Świetlica w podstawówce dla dziecka i... rodzica
- Podczas ubiegłorocznego „Popołudnia z Dwójką” nikt nie zgłaszał, że świetlica w naszej szkole powinna być otwarta wcześniej – tłumaczy dyrektor Grażyna Ważny-Zwierzyńska ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Łomży, gdzie świetlica otwierana jest w dni powszednie dopiero od godz. 8., najpóźniej z sześciu łomżyńskich podstawówek. - Co roku pytam rodziców podczas spotkań otwartych, czy ta godzina im odpowiada i czy mają życzenie, aby działała wcześniej. Godzinę otwarcia uzależniamy od rodzica. W „Dwójce” godzina zamknięcia świetlicy – czyli 16. - wypada również o godzinę wcześniej niż w „Dziesiątce”, gdzie najmłodsi mają opiekę od godz. 7. do godz. 17. Dlaczego, skoro do każdej ze szkół mogą uczęszczać dzieci, których rodzice pracę zaczynają też o godz. 7. lub 7.30, albo i o 8....?
- Nasza szkoła pod tym względem nie wyróżnia się niczym specjalnym – stwierdza skromnie Leszek Sobociński, dyrektor SP nr 10 w Łomży, chociaż jasno widać, że w jego podstawówce świetlica działa o dwie godziny dłużej niż w SP nr 2, o półtorej godziny dłużej niż w SP nr 4, zaś o godzinę dłużej niż w SP nr 5, SP nr 7 i SP nr 9. - Jako że zjawiam się w szkole najwcześniej, widziałem wielokrotnie, że o godzinie 7. dzieci siedzą przed świetlicą. Tłumaczyły, że mamusia również zaczyna pracę o tej samej porze. Porozmawiałem z paniami ze świetlicy i uznaliśmy, że warto wyjść naprzeciw potrzebom rodziców, którzy sami także spieszą się do pracy. Widziałem też wiele przypadków, gdy panie ze świetlicy muszą dzwonić do rodziców, którzy nie odbierają dziecka równo o godzinie 16., tylko około 16.30. Dlatego zdecydowaliśmy o prowadzeniu świetlicy do 17., aby rodzice mogli po pracy odebrać pociechę. Szkoła jest dla dzieci, ale w miarę możliwości staramy się realizować i potrzeby rodziców.
Dyrektor „Dwójki” Grażyna Ważny-Zwierzyńska zapewnia, że kieruje się podobnym tokiem rozumowania: jeśli tylko sami rodzice zgłoszą chęć przyprowadzania dziecka wcześniej, zmienią się odpowiednio godziny pracy świetlicy. Podobna sytuacja miała miejsce w SP nr 4.
- W tym roku nasza świetlica jest czynna od godz. 7.45 do godz. 16.15, ale rok i dwa lata temu działała od 7.30 – wspomina Małgorzata Kadłubowska, wicedyrektorka „Czwórki”. - Natomiast rodzice tegorocznych kandydatów na uczniów już nas uprzedzili, że ważne jest dla nich otwieranie świetlicy o godz. 7.15, żeby mogli zdążyć do pracy na 7.30. Oczywiście, dostosujemy się do tych postulatów.
Chociaż lekcje we wszystkich podstawówkach mają zaczynać się zgodnie z planem o godz. 8., to budynki szkół otwarte są już od godz. 6. albo od godz. 7. W „Dwójce”, podobnie jak w „Siódemce” i Dziesiątce”, dyrekcja wybrała wariant wcześniejszy.
- Tę godzinę uzgodniliśmy z pracownikami sprzątającym w szkole i na zewnątrz – podsumowuje dyrektorka „Dwójki”. - To czas potrzebny im na przygotowanie budynku i otoczenia do tej pory, kiedy przyjdą dzieci, ich rodzice i nauczyciele.
Mirosław R. Derewońko
