Podręcznikowa gorączka
- Jesteśmy dopiero w połowie sezonu zakupów podręczników przez rodziców i uczniów na nowy rok szkolny – twierdzi Iwona Wojtkowska, kierująca od sześciu lat popularną Księgarnią Dom Książki na rogu ulic Giełczyńskiej i Senatorskiej w Łomży. - Niektórzy się spóźnili, czekali na wypłatę albo byli niedoinformowani, co należy kupować ze względu na zmiany programowe lub wymagania nauczycieli. Ale na pewno szukanie podręczników potrwa przynajmniej do połowy września.
Najwięcej zaoszczędzili ci, którzy byli przezorni i doinformowani o wymogach szkół: w lipcu za komplety książek do nauki dziecka płacili z 10-procentową bonifikatą. Teraz mogą jeszcze liczyć na 5-procentową, ale i tak nie będzie tanio. Szczególnie, gdy dziecko idzie do klasy czwartej podstawówki, pierwszej klasy liceum lub technikum: w każdej z nich zmieniła się podstawa programowa i ze wszystkich przedmiotów trzeba mieć nowe, dostosowane do zmian w programach podręczniki, których komplet kosztuje ok. 400 zł. W technikach dodatkowo obciążą kieszeń rodziców książki do przedmiotów zawodowych. Jednak do tej pory uczniowie, nauczyciele i księgarze nie wiedzą, jakie to będą tytuły, których wydawnictw i w jakiej cenie.
- Przypuszczam, że do tej pory najprawdopodobniej nie zapadły nawet decyzje, jakie to mają być książki – zastanawia się Iwona Wojtkowska. - Bo inaczej wiedzieliby już o tym i nauczyciele, i my, księgarze. Wiedzielibyśmy wreszcie, co zamawiać.
Na szczęście, tego typu perypetii na dwa tygodnie przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego nie ma w starszych klasach podstawówki, do których za komplet trzeba będzie zapłacić od ok. 350 do 370 zł. Podobnie w gimnazjach i drugich oraz trzecich klasach szkół ponadgimnazjalnych, z tym że komplet będzie o około 30 zł droższy.
- Jeśli jakiegoś tytułu brakuje, to w ciągu jednego, dwóch dni go sprowadzimy, bo mamy wspaniały system logistyczny – zapewnia pani kierownik. - Dobrze działa system informacji ze szkół, tak że wiemy, w której placówce i których klasach będą używane określone książki i ćwiczenia. W tym roku wprowadzamy już testowanie systemu, pozwalającego z wyprzedzeniem i znaczną zniżką finansową zamówić dowolne podręczniki przez internet i odebrać bez kolejek i nerwów w księgarni.
Pani kierownik potwierdza, że najtaniej jest kupować podręczniki „z drugiej ręki”, w antykwariacie, czyli wtedy, gdy są aktualne i na danym poziomie w szkole nie ma zmian programowych. Wówczas kosztują 12 – 14 zł, gdy nowa książka aż 30 zł. To częsta praktyka: sprzedanie podręczników z młodszej klasy, aby nabyć do starszej.
Najwięcej emocji zapewne będą przeżywać uczniowie, którzy do klasy pierwszej idą rzeczywiście po raz pierwszy, czyli w szkole podstawowej. Czeka na nich kilka pakietów w postaci ni to pudełek, ni to kuferków z podręcznikami i ćwiczeniami na cały rok. Za sprawdzone w praktyce „Nasze razem w szkole” rodzice zapłacą 207 zł, za intrygujący „Elementarz XXI wieku” - 217 zł, a za „wesołą szkołę” - już 224 zł. Do tego trzeba doliczyć książki i zeszyty ćwiczeń do nauki języka angielskiego za ok. 70 – 80 zł oraz do religii za ok. 20 zł. Na to wszystko potrzebny będzie plecak za jakieś 69 do 108 zł, piórnik – od 7 do 30 zł, przybory do pisania i rysowania – od kilku do kilkudziesięciu złotych oraz zeszyty: za 16-kartkowy w cenie złotówki, po 96-kartkowy w twardych okładkach i w cenie ok. 6,50 zł.
Po kilku latach lepszych czy gorszych doświadczeń z najróżniejszymi wydawcami podręczników łomżyńscy nauczyciele, a w ślad za nimi i księgarze, mają już swoje sprawdzone wydawnictwa. Dlatego w Łomży dzieci i młodzież poznają tajniki wiedzy głównie z trzech: Nowa Era, Operon i Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne.
Mirosław R. Derewońko