ŁKS Łomża - kolejna porażka
Łomżyńska jedenastka, której ambicjami było wejście do II ligi rozgrywek piłki nożnej, wiosną gra znacznie gorzej niż w rundzie jesiennej. Z trzech rozegranych dotychczas spotkań ŁKS wygrał tylko jedno, a dwa pozostałe przegrał w fatalnym stylu. W sobotę na wyjeździe uległ słabemu Zniczowi Pruszków 1 : 3, po czym w środę na własnym boisku nie podołał zespołowi Finishparkiet Nowe Miasto Lubawskie. Łomżanie grali niedokładnie, chaotycznie i bez pomysłu...
Łomżanie od początku grali źle... Już w 22 minucie spotkania goście pokazali, że są lepsi. Po szybkiej akcji Wojtaś pokonał bramkarza Łomży Mariusza Stawarza – było 0 : 1. Odpowiedzi gospodarzy tylko z rzadka podchodziły pod pole karne przeciwników, a bodajże tylko jedna z nich zakończyła się strzałem w światło bramki... strzałem obronionym. W dalszym ciągu gra łomżan była bardzo chaotyczna, a podania niecelne... Sytuację wykorzystywali raz po raz goście groźnie atakując bramkę łomżan. Po jednym z takich kontrataków w 42 minucie spotkania było już 0 : 2. Tym razem Stawarza pokonał Adamczyk.
Przerwa, poza zmianą połów, nie zmieniła nic. Co prawda łomżanie ruszyli do ataku, ale ataki te szybko się kończyły po niedokładnych zagraniach i silnej obronie gości. Przez kolejne 40 minut gry gospodarze stworzyli tylko jedną groźną sytuację pod bramkę zespołu z Nowego Miasta Lubawskiego. Około 85 minuty, po pierwszej zgranej akcji całego zespołu, strzałem z 15 metrów honorowego gola dla Łomży zdobył Robert Stachura. Na odpowiedź gości długo nie trzeba było czekać. Cztery minuty później Finishparkiet zdobywa po raz trzeci bramkę łomżan i zasłużenie wygrywa cały mecz 1 : 3.
Kolejny mecz ŁKS-u na własnym boisku już w sobotę. Do Łomży przyjedzie Warmia Grajewo...