Chóralny jubileusz w kościele Krzyża Świętego
Chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego uświetnił swym udziałem niedzielną mszę z okazji 20-lecia parafii Krzyża Świętego. Po uroczystym nabożeństwie artyści w mundurach wykonali też regularny koncert, zachwycając licznych słuchaczy patriotycznymi i wojskowymi piosenkami: od „Hej strzelcy wraz” do bisowanej „Pierwszej kadrowej”. – Tych przeżyć nie da się opowiedzieć! – podkreślał ks. biskup Tadeusz Bronakowski dziękując artystom. – Tu jest prawdziwa Polska panowie i za to wam z całego serca dziękuję! Dziękuję też, że nie tylko w Łomży, ale wszędzie gdzie występujecie, uczycie ogromnej miłości i do Pana Boga, i do naszej umiłowanej Ojczyzny.
Jubileusz 20-lecia parafii pod wezwaniem Krzyża Świętego stał się doskonałą okazją do zorganizowania koncertu wyśmienitych wojskowych chórzystów, bo nie dość, że na Zawadzkiej chóralne śpiewanie, dzięki Spes Unica i Carmen Fidei, przeżywa prawdziwy rozkwit, to w dodatku Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego gości tam regularnie i czuje się jak w domu.
– Chór już kiedyś w tej świątyni występował, ale było to naprawdę dawno – mówi jeden z organizatorów koncertu, ppłk Ryszard Matuszewski. – Dlatego podjąłem próbę zaproszenia ich ponownie – a to nie jest łatwe, bo ten chór terminarz ma bardzo zapełniony, ale udało się!
Licznie zebrani melomani i miłośnicy wojskowych piosenek nie zmarnowali okazji uczestniczenia w tym wydarzeniu, tym bardziej, że już oprawa mszy w wykonaniu chóru z akompaniamentem Macieja Chwały była czymś wyjątkowym.
– Nasz udział w liturgii jest dobrze widziany, ponieważ bardzo ją wzbogaca – mówi dyrygent Artur Małecki. – Taka oprawa wokalna dużo do niej wnosi, chór dodaje takim wydarzeniom, szczególnie jak jest jakiś jubileusz, uroczystego charakteru.
Tuż po mszy 15 chórzystów stanęło na prezbiterium, za instrumentem klawiszowym zasiadł Piotr Małysa i na znak Artura Małeckiego popłynęła pierwsza pieśń. Było ich łącznie 15 plus bis: począwszy od utworów z okresu odzyskiwania niepodległości, okresu 20-lecia międzywojennego oraz kolejnej wojny światowej, ze szczególnym uwzględnieniem piosenek partyzanckich i z czasu powstania warszawskiego.
– Utwory zostały ułożone na podstawie chronologii zdarzeń historycznych, tak więc mieliśmy pewien porządek przy prezentowaniu pieśni powstałych podczas różnych wydarzeń – wyjaśnia Artur Małecki. – Zostały też pogrupowane tak, żeby dobrze się tego wszystkiego słuchało.
Potwierdzała to entuzjastyczna reakcja słuchaczy, którzy nie dość, że często śpiewali z chórem, szczególnie w tych najbardziej znanych utworach, ale też nierzadko ocierali łzy wzruszenia, a po koncercie gratulowali i dziękowali artystom. Byli wśród nich również soliści, bowiem w „Karpackiej brygadzie” prym wiódł Sylwester Krajewski, „Czerwone maki na Monte Cassino” należały do duetu Marek Baka i Tomasz Michalski, którzy śpiewali również, ale już pojedynczo, pierwsze partie w „Marszu Mokotowa” i w „Sercu w plecaku”. Nic dziwnego, że na koniec były owacje na stojąco i bis, powtórzona „Pierwsza kadrowa”.
– Bardzo przyjemnie było nam tutaj gościć i koncertować – ocenia Artur Małecki. – Koncerty naszego zespołu są zresztą zawsze odbierane w Łomży entuzjastycznie, z tym większą przyjemnością tu wystąpiliśmy!
– Zwykle jest tak, że mamy każdego roku w Łomży dwa koncerty Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego – dodaje ppłk Ryszard Matuszewski. – Nie mogło być jednak tak, że wojska zabraknie podczas jubileuszu tak nam miłej parafii Krzyża Świętego. Cieszę się więc, bo to nie tylko to, że chór wystąpił z okazji jubileuszu, ale dzięki temu w tym roku będą aż trzy koncerty – kolejny w listopadzie, duża forma estradowa na Narodowe Święto Niepodległości!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk