Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Netbook, tablet i czytnik na drodze myślenia i wyobraźni

W auli panuje cisza jak makiem zasiał. 92 dziewcząt i chłopców pochyla się nad jeszcze czystymi kartami zadań. Myślą. Trema w mig przechodzi, gdy czują rozkoszną adrenalinę, znów mierząc się z liczbami, wzorami, figurami i bryłami. Nie walczą o stopnie z klasówki, tylko o netbook, tablet i czytniki do e-książek w finale Drugiego Łomżyńskiego Konkursu Matematycznego, który zorganizowała Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży.

Dr Dariusz Surowik
Dr Dariusz Surowik
Jerzy Chodnicki
Jerzy Chodnicki

Chociaż konkurs w nazwie jest łomżyński, to uczestniczy w nim młodzież z Polski północno-wschodniej. Między innymi, są z Suwałk i Kolna, Grajewa i Olsztyna, Wysokiego Mazowieckiego i Pasłęka. Młodzi zostali zakwalifikowani po dwóch etapach, do których przystąpiły 343 osoby. Najpierw samodzielnie rozwiązywali zadania w Internecie, aby – już bez telefonu komórkowego, kalkulatora czy choćby suwaka logarytmicznego – zmierzyć się z własnym umysłem i wyobraźnią. Za pomoc musi im wystarczyć długopis, ołówek i linijka. Jak w pierwszej klasie podstawówki.

Pierwsza klasa to wspomnienie
Wśród bystrych uczestników jest Joanna Wiszowata z I LO w Łomży, zwyciężczyni Pierwszego Łomżyńskiego Konkursu Matematycznego, która rok temu zdobyła 48 na 50 możliwych punktów. Jak pójdzie jej teraz, nie wiadomo, podobnie jak nie wiadomo, czy poradził sobie z trudnościami łamania głowy Piotr Szabuńko z III LO w Łomży.
- Poradziłem sobie dość średnio – ocenił swoje starania drugoklasista. - Zadania były w prosty sposób sformułowane, ale samo wykonanie sprawiało mi sporo trudności. Na przykład, nie można było skorzystać z tablic matematycznych, których używa się na każdej lekcji i na maturze. Pamięć troche mi szwankowała. Najtrudniejsze było ostatnie zadanie, to o czworościanie, bo my jeszcze nie mieliśmy geometrii przestrzennej. Co mogłem zrobić sam, to zrobiłem: narysowałem bryłę, która powstała po tych kilku przekształceniach. A jak mnie ocenią jurorzy, zobaczymy...
Chyba jednak nie każdy zobaczy to, czego oczekiwali od konkursowiczów naukowcy: wystawienia płaszczyzn prostopadłych do boków czworościanu i stycznych z wierzchołkiem naprzeciwko oraz obliczenia objętości nowo powstałej bryły. Proste...?  

Samotność nauczyciela w pokoju 326
Tak jak samotni nad zadaniami są uczestnicy konkursu, tak samotni są ich nauczyciele matematyki w obszernym pokoju na tym samym piętrze co aula. Siedzą w milczeniu, zastanawiając się, jak twarde orzechy do zgryzienia w tym roku przygotowali organizatorzy DŁKM. Myślami błądzą wokół zagadnień, z którymi pupile powinni dać sobie radę bez trudu, a które będą wyzwaniem.
- Ambitny pierwszoklasista Tomek Ćwikowski bierze udział w konkursie po raz pierwszy – mówi jego matematyczka Beata Domitrz z Zespołu Szkół nr 2 w Ełku. - Mówił mi, że matematyka to jedyny przedmiot, jaki lubi. On zmierzy się chętnie i z trzydziestoma zadaniami, i z czterdziestoma. Dużo czyta z literatury, którą mu wypożyczam, i sam rozwiązuje zadania. Z wielkim zapałem, z wielka pasją. A to bardzo ważna cecha przyszłych matematyków: wytrwałość i pracowitość.
Zgadzają się z tą opinią matematycy w pokoju 326: Marzena Wierzchowska z LO w Węgorzewie, Aneta Sutkowska z ZSO w Zambrowie, Maciej Bzura z II LO w Piszu i Piotr Worobiej z IV LO w Białymstoku. O konkursie dowiedzieli się z OKE, od metodyka albo dyrektora szkoły. W ogóle nie pomagali swoim uczniom w rozwiązywaniu zadań w Internecie. Tłumaczą, że „na matematyce też się uczniów wychowuje - na uczciwych i samodzielnych ludzi”. Proste.

Królowa i matematyczna gala z nagrodami
- Celem tego konkursu jest popularyzacja matematyki, która od zawsze była i jest królową nauk – wyjaśnia dr Dariusz Surowik. - Na przykład, zachowania w organizmie wyjaśnia chemia, którą opisuje fizyka, a fizykę – matematyka. To najlepsze narzędzie do opisu rzeczywistości: prostym równaniem można wygenerować liść paproci albo kryształek śniegu. Rozwija myślenie, wyobraźnię i jest podstawą dobrego wykształcenia: oceny z matematyki liczą się i na politechnice, i na prawie.
W komisji DŁKM zasiedli: Jerzy Chodnicki z III LO w Łomży, ekspert Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży Agata Siwik, Wiesław Maleszewski z Zespołu Szkół Agrobiznesu w Zambrowie, Sławomir Koszelew oraz dr Dariusz Surowik (trzej ostatni są wykładowcami w PWSIiP). Teraz czeka ich sprawdzanie prac młodzieży, aby wyłonić nie tylko zdobywców trzech pierwszych miejsc, ale także wskazać najoryginalniejsze rozwiązania zadań. Ich autorka lub autor otrzyma 19. kwietnia w czasie gali konkursowej nagrodę specjalną: czytnik e-booków, ufundowany przez prof. Romualda Kotowskiego, dyrektora Instytutu Informatyki i Automatyki PWSIiP i przewodniczącego komitetu organizacyjnego Drugiego Łomżyńskiego Konkursu Matematycznego.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę