„Moja Łomża” Zdzisława Kalinko
Prywatne zbiory fotografii, medali i pocztówek, przedstawiające historię miasta prezentuje na wystawie w Galerii Pod Arkadami znany łomżyński kolekcjoner Zdzisław Kalinko. – Życie jest krótkie i ulotne. I każdy powinien coś po sobie pozostawić. Ludzie mają różne hobby: kolekcjonują domy, samochody, stanowiska. Ja postanowiłem zainwestować w swoją ukochaną Łomżę, gdzie się urodziłem, wychowałem i żyję - mówi Zdzisław Kalinko.
Prezentowane na wystawie „Moja Łomża” zdjęcia, pocztówki i medale to tylko znikoma część dotyczących Łomży zbiorów, gromadzonych przez Zdzisława Kalinko od ponad pół wieku. Najstarsze fotografie z wystawy mają ponad 130 lat. Są wśród nich typowe ujęcia portretowe, pamiątkowe tableau, sceny rodzajowe i plenerowe. Wszystkie zostały wykonane w łomżyńskich zakładach fotograficznych, których przed II wojną światową było w Łomży kilkanaście oraz przez lokalnych fotografów.
Równie liczną grupę stanowią archiwalne pocztówki, przedstawiające Łomżę przed 1914 rokiem. Część widocznych na nich budynków zachowała się do dnia dzisiejszego, lecz zdecydowana większość nie przetrwała obu wojen światowych.
Trzecią grupę eksponatów stanowią łomżyńskie medale i odznaki pamiątkowe, pochodzące głównie z ostatnich kilkudziesięciu lat. Zostały podzielone na trzy grupy: wojskowych ryngrafów, związanych z oświatą i szkolnictwem oraz zakładowych. Każdy z nich dokumentuje jakieś ważne w swoim czasie wydarzenie lub rocznicę.
Wystawę dopełnił multimedialny pokaz archiwalnych zdjęć „Łomża lat 50., 60. i 70.” autorstwa Czesława Dzieweczyńskiego (1925 – 1994).
– To taka rocznicowa wystawa – podkreśla Zdzisław Kalinko. – We wrześniu kończę 60. lat, jest to moja 10. wystawa i chciałem to podkreślić takim łomżyńskim akcentem. Bo do tej pory kojarzono mnie bardziej z takimi błahymi rzeczami, jak zbieracz długopisów, autografów. Ale chciałem pokazać coś poważniejszego, coś dla mnie drogocennego. Przypomnieć, jak Łomża wyglądała przed wojną, jak wyglądali ludzie, którzy tu mieszkali, czym się zajmowali. W czerwcu mamy Dni Łomży, więc myślę, że jest to strzał w 10!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka – Chamryk