Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Ojciec i syn dla Łomży zasłużeni

Główne zdjęcie
Gabor Lörinczy, a na ścianie roczny Gabor namalowany przez ojca

Wystawę obrazów Gyarfasa Jeno Lörinczego (1903 –1986) oraz fotografii jego syna Gabora Lörinczego (ur. 1941) otwarto w Galerii N. Jest to pierwsza wspólna wystawa twórców związanych z Łomżą, złożona z prac dotąd nie prezentowanych publicznie. – Kiedy ojciec malował i miał wystawy ja już fotografowałem, ale pracowałem jako fotoreporter w Centralnej Agencji Fotograficznej i w różnych gazetach – mówi Gabor Lörinczy. – I jakoś nie myślałem, żeby robić wystawy, chociaż miałem jedną w Biurze Wystaw Artystycznych. Ale takiej wspólnej wystawy do tej pory nie mieliśmy nigdy!

Gabor Lörinczy i Ryszard Matuszewski ( w tle makieta pomnika Stacha Konwy oraz portret Gyarfasa Jeno Lörinczego)
Gabor Lörinczy i Ryszard Matuszewski ( w tle makieta pomnika Stacha Konwy oraz portret Gyarfasa Jeno Lörinczego)
Gabor Lörinczy i Gyarfas Jeno Lörinczy (portret)
Gabor Lörinczy i Gyarfas Jeno Lörinczy (portret)
Gabor Lörinczy podczas wernisażu
Gabor Lörinczy podczas wernisażu
Gabor Lörinczy podczas wernisażu
Gabor Lörinczy podczas wernisażu
Gabor Lörinczy
Gabor Lörinczy

Na pomysł wspólnej wystawy prac zasłużonych dla kultury Łomży i regionu spokrewnionych artystów wpadł Jarosław Cholewicki, dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury. Gabor Lörinczy podchwycił tę inicjatywę i zaproponował, by pokazać dotąd nie wystawiane portrety autorstwa Gyarfasa Jeno Lörinczego. Ten węgierski malarz przyjechał do Łomży, rodzinnego miasta swej żony Ireny, w roku 1947. I już po czterech dniach od przybycia otrzymał zlecenie konserwacji obrazów znajdujących się w zbiorach kościelnych i klasztorze OO Kapucynów.  Malował też portrety dostojników kościelnych, pejzaże oraz jest autorem pomnika Stacha Konwy, którego makietę też zaprezentowano na wystawie. Również dzięki jego staraniom w roku 1953 władze kościelne udostępniły państwu dawny Dom Katolicki na potrzeby Powiatowego Domu Kultury. Pracował w nim do przejścia na emeryturę w roku 1968, prowadząc zajęcia fotograficzne i plastyczne. Do jego najbardziej znanych uczniów należą: znana w regionie Halina Drożyner oraz ceniony na całym świecie Jan Dobkowski. Ich obrazy dopełniły ekspozycję prac dawnego nauczyciela.
– Ten autoportret Janka to tzw. autoportret z lustra – wspomina Gabor Lörinczy. –Pochodzi z lat 50-tych, kiedy  Janek jeszcze nie zaczął nauki w liceum plastycznym. 
Na wystawę trafiły portrety i autoportrety autorstwa Gyarfasa Jeno Lörinczego wydobyte z domowych zbiorów. Miłośnicy sztuki zyskali więc niepowtarzalną okazję obejrzenia portretu Ireny Wiśniewskiej Lörinczy, który do jej śmierci w roku ubiegłym znajdował się w jej mieszkaniu oraz podobizn jej rodziców i dziadków. Są też obraz Jezusa z sercem z węgierskim napisem „Serce Jezusa zawsze wiodło mnie przez życie”, w którego twarzy Gabor Lörinczy doszukał się podobieństwa do rysów ojca oraz portret rocznego Gabora, wykonany w czasie pobytu na Węgrzech. Nie brakuje też portretów osób spoza rodziny, jak nieznanej z nazwiska dziewczyny z Siedmiogrodu.
Wystawę upamiętniającą 110 rocznicę urodzin Gyarfasa Jeno Lörinczego dopełniają najnowsze czarno – białe i kolorowe  fotografie  Gabora Lörinczego.
– Znam Gabora już trochę i mogę o nim powiedzieć, że chyba urodził się z aparatem fotograficznym, bo się z nim nie rozstaje! – mówi Ryszard Matuszewski, kierownik Klubu Wojskowego w Łomży. – Utrwala wszystko dookoła siebie, ale ukochał przede wszystkim obiekty sakralne, Kurpiowszczyznę, naturę i przyrodę.
I właśnie ulubione tematy cenionego fotografika znajdują się na 23 zdjęciach, zapowiadających kolejny w jego bogatym dorobku album.
– Chcielibyśmy z drukarnią Libra-Print w lipcu lub w sierpniu wydać album "Łomża w dolinie Narwi" – zapowiada Gabor Lörinczy. – Postaram się, żeby 90% tych zdjęć było nowych, żeby się nie powtarzały. Chcę na nich pokazać przede wszystkim dolinę Narwi, bo to właśnie dzięki swemu położeniu, Łomża jest tutaj, a nie gdzie indziej – w symbiozie z Narwią!

Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Marek Maliszewski


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę