Marzenia z mocą sprawczą po ciężkim egzaminie gimnazjalnym
Kwadrans po 12. w hallu przy szatni jeszcze pusto, tylko Magdalena Sakowska rozmawia z kobietą koło dyżurki pań woźnych. Po rozwiązaniu wszystkich zadań egzaminu z matematyki wyszła jako siódma z sali gimnastycznej, gdzie uczennice i uczniowie Publicznego Gimnazjum nr 6 imienia Tadeusza Kościuszki w Łomży drugi dzień zdają budzący emocje egzamin. - Zawsze jak wychodzę z egzaminu, to mnie głowa boli, to jednak duży wysiłek myślowy – opowiada z uśmiechem Magda, a wokół robi się rojno i gwarno od strojnych dziewcząt i eleganckich chłopców. - Matematyka była łatwa, trochę trudniejsza historia i wos, ciut trudniejszy polski, a najtrudniejsza część przyrodnicza. Angielskiego w piątek się nie boję: często rozmawiam z kolegami z Afryki, Tunezji, USA i Szwecji.
Do obowiązkowego egzaminu gimnazjalnego zgłoszono 577 uczennic i uczniów z 9 gimnazjów w Łomży oraz 489 z 9 szkół w powiecie łomżyńskim. - W środę była część humanistyczna: historia, wiedza o społeczeństwie i język polski - relacjonuje sympatyczna 15-latka. - Pan Adam Chojnowski dobrze nas przygotował, robił dużo kartkówek datówek, w odpowiedziach 10 wykorzystałam. Pani Magdalena Szyszko nie żałowała czasu na rozprawki, pisaliśmy, czytaliśmy, omawiała z nami błędy i ćwiczyła, na przykład, zebranie argumentów do danej tezy w 5 minut. To ćwiczy precyzję i tempo.
Wytrwali i odważni marzyciele z PG 6
Precyzja myślenia i posługiwanie się rzeczową argumentacją przydały się na polskim, gdy należało odnieść się do poglądu, czy marzenia mają moc sprawczą. Zdaniem Magdy - tak, czego przykładem jest ona sama. Pragnęła uczyć się w PG 6 i ma marzenie – nadzieję, że zostanie uczennicą I LO oraz po maturze wyruszy w daleką podróż w świat. Adrian Dardziński, rówieśnik przyszłej globtroterki, przysiada się i dodaje, że samo pragnienie nie wystarczy. - Marzenia nie mają mocy sprawczej, do osiągnięcia celów potrzebne są działania, trud i praca, zdobywanie wiedzy i ćwiczenie umiejętności – przywołuje fragmenty rozumowania, jakim posłużył się w środę podczas pisania rozprawki. 16-letni Hubert Norowski rozwija myśl i intensyfikuje stopień: ciężka praca, czasami w latach liczona wytrwałość i odwaga w przeciwstawianiu się trudnościom i przeciwnikom. Posłużył się w ukazaniu swego stanowiska powieściami, bestsellerami młodzieży, jak „Harry Potter” J.K. Rowling i „Percy Jackson” Ricka Riordana, ale i niszowymi, jak „Korona śniegu i krwi” Elżbiety Cherezińskiej, która opowiada dzieje Piastów z końca XIII wieku i jednoczenia ziem polskich przez Przemysława II. - Pewne książki są popularne i uniwersalne, w sam raz do wykorzystania w rozprawkach, ponieważ dają najwięcej szerokich i różnorodnych odniesień - tłumaczy miłośnik literatury, nie tylko fantasy i historycznej. - „Ania z Zielonego Wzgórza” jest nadal chętnie czytana – uspokaja przed wyjściem.
Prawdopodobnie i komisja egzaminacyjna z przewodniczącym polonistą Grzegorzem Witkowskim na czele także miałaby problem z udowodnieniem twierdzenia z jednego z trzech zadań otwartych. Grupka matematyków tłumaczy, co trzeba udowodnić: że średnia trzech liczb zsumowanych na 4 ze średnią dwóch liczb na 2 może dać w finale średnią tych pięciu liczb równą 3,2. Hm, jakby to pojąć.
Mądrzejsi o każdą lekcję i każdy dzień
W słoneczny czwartek egzaminacyjne centrum dowodzenia znajduje się w gabinecie Jerzego Łuby, dyrektora Publicznego Gimnazjum nr 6. Stąd przewodniczący komisji biorą arkusze egzaminacyjne w towarzystwie przedstawicieli młodzieży i tu wypełnione pracowitym i mądrym maczkiem karty wracają po godzinie albo półtorej. PG 6 ma 66 trzecioklasistów, zgłoszonych do egzaminu. Jeden pisał na komputerze, w oddzielnej sali, ażeby nie rozpraszać pozostałych. A niektórzy nie pisali w ogóle. Udowodnili swoją inteligencją, bystrość, mądrość i wiedzę w konkursach przedmiotowych, wojewódzkich, co w nagrodę zwolniło ze stresowania się jak typowi uczniowie - tak mówią o sobie Magda, Adrian i Hubert. - Uczniowie mi mówili, że część przyrodnicza bardzo trudna – potwierdza dyrektor. Z geografii i matematyki – po pięcioro laureatów, z historii 4, z biologii 2, z chemii, fizyki i polskiego po 1. - Egzamin gimnazjalny to etap po sprawdzianie szóstoklasisty i przed maturą. Jest dość skuteczną metodą sprawdzenia naszej wiedzy – ocenia Hubert. - Ale jak trzy lata nauki oddać ma godzinny egzamin w kilku zadaniach części przyrodniczej...? Na pytania trafia się jak w loterii.
- Część uczniów zdobywa wiedzę, ma satysfakcję z poszerzania horyzontów i czuje się szczęśliwa, że jest mądrzejsza o każdą lekcję i każdy dzień – puentuje Magda. - Gdyby nie egzamin, inna część uczniów nie uczyłaby się w ogóle. I tak żyją chwilą, z dnia nadzień, szukając łatwego zadowolenia i rozrywki. Pasuje do nich stereotyp: ciągle komputer i ściąga za ściągą. Owszem, bywa, że nikomu nie chce się uczyć i trzeba odpocząć, jednak w życiu przeważa obowiązek, trud i odpowiedzialność.
Mirosław R. Derewońko