„Kto ty jesteś?” - oto jest pytanie...
Małgosia Kordowska z kl. I c i Piotr Jacak z II a mogą wreszcie odetchnąć z ulgą: po miesiącu przygotowań, uczenia się wierszy i piosenek na pamięć oraz trwającym godzinę programie patriotycznym „Kto ty jesteś?” zebrali gorące i szczere brawa. Najtrudniej było opanować piosenki, bo z dialogami poradzili sobie znakomicie. Piosenki były nawet dużo trudniejsze do opanowania niż trema przed dorosłą publicznością w Szkole Podstawowej nr 7 w Łomży.
Na tle ojczystego nieba wyrosło drzewko z biało-czerwonymi liśćmi, a za drabinkami sali gimnastycznej stanęły murem ojczystej zieleni ojczyste kwiaty gęste i wielkie jakby w oranżerii. Dziewczynki i chłopcy na galowo: w białych bluzkach i koszulkach z biało-czerwonym kotylionem na piersi oraz w granatowych i czarnych spódniczkach i spodniach. Nad nimi napis, który przez cały czas intryguje: „Kto ty jesteś?”. Takie samo pytanie, jakie przez pokolenia stawiali rodzice i nauczyciele, zanim znany piewca polskości Władysław Bełza (1847 – 1913) postawił je w prostym i wdzięcznym wierszyku z 1901 r. „Wyznanie wiary dziecięcia polskiego”...
Niełatwe dziś pytania o Ojczyznę
Konstrukcja programu, który z dziećmi przygotowały nauczycielki: Joanna Jaroszewicz, wychowawczyni kl. II a, oraz Ewa Sawicka, opiekująca się I c, na pierwszy rzut oka wydawała się prosta i przejrzysta. Małgosia i Piotruś zadawali sobie pytania o polskie symbole narodowe (biało-czerwona flaga, biały orzeł w godle i hymn narodowy „Mazurek Dąbrowskiego” z 1797 r.), o kolejne stolice Polski (Gniezno, Kraków i od 1596 r. Warszawa) i o to, czym jest Ojczyzna oraz patriotyzm (kochać i szanować swój kraj). Ich koleżanki i koledzy występowali z wierszowanymi i śpiewanymi odpowiedziami lub dopowiedzeniami.
Ale i podczas koncertu, i po jego zakończeniu prowadzący mają spory kłopot, żeby z tą naszą jedną Ojczyzną sobie poradzić. Bo i ziemia, i niebo, i najbliżsi żywi, i nieznani zmarli, i kwiaty, i obłoki, i wiatr, i miasto rodzinne... Tyle tego ludzkiego świata jest w jedynej Ojczyźnie, że aż trudno spamiętać, a co dopiero wysłowić. Dobrze, że liczni polscy poeci podpowiedzieli dzieciom, jak to „coś” nieuchwytne o Ojczyźnie wyrazić.
Z poetami i kompozytorami polskich pieśni patriotycznych znakomicie od lat znają się mama Katarzyna i syn Łukasz Lipski, akompaniujący na pianinie elektrycznym. Mama opowiadała historię utworu i autorów, a potem razem z małymi wykonawcami i dorosłą publicznością śpiewali, na przykład, „Rotę” Marii Konopnickiej z początku XX wieku. „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród...”
Pytania o Ojczyznę sprzed pół wieku
W dniu patriotycznego spotkania Wojciech Surawski obchodził 59. urodziny. Z dumą pokazuje srebrne włosy, stateczną łysinkę na głowie i owoc trwającej ponad pół wieku pasji kolekcjonerskiej. Starannie wyczyszczone leżą cicho na szkolnych ławkach hełmy polskie i armii niemieckiej i sowieckiej, co Polsce skrwawioną wolność nieraz chciały odebrać. Milczą bagnety i szable, musztaki i strzemiona. W świetlicy z magnetofonu lecą piosenki żołnierskie. Pan Wojtek wspomina nie tylko odległe kampanie i bitwy, ale również swoją pierwszą wychowawczynię Danutę Kobyłko i ostatniego wychowawcę Mikołaja Jednacza. Pół wieku temu w tej samej Szkole Podstawowej nr 7, której ówczesnym kierownikiem była Maria Skowrońska, nauczyciele także uczyli go patriotycznych wierszyków i szukali z nim odpowiedzi „Kto ty jesteś...?”. Do dziś wspomina tamte lekcje z wielką wdzięcznością...
Mirosław R. Derewońko
Fot.: Marek Maliszewski