„Podlaska korona wiedzy” dla Wiktora z Łomży
- Ja nie czuję się mistrzem, „koroną” czy szczególnie wyróżniony, bo przecież nie wiedziałem, że zostanę laureatem w każdym z konkursów, do których przystąpiłem – opowiada skromnie Wiktor Walewski (lat 13) z Łomży, jedyny w województwie podlaskim laureat aż pięciu konkursów przedmiotowych. „Mount Everest wiedzy, korona Podlaskiego, duma Szkoły Podstawowej nr 5, duma i szczęście rodziców” - tak Dorota Szymonowicz z łomżyńskiej delegatury Kuratorium Oświaty mówiła o rekordziście, który nagrody i listy gratulacyjne odebrał podczas podsumowania wojewódzkich konkursów przedmiotowych szkół podstawowych w roku 2012/2013.
Uroczystość odbyła się w udekorowanej sali gimnastycznej SP nr 5 w Łomży, gdzie zjawili się laureaci, ich rodzice, dyrektorzy i nauczyciele podstawówek. Szczególne powody do dumy miał Leszek Sobociński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 im. Jana Pawła II w Łomży, która ma aż 35 laureatów konkursów przedmiotowych, najwięcej w całym Podlaskiem. Na dalszych miejscach uplasowały się mające po 14 laureatów łomżyńska SP nr 5 i SP nr 9 oraz z 13 laureatami SP nr 7.
- Jestem przekonany, że znajduję się wśród elity podlaskiej młodzieży – stwierdził wicewojewoda podlaski Wojciech Dzierzgowski. - Dla niektórych z was zdobywanie wiedzy to zabawa i frajda, dla innych poszerzanie umiejętności to wysiłek i praca, doskonalenie siebie i własnej osobowości.
Wicewojewoda z wielkim uznaniem wyrażał się również o nauczycielach zdolnej i pracowitej młodzieży, ponieważ umieją dostrzec uczniowskie talenty i „wydobyć to, co najwartościowsze”. Z kolei Jacek Piorunek, członek zarządu województwa, podczas gratulacji naukowym orlicom i orłom nawiązał do wartości, tyle że całkiem materialnej. Poprosił laureatów, żeby za pośrednictwem dyrektorów szkół wystąpili z wnioskiem o stypendium, które wynosi 4 500 zł rocznie na osobę.
- Ponad 30 lat temu byłem uczniem, który nauką specjalnie się nie przejmował, ale w szóstej klasie zająłem drugie miejsce w konkursie z geografii i zacząłem interesować się wszystkim, pokochałem matematykę i polski – mówił Piorunek. - Macie doskonały power, by śmiało startować w życie!
DVD, aparat fotograficzny, MP4 i tablet za wiedzę
W 10 podlaskich konkursach przedmiotowych wystartowało ponad 9 000 uczniów, spośród których laureatami zostało 689, czyli około 1 procenta wszystkich uczęszczających do podstawówek. W rejonie Łomży – miasto i powiaty: łomżyński, zambrowski, kolneński i wysokomazowiecki – uczy się 141 laureatów. Najwięcej sukcesów młodzież z rejonu odniosła w konkursie języka polskiego – 44 i w matematycznym – 36. W Podlaskiem jedynym laureatem z pięciu przedmiotów jest Wiktor Walewski z SP nr 5 w Łomży. Kiedy odbierał nagrody i gratulacje, wyszli z nim na środek sali rodzice prawnicy: Magdalena i Mariusz Walewscy, po czym rozległy się radosne fanfary i rzęsiste brawa. Laureatów czterech przedmiotów jest siedmiu, w tym Filip Tomasz Wierzbowski z SP nr 10 w Łomży (polski, angielski, matematyka, przyroda). „Zaledwie” w trzech konkursach zdobyła laury trójka uczniów SP nr 10 w Łomży: Michał Grzesiuk, Patryk Nikonowicz i Mikołaj Ruszczyk. Orły dostały w nagrodę, m.in., przenośne DVD, aparat fotograficzny, MP4, tablet bądź książki.
Kim jest nasz „Mount Everest wiedzy”...?
- Wyróżnienie na forum wojewódzkim to ogromna satysfakcja – uśmiecha się wszechstronny 13-latek Wiktor Walewski, kiedy rozmawiamy w gabinecie dyrektor SP nr 5 Małgorzaty Pietrusewicz. - Fakt, trochę wysiłku to kosztowało, ale lubię dużo czytać, zdobywać nowe i ciekawe wiadomości.
Naukę angielskiego zaczął jako czterolatek. Swobodnie w rozmowie przechodzimy z polskiego na angielski, żeby sprawdzić, czy laury nie były aby na wyrost. Wiktor z szacunkiem i wdzięcznością wypowiada się miło o swoich nauczycielach: - Każdy poświęcił nam mnóstwo czasu, organizowali dodatkowe zajęcia na kółkach, przygotowywali i omawiali dużo testów, a nam to wyszło na dobre. Języka polskiego uczy mnie Maria Tyszka, angielskiego – Joanna Supińska, historii – Waldemar Cieślik, matematyki – Danuta Choromańska, a informatyki – Barbara Turowska. Ale najbardziej lubię przyrodę i chciałbym zostać kiedyś lekarzem, być może, dentystą. Albo może prawnikiem...?
Nauczyciele z „Piątki” w pracy z nim mieli o tyle łatwiej, że interesują go bitwy nowożytne, trudne i niekonwencjonalne zadania, komputery w teorii i praktyce. - Preferuję powieści sensacyjne i podróżniczo-przygodowe – wyjawia chłopiec. - Jak się znudziłem przygotowaniami do konkursów, to sięgałem po powieści Alfreda Szklarskiego o przygodach Tomka Wilmowskiego. Ciekawa proza.
Zanim wszystkie dziewięć tomów o wyprawach Tomka do źródeł Amazonki, krainy kangurów czy na Czarny Ląd Wiktor z łatwością pokonał, wyruszał na przejażdżkę rowerem, na rolki lub na basen z rodzicami czy pograć w badmintona lub piłkę nożną z kolegami. I korona mu z głowy nie spadła.
Mirosław R. Derewońko
Fot.: Marek Maliszewski
