Remis z Olsztynem
W ostatniej minucie spotkania ŁKS Browar Łomża – OKS Olsztyn napastnik Łomży Rafał Bałecki strzelił gola ustalając wynik meczu na 1 : 1. Przez pięć kwardansów jedenastka Łomży przegrywała na własnym boisku 0 : 1, po tym w 13 minucie spotkania Andrei Sinitchine pokonał Mariusza Stawarza. Sobotni mecz był pierwszym od kilku tygodni w którym zawodnicy ŁKS-u pokazali, że chcą walczyć o zwycięstwo. Niestety obecni na spotkaniu chuligani zdemolowali stadion ŁKS-u.
Od początku spotkania gra toczyła się przede wszystkim w środkowej części boiska. ŁKS Łomża usiłował atakować, ale... w 13. minucie spotkania pierwszą bramkę zdobył Olsztyn, po strzale Andreia Sinitchine. Przez kolejne minuty łomżanie próbowali odrobić stratę, niemniej zdecydowana większość akcji kończyła się na dobrze grających obrońcach Olszytyna, lub niecelnym strzałem w kierunku bramki. Realna szansa na wyrównanie pojawiła się w 24. minucie gdy po silnym uderzeniu Marcina Strzalińskiego piłka trafiła w poprzeczkę. 10 minut później groźnie w kierunku bramki OKS-u strzelał także Arkadiusz Chrobot, niemniej był to strzał niecelny.
Po przerwie sytuacja na boisku początkowo wiele się nie zmieniła. Łomżanie atakowali, ale nieskutecznie, często tracąc piłkę po niedokładnych podaniach. W 60. minucie OKS Olsztyn bliski był podniesienia korzystnego dla siebie wyniku meczy, na szczęście Marek Kryńskin spudłował.
Kilka minut po tej akcji trener Jerzy Engel wprowadził na boisko - w miejsce Karola Bortnika - Rafała Bałeckiego – jak się później okazało była to właściwa zmiana. Kolejna szansa na wyrównania pojawiła się po około 10 minutach. W 75. minucie po dośrodkowaniu Rafała Boguskiego Łukasz Tyczkowski trafia w słupek. Piłka trafia na rzut rożny i kolejna wydawało by się stuprocentowa szansa, ale piłka po strzale Bałeckiego przechodzi tuż obok słupka bramki Olsztyna. Po kilki minutach bramkę OKS-u ponownie atakuje Tyczkowski, strzałem z za linii pola karnego, ale piłka wybijana jest na rzut rożny.
Gra coraz bardziej się zaostrza – sędzi usuwa z boiska za drugą żółtą kartkę w tym spotkaniu zawodnika OKS Olsztyn Roberta Miękusa, a jednocześnie na trybunach dochodzi do pierwszych chuligańskich zachowań ze strony kilkudziesięcioosobowej grupy kibiców z Olsztyna. Mecz po raz pierwszy zostaje przerwany na kilka minut - ze względu na kłębiący się dym na murawie boiska. Wznowione spotkanie, po kilku minutach ponownie jest przerwane, a na murawę wbiegają kibice obu drużyn które rozdziela interwencja policji...
Kibice OKS Olsztyn demolują trybuny, podpalają ławki, wyrywają siedzenia, którymi rzucają w kierunku ochroniarzy...
Po wznowieniu gry łomżanie coraz bardziej atakują darząc do zdobycia wyrównującego gola. Udaje się to dopiero w ostatniej minucie spotkania. Bramka OKS Olsztyn padła po strzale głową Rafała Bałeckiego, który piłkę otrzymał po dośrodkowaniu Stachury.
Kilkadziesiąt sekund później sędzia konczy spotkanie, a na boisku dochodzi do stracia kibiców, ochroniarzy i policji...