Na patriotyczną nutę w Drozdowie
Tradycyjnym już patriotycznym koncertem uczczono Narodowe Święto Niepodległości w Muzeum Przyrody w Drozdowie. Wieczór Pieśni Patriotycznych od 12 lat organizują tu Katarzyna i Krzysztof Lipscy. - Wiele dobrego słyszałem o tym, co się tu dzieje - mówi Jan Stanisław Ciechanowski - kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. - Atmosfera dworu w Drozdowie i tego spotkania patriotycznego jest taka, że chce się tu wrócić za rok. Myślę, że brakuje nam w dniu codziennym tej pieśni patriotycznej - dającej nadzieję, pokazującej, jak należy działać i przypominającej o pięknych kartach naszej historii.
Wieczór Pieśni Patriotycznych w Drozdowie wpisał się już na stałe do kalendarza imprez upamiętniających rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Nie jest to jednak - co podkreślają zgodnie uczestnicy - impreza, jakich wiele. Wręcz przeciwnie - odbywające się od 12 lat w dniu 11 listopada spotkania przyciągają liczniejszą z roku na rok publiczność niepowtarzalną atmosferą, klimatem i ciekawym programem. Złożyły się nań utwory patriotyczne w szerokim znaczeniu tego słowa: od pieśni z czasów Konfederacji barskiej, legionowych, z czasów obu wojen światowych, w tym partyzanckich i współczesnych.
W czasie wieczorów patriotycznych nie ma podziału na wykonawców i publiczność, lecz każdy z widzów bierze aktywny udział w spotkaniu. Jeśli ktoś nie znał lub nie pamiętał słów poszczególnych pieśni, mógł sięgnąć do specjalnego śpiewnika. W tym roku przygotowano ich aż 120 i wszystkie zostały wykorzystane, z tego większość służyła dwóm osobom jednocześnie. Jednak ludzi do Muzeum Przyrody w Drozdowie przyciąga nie tylko muzyka i możliwość wspólnego śpiewania pieśni patriotycznych. Równie ważna jest bowiem część historyczna spotkań, prowadzona przez Katarzynę Lipską. W tym roku prowadząca skoncentrowała się na postaci Sofii Casanovy Lutosławskiej, nie zabrakło jednak licznych uwag na temat historii Łomży, czy krótkiego przypomnienia postaci popularnej niegdyś aktorki, Toli Mankiewiczówny, która urodziła się w pobliskim Bronowie. Dla młodzieży była to wspaniała lekcja historii, dla osób starszych, jak 90-letni Marian Kazubski - prezes ZG Związku Inwalidów Wojennych RP - nostalgiczna wyprawa w przeszłość. Należy podkreślić, że Marian Kazubski od trzech lat przedkłada spotkania w Drozdowie nad oficjalne uroczystości państwowe, odbywające się tego dnia w Warszawie.
- Jestem wzruszony - ocenia Marian Kazubski. - Ja jestem urodzony do tych piosenek - ponad 70 lat temu uczył nas tych wszystkich wojskowych piosenek nauczyciel śpiewu w szkole powszechnej. Dlatego bardzo mi się to podoba, co się tutaj dzieje. Zawsze biorę taki śpiewnik z Drozdowa i przekazuję odpowiedniej drużynie harcerskiej - żeby mieli wzór, jak można zorganizować społeczeństwo w duchu patriotycznym. Nie hasłami, nie opowiadaniem bajek, tylko żywym udziałem. Zwłaszcza, że przychodzi tutaj dużo młodzieży i rodziców z dziećmi - to jest wychowanie patriotyczne i ten wzór jest godny naśladowania.
Starania i działalność państwa Lipskich zostały także zauważone i docenione przez najwyższe władze - minister Ciechanowski zapowiedział w czasie swego krótkiego wystąpienia, że oboje w najbliższych dniach zostaną odznaczenia medalami "Pro Patria".
- Cieszę się, że jest duża frekwencja, bo bez niej nie byłoby takiej atmosfery - podkreśla Katarzyna Lipska. - Daje ją też dworek w Drozdowie - miejsce wyjątkowe - nie wyobrażam sobie, byśmy się mieli spotykać gdzie indziej.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka Chamryk
