Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 napisz DONOS@

Z listów do redakcji

Kolega mój i przyjaciel Kazimierz Fulmyk zamieszkały w Londynie, prosił mnie o przekazanie sumy 25 funtów na dalszą prenumeratę „Komunikatu TPZŁ”, którą załączam. Korzystając z okazji serdecznie pozdrawiam członków Zarządu głównego TPZŁ. Wpadłem do Warszawy jak po ogień, na krótko. Jednocześnie dziękuję Akcji Miłosierdzia z Londynu za ofiarowanie przeze mnie 25 funtów ang. Na sztandar 33 pułku piechoty, które doszły szczęśliwie do zarządu. Z serdecznymi życzeniami dla zarządu pozostaję. Henryk Bandrowski Londyn

* * * (...) Niestety, nie mogłam przyjechać na uroczystości związane z Jubileuszem Towarzystwa. Było to zupełnie niemożliwe. Szkoda. Ale ja już się nie nadaję do wyjazdów (...) Myślę, że już nigdy nie zobaczę Łomży, szkoda. Tak bardzo zazdroszczę wszystkim znajomym, którzy mogli w niej zostać. Mnie, niestety, ułożyło się inaczej. (...) Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a ja tak nie lubię wszelkich świąt. Mam po prostu przykre skojarzenia, bo Ojciec mój zmarł na Wielkanoc, a Mama w Boże Narodzenie, a po tragicznej śmierci Brata byłabym najbardziej zadowolona, żeby żadnych świąt nie było. Ponieważ jednak mamy córkę, zięcia i wnuczkę, ze względu na nich urządzam każdego roku uroczystą Wigilię, zwłaszcza że tego dnia mąż obchodzi imieniny. Nasza córka z rodziną mieszka w Międzyborowie (około 30 km od nas), przepięknej leśnej miejscowości. Latem jeździmy tam często, ale jesienią i zimą oni raczej wpadają do nas. Na co dzień jedynym naszym towarzyszem jest wielorasowy piesek Pikuś. Wzięliśmy go ze schroniska po śmierci naszego poprzedniego Pikusia. Pies jest niesamowicie wesoły i wdzięczny, ale choruje biedak na padaczkę i nie możemy zostawić go samego w domu, bo dostaje ataku, albo demoluje mieszkanie. Latem zostawiamy go na podwórku, ale zimą boimy się, że zmarznie (...) Dzisiaj niedziela, siedzimy w domu, jest smutno. Mąż ogląda w telewizji jakiś mecz, Pikuś śpi, a ja piszę do pana. Pomyślałam sobie w tej chwili, że zanudzę Pana moim listem, ale czasami człowiek odczuwa potrzebę podzielenia się z kimś swoimi myślami, a Pan jako Łomżyniak, wydaje mi się bardzo bliski, pomimo że nie znam Pana osobiście. Mamy tu bardzo niewielu znajomych. Większość kolegów męża poumierała, ja z koleżankami straciłam kontakt przez ponad 30-letni pobyt w Białymstoku. Kiedy 15 lat temu przenosiliśmy się do Piastowa, obiecywaliśmy sobie, że będziemy często jeździć do Warszawy do teatru, na koncerty, do muzeów... Niestety, nic z tego. Człowiek boi się wieczorem wyjść na ulicę przy domu, a co dopiero jechać do Warszawy i wracać późnym wieczorem. A tak w ogóle to ja Warszawy nie lubię, a nawet boję się jej. Działa mi na nerwy ten wiecznie pędzący gdzieś tłum, warkot samochodów, pełno jakichś żebraków. Pamiętam Warszawę przedwojenną, która była zupełnie inna (...) Często myślę o Łomży. Może uda mi się coś o Niej napisać? Spróbuję. Łączę serdeczne pozdrowienia od nas obojga. Z okazji Jubileuszu 45-lecia Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej – serdeczne życzenia oraz gratulacje Zarządowi i wszystkim członkom TPZŁ składa Iwona Krzepkowska-Bułat z mężem Piastów

