, Korespondencje w Łodzi, na spektakle i wernisaże. Odwiedzamy sławne teatry, muzea, uczelnie artystyczne. Ci uczniowie nie wstydzą się swojego Plastyka” z małego miasta, ponieważ potem wracają z dokumentami na studia.
Mirosław R. Derewońko