Niemcy i Polacy odnawiają Skansen Kurpiowski
12-osobowa grupa uczniów szkoły wielozawodowej CJD – Billberge w Niemczech przyjechała na dziesięć dni do Nowogrodu, by pomóc w naprawie obiektów Skansenu Kurpiowskiego im. Adama Chętnika. Do pracy i zabawy zaprosili ich rówieśnicy z Zespołu Szkół Drzewnych i Gimnazjalnych w Łomży. To 15. wymiana „Drzewnej”, dzięki fundacji Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży.
- Były wolne miejsca na wymianę międzynarodową, żeby poznać ludzi i się zintegrować, to się zgłosiliśmy – mówi wesoło pierwszoklasista Dawid Gumiński z Technikum Geodezyjnego, który sprawdza, czy uda się poznać kolegów zza Odry bez znajomości języka niemieckiego. - Okazało się, że Niemcy nie znają angielskiego, to z komunikacją są duże problemy. Ale mamy ręce i nogi!
- Największe zainteresowanie było, kiedy odwiedzili nas pierwszy raz w szkole na inauguracji wymiany – opowiada Sebastian Wiśniewski z 1. klasy Technikum Technologii Drewna. - Wszyscy chcieli zobaczyć, jak wyglądają, jak się zachowują. Byłem ciekaw, jak poradzę sobie w rozmowie.
- Śmiejemy się z tego, że ani my nie znamy niemieckiego, ani oni polskiego, ale warto organizować wymiany, bo łączy nas współpraca – dodaje Ania Bekisz, koleżanka Dawida. - Naprawialiśmy i malowaliśmy płot drewniany. Jeden mówi jednym językiem, drugi drugim, a śmiech jest wspólny!
Polacy wydają się ciekawymi ludźmi
Z grupą młodych Niemców przyjechali Dirk Maas i Joachim Muller, nauczyciel zawodu w CJD, dla których to 15. wyprawa do Łomży. Przyjechali z uczniami, kształcącymi się na stolarzy, malarzy, kucharzy i opiekunów koni. Joachim Muller tłumaczy na migi, że bez tłumacza trudno rozmawiać.
- Ale przez te piętnaście lat to mógł pan nauczyć się polskiego – żartuje w języku Goethego jego uczennica Jessica Lindenhain, wyposażona w mały, acz pękaty słownik. - Jesteśmy po raz pierwszy w Polsce, krajobrazy nam się podobają, a ludzie też wydają się ciekawi. Myślę, że się polubimy.
Na inauguracji w „Drzewnej” pojawili się pierwsi koordynatorzy wymiany, polegającej na odwiedzinach u siebie Polaków i Niemców. Podziękowania dostali nauczyciele, którym młodzież zawdzięczała możliwość kształcącego spędzania czasu: matematyczka i była dyrektor „Drzewnej” Jolanta Pietrzykowska, rusycystka i b. wicedyrektor Grażyna Borawska oraz nauczyciele zawodu Henryk Bigiej i Zenon Borawski. Od pięciu lat koordynatorem wymiany jest matematyczka Ilona Bujko, którą wspierają germanistka Claudia Jankowska i – uczący też geografii - Zenon Borawski.
- Przygotowania i prowadzenie wymiany pochłaniają dużo czasu, energii i... nerwów – przyznaje z westchnieniem Ilona Bujko. - Ale to przynosi nam radość, bo zarówno dla polskiej, jak i pewnie dla części niemieckiej młodzieży to nieraz pierwsza i jedyna okazja w życiu, żeby wyjechać za granicę, poznać bliżej obcokrajowców zza miedzy, zwiedzić ciekawe miejsca czy choćby spać w hotelu.
Forty, gondole, Pałac Kultury i Muzeum Chopina
Staropolskiej gościny 12 uczniom CJD i „Drzewnej” oraz opiekunom udzielił - po preferencyjnych cenach - Hotel Zbyszko w Nowogrodzie. Tam goście i gospodarze wymiany mają zakwaterowanie i wyżywienie. Pracują w Skansenie Kurpiowskim do obiadu, potem mogą wybrać się na spacer, basen, na zwiedzanie Łomży oraz na wycieczki do Piątnicy, Augustowa czy Warszawy.
- Pani Teresa Kurpiewska i obsługa robią wszystko, żebyśmy czuli się u nich jak w domu – chwali szefową Hotelu Zbyszko Ilona Bujko. - Ale jest faktem, że bez tej pomocy i wsparcia wielu innych życzliwych ludzi, nie moglibyśmy zorganizować tak długiego i chyba atrakcyjnego pobytu. Za pośrednictwem portalu 4lomza.pl bardzo gorąco dziękujemy OSM Piątnica, Ludwikowi i Pawłowi Zalewskim, Zakładowi Mięsnemu w Podgórzu, firmie Podróżniczek, stacji Pryma i Hotelowi Gromada z Łomży. Ale gdyby nie wsparł nas finansowo Urząd Miejski, to wymiany by nie było.
Dzięki życzliwości przyjaciół „Drzewnej”, m.in., młodzież zwiedzi forty carskie w Piątnicy i będzie uczestniczyć w turniejach strzeleckich oraz paintballu. Wybierze się do Augustowa, gdzie popływa gondolami, i do Warszawy, gdzie zwiedzi Łazienki, wjedzie na 30 piętro Pałacu Kultury i Nauki oraz odwiedzi Muzeum Chopina. A może zadzierzgnięte znajomości przerodzą się w przyjaźnie...?
Mirosław R. Derewońko