Dziurawy dach, glina i słoma nad II LO w Łomży
- Jestem zawiedziony poczynaniami i decyzjami miejskiej komisji ratowania zabytków w Łomży oraz komisji konkursowej z Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku – mówi dyrektor Józef Przybylski, który 20 lat temu zakładał i do dziś prowadzi cenione II Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej w Łomży. - Po raz trzeci złożyliśmy wniosek o dofinansowanie remontu dachu nad 112-letnim gmachem przy placu Kościuszki, gdzie przed wojną uczyła się Hanka Bielicka, i nie dostaliśmy ani grosza... A woda w skrzydle od strony ulicy Kolegialnej lała się ciurkiem, bo ta część dachu jest już tak dziurawa, że prowizorycznie musieliśmy łatać go papą.
Pod koniec marca radni Łomży na wniosek prezydenta rozdzielili prawie 194 tysiące złotych dotacji celowych na tegoroczne prace przy zabytkach w mieście.
- Remont dachu trwa już trzeci rok... – wyjaśnia dyrektor Józef Przybylski. - Dwie trzecie połaci dachowej zostało rok temu i dwa lata temu wyremontowane za pieniądze z budżetu miasta Łomża i z miejskiej dotacji na ratowanie zabytków.
W ubiegłym tygodniu zarząd województwa zaproponował, aby na remont zabytków w Podlaskiem rozdzielić 900 tys. zł. Niestety, zarówno z miasta, jak i z województwa, w tym roku dyrekcja II LO w Łomży nie może doprosić się dotacji na remont dachu zabytkowego budynku.
- Do konkursu Urzędu Marszałkowskiego wystąpiliśmy z wnioskiem na maksymalną kwotę, jaką dopuszczał regulamin, czyli o 100 tys. zł – dodaje Maria Śleszyńska, samodzielny referent w II LO, odpowiedzialna za opracowanie szczegółów wniosku. - Wiadomo, że remont dziurawego dachu będzie droższy, ale dla nas liczyła się każda kwota. Chcemy wymienić pokrywę dachową i deskowanie wraz z przemurowaniem lub otynkowaniem kominów i wymianą orynnowania. Zacieki po jesiennych deszczach i topniejącym po zimie śniegu są na suficie w każdej klasie...
Dziurawa część dachu widoczna jest z lewej strony, kiedy patrzy się od frontu majestatycznej budowli, zaś kominy to pozostałość po niegdyś używanych w szkole piecach. Jeśli II LO dostałoby dofinansowanie, mogłoby zakończyć trzeci i ostatni zarazem etap remontu dachu: część centralna nad reprezentacyjną Aulą im. Hanki Bielickiej (1915 – 2006) oraz nad prawym skrzydłem od ul. Zjazd zostały już naprawione w 2011 i w 2012 roku.
Wiosenne deszcze sprawią, że woda będzie uczennicom i uczniom II LO w Łomży znowu kapać na głowy. Nad nimi w lewym skrzydle zabytkowego gmachu wisi dach z przegniłymi i zmurszałymi belkami oraz z gliną i słomą w stropie... Ciekawe, czy pieniądze na remont znajdą się dopiero wtedy, gdy coś nagle się zawali...
Mirosław R. Derewońko