Rafał Wachowski z I LO wygrał Olimpiadę Wiedzy o Finansach
- O olimpiadzie finansowej dowiedziałem się przypadkiem, chociaż tematyką finansową interesuję się już od wielu lat – mówi maturzysta I Liceum Ogólnokształcącego w Łomży Rafał Wachowski, który zwyciężył w IV edycji ogólnopolskiej olimpiady „Banki w akcji”. - Pieniądze były mi bliskie także z tego powodu, że doradzałem tacie w grze na giełdzie walutowej. I chyba dobrze doradzałem, bo bankructwa nas nie dopadło!
Z tematem tegorocznej edycji „Bezpieczeństwo konsumenta na rynku finansowym” postanowiło zmierzyć się ponad 11 tysięcy uczniów z 659 szkół w Polsce.
- Najpierw był etap eliminacji szkolnych, w trakcie których internetowo odpowiadaliśmy na 30 pytań, mając tylko minutę na jedną odpowiedź – opowiada o swojej drodze do sukcesu Rafał. - Na eliminacje okręgowe do Białegostoku jechałem z myślą, że chcę wejść do finału. Oprócz zadań otwartych, rywalizowaliśmy w komputerowej grze symulacyjnej. Krótko mówiąc: kierowałem bankiem, określając stopy procentowe kredytów i depozytów krótko- i długoterminowych oraz wydatki na marketing i rozwój. Sześć decyzji na osiem okresów kwartalnych. Po każdej decyzji otrzymywaliśmy raporty, które trzeba było jak najtrafniej uwzględnić.
Łomżyński maturzysta z „Pierwszego” poradził sobie wprost wybornie, awansując do finału w Warszawie, do którego dotarło tylko 64 uczniów.
- W finale było o wiele ciężej, bo miałem o wiele bardziej wymagających konkurentów – ocenia Rafał. - W czasie przygotowań analizowałem hasło po haśle program olimpiady, sprawdzałem w książkach i w Internecie, a na tydzień przed finałem intensywnie grałem w „Banks in Action”.
Ostatecznie w IV Olimpiadzie Wiedzy o Finansach „Banki w akcji” Rafał Wachowski z I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Łomży, okazał się najlepszy. Olimpiadę organizuje sieć Wyższych Szkół Bankowych, Narodowy Banki Polski, Fundacja Bankowa im. Leopolda Kronenberga i Fundacja Młodzieżowej Przedsiębiorczości.
Czas na kolejny sukces
- Po raz drugi biorę udział w olimpiadzie wiedzy ekonomicznej, w której rok temu byłem finalistą – wyjawia. - W najbliższy piątek jadę na eliminacje okręgowe do Białegostoku i mam plan minimum: zostać laureatem! Oprócz tego, znienacka dowiedziałem się o wielkim teście wiedzy ekonomicznej Telewizji Polskiej. Jadę w środę, ale nie żeby się sprawdzić, tylko spróbować. Dla nas, takich jak ja olimpijczyków „ekonomicznych”, poziom pytań jest niewysoki: będzie decydować nie to, kto najwięcej wie, tylko kto najszybciej odpowie. Ale warto spróbować.
Mirosław R. Derewońko