Twórczy humaniści z Polski w Łomży
Młodzi humaniści, uczniowie liceów z Białegostoku, Bolesławca, Łomży i Warszawy, spotkali się w I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Łomży na dwudniowych Spotkaniach Humanistów Szkół Twórczych. Tematem wiodącym był problem ukazanej w różnych aspektach ojczyzny, zaś poza wykładami i prezentacją prac uczniów był też czas na rozmowy, towarzyskie spotkania oraz zaskakujący wieczór z niespodzianką. – W czasach, kiedy dyskredytuje się humanistów takie spotkania pokazują, że humanistyka ma przyszłość i należy w nią inwestować! – podkreśla Kinga Jabłońska, uczennica II klasy VIII Liceum Ogólnokształcącego im Władysława IV w Warszawie
XIX Spotkania Humanistów Szkół Twórczych zdominował temat zawarty w prowokacyjnie zestawionych pytaniach: „Gdzie ojczyzna tam nam dobrze?” czy „Gdzie dobrze tam nasza ojczyzna?”. Dlatego też wśród wykładów i zajęć warsztatowych przewijał się wątek ojczyzny, ukazywanej przez pryzmat małej ojczyzny, dzieł literatury starożytnej oraz współczesnej czy jej wymowy w dziełach dawnych i współczesnych artystów.
– Bardzo podobały mi się te wykłady! – mówi drugoklasistka Anna Stępień z VIII LO w Warszawie. – Szczególną uwagę zwróciłam na to, jak duże implikacje z kulturą ma literatura, jak bardzo kultura danego okresu wpływa na literaturę – co było pokazane na przykładzie podwalin literatury renesansowej poprzez antyk.
– Bardzo podobało mi się to, że punkt wyjścia do wszystkich spotkań to ojczyzna – dodaje jej koleżanka ze szkoły i rówieśniczka Natalia Gałecka. – Można do tego pojęcia dochodzić różnymi, nieoczywistymi metodami, poruszając kwestie i pojęcia, które bezpośrednio z ojczyzną nam się nie kojarzą!
Poza wykładami i dyskusjami był też czas na przedstawienie prac literackich, a nawet filmów czy małych form teatralnych, przygotowanych przez uczestników spotkań, uczniów: VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława IV w Warszawie, I Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Broniewskiego w Bolesławcu, I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Białymstoku, Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży, III Liceum Ogólnokształcącego im. Żołnierzy Obwodu Łomżyńskiego Armii Krajowej w Łomży oraz reprezentantów gospodarzy.
– Jestem zachwycona! – mówi pierwszoklasistka Dorota Łanoszka z Bolesławca. – Zachwycona gościną, fantastycznymi wykładami no i reakcją na naszą twórczość. Prowadzimy w szkole od grudnia koło teatralne i pani stwierdziła, że zabiera nas na te spotkania, żebyśmy mogli przedstawić swoją sztukę. To był w pełni autorski spektakl, w dodatku debiut naszego kółka, tym bardziej jesteśmy zadowoleni, mimo tremy, która jednak nas dopadła, z efektów. Na pewno warto w ten sposób urozmaicać takie spotkania, dlatego myślę, że w przyszłym roku też przyjedziemy do Łomży!
– Zajęcia były bardzo ciekawe merytorycznie, można się było na nich dużo dowiedzieć, ale na mnie dobre wrażenie zrobiło też to, że była świetna atmosfera i organizacja – zauważa Grzegorz Pelc, uczeń II klasy warszawskiego liceum. – Chociażby to, że wczoraj wieczorem było zorganizowane wyjście do herbaciarni, z koncertem na żywo muzyki irlandzkiej – to było wyjątkowe. Bo często są takie akcje z zajęciami czy wykładami, ale rzadko się zdarza obserwować taką niezwykłą gościnność!
Koncert muzyki irlandzkiej w herbaciarni Pikoteria był niespodzianką organizatorów spotkań dla uczestniczącej w nich młodzieży. Autorami tej muzycznej atrakcji byli znani łomżyńscy muzycy: gitarzysta Robert Wieczorek i flecista Mirosław Szulczyński, zaś pierwsze – dosłownie i w przenośni – skrzypce w tym zespole grała utalentowana skrzypaczka Karina Węgrowska, na co dzień uczennica I LO.
– Kiedy zaczynaliśmy organizowanie spotkań humanistów w Łomży myśleliśmy o rozwijaniu pewnej wrażliwości, której brak można było zaobserwować w tamtym czasie – czasie przyspieszonego doganiania Europy: stechnicyzowanej, opartej na wysokich technologiach, zafascynowanej nowoczesnością – ocenia wicedyrektor I LO Jolanta Szabuńko. – Wydawało się nam, że ci, którzy bardziej refleksyjnie podchodzą do życia, łakną emocjonalnego odbioru rzeczywistości, są spychani gdzieś na bok, a potrzebują wzmocnienia w swoich wyborach poprzez spotkanie, które odkryje ich wspólnotowość. I tak doszliśmy do 19. edycji naszych spotkań – za rok czeka nas mały jubileusz!
Wojciech Chamryk