* * * W załączeniu przesyłam egzemplarz mojej książki „Bez antysemityzmu”. Jej treść nawiązuje do tragicznych wydarzeń w Jedwabnem, jakie miały miejsce w lipcu 1941 roku i nagłośnionych sześćdziesiąt lat później. Mając nadzieję, że książka wzbudzi zainteresowanie, proszę uprzejmie o jej przyjęcie. Kreślę się z szacunkiem – Wiesław Wielopolski Skr. Poczt. 280 10-084 Olsztyn

* * * Bardzo serdecznie dziękuję za przesłanie mi najnowszej książki „Ziemia Łomżyńska” nr 7 oraz za piękną dedykację. Jestem pełen wdzięczności i podziwu dla działalności Państwa dla naszej Łomżyńskiej Wspólnoty. Składam serdeczne gratulacje i podziękowania za 45 lat działalności dla dobra naszego Towarzystwa. Dziękuję też bardzo Zespołowi Redakcyjnemu (...) Żałuję, że nie zdążyłem opracować swego biogramu, ale przypuszczam, że jeszcze zdążę to zrobić. Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam pana Prezesa, członków Zarządu i Redakcji i dziękuję za zamieszczenie artykułów. Zenon Skrzek Wrocław

* * * Dziękuję bardzo za pomoc i pamięć o mnie. W „Komunikacie” nr 3/22 były zamieszczone moje wspomnienia. Bardzo za to dziękuję. Jest to dla mnie bardzo ważne, jest ono drukowane i je czytam, wyobrażam sobie te chwile, czas, który się nie wróci, ale on został, jest i mam go. Jest to cząstka mojego życia – Łomżyniaka. Pan mi pomógł go zatrzymać. Teraz mogę tylko sobie o tym sobie poczytać, a wnuki poznają dziadka. Dziękuję i informuję, że Ministerstwo Obrony Narodowej spowodowało, że mi uzupełniono braki w książeczce wojskowej. Za to podziękowałem generałowi Czesławowi Piętasowi i generałowi Zbigniewowi Cieślikowi. Pomógł mi Pan, bo były wydrukowane moje kłopoty w „Komunikacie” nr 3/18. Załączam kserokopie mojej książeczki wojskowej. Życzę dużo zdrowia i sukcesów. Stanisław Górski Ustrzyki Dolne

* * * Wczoraj miałam cudowny dzień, bo otrzymałam „Ziemię Łomżyńską” i „Komunikat”. Cóż za wspaniała niespodzianka! Książka jest wprost cudowna, przepięknie wydana i w ogóle nadzwyczajna! Poza tym nigdy się nie spodziewałam, że moje opowiadanie może w niej zostać zamieszczone. Jestem szczęśliwa i wzruszona, podobnie jak mój mąż, który powiedział, że jest ze mnie bardzo dumny. Pragnę podziękować Panu z całego serca, (...). Wczoraj podziękowałam również p. Smurzyńskiemu, który też się do tego przyczynił przesyłając Panu mój maszynopis. Czuję się tylko bardzo skrępowana tym, że otrzymałam gratis egzemplarz książki. Przecież TPZŁ musiało ponieść ogromne koszty, wysyłając go każdemu z autorów. Zaraz po świętach pozwolę sobie przekazać na konto TPZŁ jakąś sumę (na miarę moich możliwości). Nawet Pan sobie nie wyobraża jak wielką radość sprawiła mi ta książka, rozpłakałam się z radości i ze wzruszenia. Bardzo, bardzo dziękuję! Pozdrawiamy serdecznie. Iwona Bułat z mężem Piastów

* * * Proszę o przyjęcie najserdeczniejszych życzeń świątecznych i noworocznych. Pozdrawiamy cały Zarząd Główny TPZŁ, wszystkich którzy Łomży szczerze dobrze życzą. Niech Wam się szczęści w Nowym 2004 roku. Niech ta nasza Łomża rozwija się! Jerzy Smurzyński z małżonką Warszawa

* * * „Bóg się rodzi, moc truchleje Pan niebiosów obnażony...” Błogosławionych świąt Bożego Narodzenia, pokoju i radości na Rok Pański 2004, życzą dzieci niewidome, siostry i współpracownicy Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach 05-080 Izabelin

* * * Niech nowonarodzony Jezus obdarza szczęściem i zdrowiem całą brać łomzyńską, niech nie szczędzi jej swoich łask w całym Nowym 2004 Roku. Stefania Satanowska Australia d d d


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę