Hala II LO otwarta dla sportowców i zakochanych
- Do tej pory żadnych zajęć ani treningów w nowej hali sportowej jeszcze nie mieliśmy, ale nasza hala prezentuje się jako jedna z najlepiej wyposażonych oraz najciekawiej i najatrakcyjniej dla oka wyglądających obiektów w regionie, włącznie z Białymstokiem – twierdzi Michał Runo, 18-letni kapitan szkolnej drużyny koszykówki II LO, który ponad półtorej godziny czekał z kilkunastoma kolegami na pokazowe powrzucanie piłki do kosza podczas uroczystości oficjalnego oddania do użytku wyczekiwanego 23 lata przez dyrektora II LO Józefa Przybylskiego obiektu. - Jest bardzo nowoczesna, spełnia wymogi techniczne i ma walory, jakich oczekujemy, by trenować i wygrywać.
Chłopiec z Jeziorka wie, co mówi: od początku roku szkolnego jest kapitanem zespołu koszykówki, którego trenerem jest nauczyciel wf i wicedyrektor II LO Konrad Haponik, prowadzący uroczystość z wicedyrektor Jolantą Kosakowską. Uroczystość z przecięciem wstęgi do hali przy II LO w Łomży to wymowny przykład, że nie da się zrobić półtoragodzinnej, a przy tym udanej imprezy w oparciu o wystąpienia szeregu gości oficjalnych. Szczególnie, gdy wychodzą do mikrofonu przygotowani gorzej niż uczniowie do odpowiedzi przy tablicy. Jej rolę spełniała olbrzymia niebieska płachta z napisem „Marzenia się spełniają”, na którą z odległej trybuny po przeciwnej stronie mogło patrzeć około 300 uczennic i uczniów II LO. Elegancka i kulturalna młodzież nie okazywała znużenia, ale ileż czasu można patrzeć na ekran w kinie, na którym nic się nie dzieje...? Pod trybuną ulokowano długie jak sama hala rzędy krzeseł, które zajęli goście oficjalni. Zamysł takiej organizacji widowni był przemyślny: młodzież nie widziała gości, goście – młodzieży, a jedni i drudzy niewiele mieli do oglądania, gdyż co kilka minut położonym pośrodku chodnikiem przemykał się tylko w martwej ciszy kolejny mówca. Zatem relacja z nudnej uroczystości to wyrywki z co ciekawszych wystąpień,
Dobre słowa z przyszłości i prezenty gości
Prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski w technicznym opisie hali pochwalił firmy: Invest Projekt za projekt i Rodex oraz Instal Białystok za wybudowanie wartego ponad 9 mln zł budynku, którego bryła dość lekko wpasowuje się w stojący po sąsiedzku ponad 100-letni gmach II LO. Prezydent uprzedził, że z parkietu i zaplecza będą korzystali również uczniowie sąsiedniej SP nr 2 i studenci PWSIiP i życzył młodzieży „byście podnosili sprawność fizyczną, by każde zajęcia wf sprawiały Wam radość”. - Niech ta hala stanie się pomostem do lepszej przyszłości – zakończył, nie słysząc komentarzy, że lepiej będzie, jak hala pozostanie halą. - Chętnie korzystalibyśmy z niej dwa razy w tygodniu po dwie godziny dla 30 sportowców... – rozmarzył się Andrzej Korytkowski, założyciel i trener lekkoatletycznego klubu mistrzów LŁKS Prefbet Śniadowo. Wiceprzewodniczący sejmiku województwa podlaskiego Mieczysław Bagiński z Łomży pozdrowił uczestników od marszałka Mieczysława Baszko i zachęcił radnego sejmiku z Łomży Jacka Piorunka, aby wyszedł na środek z prezentem dla gospodarzy, czyli wielką siatą, pełną piłek do koszykówki. Na prezent ucieszył się Konrad Haponik, bo brak mu piłek dla zajmującej 2. miejsce w mistrzostwach podlaskich drużyny. Jacek Piorunek chwalił współpracę w minionej kadencji urzędów: marszałkowskiego i miejskiego i wytrwałość w staraniach o tę halę dyr. Józefa Przybylskiego. Piłkę nożną z podpisami zawodników Jagiellonii do reprezentacyjnej gabloty „za szkło” ofiarował kurator podlaski Jerzy Kiszkiel. Biskup pomocniczy Diecezji Łomżyńskiej Tadeusz Bronakowski podkreślił, że sport to wielki i wspaniały sojusznik wychowania młodego pokolenia, a trener daje lekcję: pokory, cierpliwości, pracowitości...
Tu szczypta historii, tam szczypta marzeń
Uśmiechnięty Jarosław Kulesza, prezes i sponsor ŁKS 1926 Łomża, zamiast górnolotnych wyrażeń, obiecał sfinansować wyjazd 18 koszykarzy II LO na mecz Legii Warszawa, gdzie zawodnikami są absolwenci „Drugiego”: Damian Zapert i Łukasz Wilczek. Poprzedni prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski przypomniał, że hala była marzeniem jeszcze przed powstaniem II LO, tak w Liceum Pedagogicznym, jak w Zespole Szkół Budowlanych, które mieściły się w tym gmachu. - Do Łomży musiały przyjechać dwie osoby: Józef Przybylski z Przemyśla i ja z Leska, z dalekich Bieszczad, aby to marzenie zrealizować – dziękował, także za działkę pod halę od władz PWSIiP oraz radnym poprzedniej kadencji. Pierwszy, ogromny puchar w historii hali II LO zdobył już bezkonkurencyjny twórca i dyrektor Józef Przybylski. Złociste trofeum wręczali absolwenci, a uradowany obdarowany 65-latek wykrzyknął w oklaskach: - Jak tu nie być szczęśliwym w ostatnim roku pracy zawodowej! Dobrze, że chociaż aparatura nagłaśniająca nie szwankowała. Oprócz kilku powitalnych wizgów i skowytów do zgrzytu kości, bez problemu usłyszała mowy oficjeli 18-letnia mistrzyni Podlaskiego w biegach przełajowych i biegu na 400 m (58 s 64 setne; trener Sławomir Kalski) Eliza Grzymała z Czerwonki k. Radziłowa oraz jej koleżanki z II LO i sztafety olimpijskiej: Natalia Pastorczyk (800 m; Eliza biegnie 400 m), Agnieszka Karwowska (200 m) i Dominika Kurpiewska (100 m). - Przyda się nam bardzo nowa hala, gdyż na tamtej nie było dobrych warunków do rozwoju – ocenia Eliza, dodając, że siłownia do ogólnego rozwoju fizycznego zasługuje na pochwałę, a co dopiero całość... Lekkoatletka cieszyłaby się na myśl, że na treningach mogłaby spotykać się z mistrzem koszykówki Michałem Runo. Ale na razie nie mają rozkładów zajęć w hali, więc zakochanym pozostaje spacer.
Po mowach zaśpiewały: Magdalena Kocoń, Alicja Weydmann, Natalia Wysocka i Justyna Zaręba, po czym prezentowały się krótko drużyny: piłki siatkowej, piłki ręcznej i futsalu. Gazetka szkolna „Przeciek” wydała specjalny numer z osiągnięciami uczniów II LO i sukcesami wuefistów szkoły.
Mirosław R. Derewońko