Noc Muzeów w Drozdowie
Muzeum Przyrody w Drozdowie zorganizowało swoją własną „Noc Muzeów”. Na atrakcyjny program imprezy złożyły się żywiołowy koncert młodzieżowej orkiestry dętej, zwiedzanie wzbogaconych wystaw stałych i czasowych oraz pokazy filmów przyrodniczych. Tego typu spotkanie z historią, kulturą i przyrodą regionu odbyło się w drozdowskim muzeum po raz pierwszy, ale jak zapowiada dyrektor muzeum Anna Archacka, nie ostatni.
Imprezę rozpoczął koncert Miejskiej Młodzieżowej Orkiestry Dętej z Zambrowa pod dyrekcją Krzysztofa Witkowskiego. Publiczność równie gorąco oklaskiwała filmowe przeboje, wiązankę hitów Abby czy big bandowe aranżacje standardów ery swingu. Koncert urozmaiciły pokazy żonglerki i rzucania buławą w wykonaniu dwóch tamburmajorek oraz popisy grupy tanecznej. Pięć tworzących ją dziewcząt zaprezentowało się w różnych strojach oraz układach tanecznych z finałowym, żywiołowo wykonanym i bisowanym kankanem. Po koncercie, pod wiatą rozpoczęły się pokazy plenerowego kina, w którym wyświetlano filmy przyrodnicze. Trwało też zwiedzanie stałych i czasowych wystaw Muzeum Przyrody. Największą popularnością, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży, cieszyła się interaktywna wystawa edukacyjna „Niespodzianki dla odkrywców”. Można było na niej zobaczyć 30 gatunków roślin na 70 dużych planszach, a także zbliżenia rzeczonych roślin pod mikroskopami. Okazało się, że te powszechnie znane, często pospolite chwasty oglądane w dużych zbliżeniach są wyjątkowo oryginalne i piękne. Wystawy stałe, takie jak „Podwodny świat pięciu kontynentów” oraz ukazujące szatę roślinną i zwierzęcą Biebrzy również były oblegane. Ciekawym pomysłem okazało się też uzupełnienie wystaw eksponatami, które na co dzień spoczywają w magazynach, pod hasłem „Co kryją muzealne magazyny?” – na przykład kompletnym szkieletem wilka czy przedmiotami należącymi niegdyś do rodu Lutosławskich, jak biurko podróżne Wincentego Lutosławskiego.
– Cieszę się bardzo, bo zaskoczyła mnie ilość gości - mówi Anna Archacka, dyrektor muzeum. – Liczyliśmy na miejscowych ale okazało się, że dojechała również Łomża. Zorganizowaliśmy „Noc Muzeów”, bo samo wystawiennictwo już nie wystarczy – w czasach, w których żyjemy jest to zbyt mało. Muzeum musi się otwierać na inne formy przekazu, zachęcać widza, mając przede wszystkim na względzie wystawiennictwo, ale też inne formy kultury i sztuki. Staraliśmy się znaleźć dla każdej generacji, zarówno widza młodego i starszych ludzi, coś ciekawego. Dlatego poszerzyliśmy nasze ekspozycje o eksponaty dotychczas nie pokazywane, a bardzo ciekawe. Zaprosiliśmy też w tym roku do Drozdowa drozdowianina – Krzysztofa Witkowskiego, kierującego w Zambrowie Miejską Młodzieżową Orkiestrą Dętą. W przyszłym roku też zamierzamy kontynuować „Noc Muzeów”. Na pewno zaprosimy znowu orkiestrę dętą – mamy przecież również taką bardzo dobrą orkiestrę w Łomży – bo ten pomysł się sprawdził.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk