Łowczyni tytułów laureata olimpiad
Milena Mroczkowska, uczennica Publicznego Gimnazjum im. Noblistów Polskich, zdobyła tytuł laureata ośmiu konkursów przedmiotowych! Rzadkie w Polsce osiągnięcie i powód do dumy. Dziś zjawiła się w łomżyńskim ratuszu otrzymała list gratulacyjny i keyboard case od prezydenta Łomży. - Ja jestem przykładem laureatki, która do konkursów systematycznie się nie przygotowywała... – oświadcza skromnie dziewczyna. - Mam dobrą pamięć, jestem wzrokowcem, dużo zapamiętuję z lekcji, czytam podręczniki i lubię czytać dodatkowe książki: fantastykę, thrillery i kryminały. Nie jestem kujonem, znajduję czas na spacery z przyjaciółmi i jazdę na rowerze.
- Nie czuję zazdrości ze strony klasy: jest nasz sześć dziewcząt i 21 kolegów – kontynuuje Milena. - Kilkoro z nich ma duże osiągnięcia w konkursach. Trafiłam do klasy bardzo dobrej w nauce!
Opinię dziewczyny potwierdza dyrektor PG nr 1 Teresa Kurpiewska i dodaje: - Jestem dumna z Mileny, bo dwa lata czy rok temu mało co zapowiadało tak dużą liczbę zdobytych tytułów laureata. Już w pierwszej klasie Milena Mroczkowska zdobyła wyróżnienie w międzynarodowym konkursie matematycznym Kangur, które powtórzyła rok później, zostając też laureatką z fizyki i finalistką z biologii i historii. Utalentowana i dzielna. W szkole uczniowie mają talent i ambicję, ale wyjątkowy przykład Mileny pokazuje, jak dużo dają nauczycieli, którzy pracują rzetelnie i z zaangażowaniem. Kończąc PG nr 1, Milena Mroczkowska triumfowała w województwie podlaskim w ośmiu konkursach przedmiotowych: biologia, do której przygotowywała ją Ewa Zabielska, chemia – Monika Proniewska, fizyka – Elżbieta Kurzyna, matematyka – Hanna Gałecka, wychowawczyni wyjątkowej laureatki, język niemiecki – Katarzyna Jastrzębska, język polski – Ewa Łowicka i Elżbieta Żemajtys, historia – Jolanta Bogusławska oraz informatyka – Mirosław Chojecki.
- Trudno mi powiedzieć, którego z tych nauczycieli lubię najbardziej... - zastanawia się Milena. - Chyba każdego na podobnym poziomie, bo każdy poświęcił mi mnóstwo swego prywatnego czasu. Zostawali na zajęcia dodatkowe po kilka godzin w tygodniu, w domu przygotowywali z myślą o mnie wartościowe materiały i wspierali na duchu. Oni wszyscy wierzyli we mnie. Ambicjonalnie najważniejsze dla mnie były jednak dwa konkursy: z biologii i historii. Rok temu byłam finalistką z tych przedmiotów, czułabym niespełnienie, gdybym po roku pracy nie zrobiła większych postępów.
Wyjątkowa laureatka z wdzięcznością wspomina bajki, czytane przez rodziców przed snem jej i siostrze bliźniaczce Kasi. Z sympatią wspomina lata spędzone w Przedszkolu Publicznym nr 14, Szkole Podstawowej nr 10 i w „Noblistach”. Już wybrała wymarzoną szkołę średnią: renomowane I Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Łomży. Co dalej...? Być może, medycyna.
- Wolę o marzeniach nie myśleć, ale jak postawię sobie cel, to umiem do niego konsekwentnie dążyć – wyjawia Milena.
Mirosław R. Derewońko
Fot.: Marek Maliszewski