ŁKS – coraz lepiej, ale to chyba jeszcze nie to...
uwaga zmiana wyniku: walkower dla ŁKS Jagiellonia II Białytsok - ŁKS Łomża 0 : 3 wynik zweryfikowany, ponieważ w drużynie Jagiellonii wystąpił nieuprawniony do gry zawodnik
Obie bramki spotkania padły w pierwszym kwadransie gry. Najpierw przewagę bramkowa zbyła drużyna z Białegostoku. W 11. minucie Marcin Strzeliński, (jeden z czterech piłkarzy pierwszego zespołu Jagielloni, którzy wzmocnili na mecz z łomżanami białostockie rezerwy) mijał obrońców ŁKS-u, i płaskim strzałem zmusił do kapitulacji Karola Salik. Po stracie bramki ŁKS ruszył do ataku. Najpierw pokonać białostockiego bramkarza próbował Zbigniew Szugzda, ale bezskutecznie - udało się to dopiero Jackowi Lisowi w 15. minucie spotkania.
ŁKS do końca pierwszej połowy naciskał, a po przerwie bronił remisu szukając szansy na poprawę wyniku w kontratakach – niestety bezskutecznie.
Komentując spotkanie trener Tadeusz Gaszyński, mówił że za wynik odpowiedzialni są sędziowie: “Popełnili dwa błędy, nie zauważyli zagrania ręką piłkarza Jagiellonii w polu karnym ani wyjścia z piłką Kudryckiego poza dozwolone pole” Na nieoficjalnej stronie internetowej ŁKS komentarz do pracy sędziów był o wiele bardziej wymowny: “Arbitrzy tego spotkania nie prezentowali nawet poziomu ligi okręgowej. (...) Miejmy nadzieję, że ci "arbitrzy" nie posędziują już meczów w wykaniu ŁKS-u.” Zdaniem Gaszyńskiego gdyby nie to “sędziowanie” wynik spotkania byłby zdecydowanie lepszy dla łomżan. ŁKS na boisku był drużyną dominującą, a jakość gry zdecydowanie lepsza niż w poprzednim meczu z Spartą Augustów.