Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 05 października 2024 napisz DONOS@

Bezpłatne przedszkole ze szczyptą absurdu

Pięciogodzinny pobyt dziecka w przedszkolu jest wreszcie bezpłatny, co gwarantuje nam prawo. W Łomży oznacza to, zgodnie z uchwałą Rady Miasta, pobyt od godz. 8. do godz. 13. Jednak za przyprowadzenie dziecka nawet tuż przed ósmą i jego odebranie kilka sekund po godz. 13. rodzice zapłacą za każdą z „godzin” po 1 zł 80 gr. Dlaczego...? Bo tak chcą władze miasta!

Niezależnie od tego, czy rodzic zjawi się z przedszkolakiem minutę po siódmej czy na minutę przed ósmą – opłata i tak jest naliczana za godzinę. Podobnie z odbiorem malucha – punktualnie o godz. 13. zegar zaczyna bić rodzica po kieszeni. Najmniej tego, który nie pracuje, bo może sobie poczekać, spoglądając uważnie na zegarek albo – jak to już teraz wielu praktykuje - przyprowadzić malca chwilę po godz. 8, natomiast zabrać przed godz. 13.
Przedszkola publiczne rozmaicie podeszły do spornej i drażliwej kwestii – choćby ze względu na różnicę minuty w te czy we w tę ustawienia wskazówek czasomierzy - jak rejestrować czas pojawienia się dziecka i jego wyjścia do domu oraz jak potem naliczać opłaty. Niekiedy to karta imienna dziecka w szatni, gdzie sam rodzic czy opiekun wpisuje godzinę zostawienia i przyjścia po pociechę, kładąc obok własnoręczny podpis. Czasem to zbiorcza lista przedszkolaków z rozpisanymi dniami (bez sobót i niedziel) albo dziennik, w którym godziny przyjścia i wyjścia za każdym razem wpisuje nauczycielka.
- Nie podoba mi się ten pomysł, bo przysporzył zbędnej codziennej pracy nauczycielkom – ocenia dyrektor Jadwiga Juchniewicz z Przedszkola Publicznego nr 5 w Łomży.
- Rzeczywiście, jest więcej papierkowej pracy i przy odbiorze dziecka, i przy jego wyjściu – dodaje Wiesława Sęk, zastępująca dyrektor PP nr 10. - Ale jestem dobrej myśli, bo to dopiero pierwsze dni pracy w nowym systemie.
Dyr. Anna Kamińska z PP nr 1 również przyznaje, że z kartami przybyło znacznie więcej biurokratycznej pracy. I właśnie dlatego jeszcze krytyczniej podchodzi do zmian dyr. Maria Mikołajewska z PP nr 2.
- Na początku roku przedszkolnego mamy dużo dzieci, które są nowe, nieprzyzwyczajone do grupy i przebywania tak długo poza domem bez rodziców – podkreśla. - W tym okresie powinniśmy koncentrować się na opiece, na pracy z dziećmi, nierzadko indywidualnie przy stoliku, a nie na bieganiu za rodzicami w sprawie podpisów na liście.
Nad usprawnieniem rejestracji i naliczania opłat zastanawia się dyr. Grażyna Kowalewska z PP nr 14: - Każde dziecko ma u nas papierową kartę, na której odnotowujemy jego pobyt. Może zakupimy czytniki na karty magnetyczne, jeśli będą na to pieniądze z miasta...?
Z tymi dodatkowymi pieniędzmi może być jednak krucho, bo dyrektorzy już teraz obawiają się, że wpływy z opłat za ponadlimitowe pięć godzin mogą być niższe, niż gdy obowiązywały opłaty stałe, jak w zeszłym roku 130 zł.
- Każdy rodzic w Polsce może marzyć, żeby mieszkać w Łomży – twierdzi jednak dyr. Jolanta Mieczkowska z PP nr 4 z oddziałami integracyjnymi. - A to dlatego, że jedna godzina powyżej bezpłatnych pięciu godzin, zadeklarowana przez rodziców, kosztuje tylko 1,80 zł, gdy w kraju nawet powyżej 4 zł i dochodzi do 6,5 zł w grupach integracyjnych przedszkoli z dużych miast. Wobec tego albo dyrektorów czeka walka z łomżyńskim samorządem o pieniądze w najbliższych miesiącach, albo będą musieli kogoś zwolnić.
- Szczegółowo pochyliliśmy się nad tym problemem, podchodziliśmy do niego kilka razy, i uważam, że znaleźliśmy rozwiązanie pozytywne – uważa Janusz Mieczkowski, przewodniczący komisji edukacji w Radzie  Miejskiej, którego wprost zapytaliśmy, czy łomżyńskim rajcom chodziło o to, żeby rodzice płacili 1,80 zł za przyprowadzenie dziecka do przedszkola przed godz. 8., a drugie tyle po godz. 13. - Jeśli dziecko do tej pory uczęszczało na 8-9 godzin, to odpłatność będzie porównywalna albo mniejsza. Technicznie i organizacyjnie nie da się tego inaczej rozwiązać.
- Nie będę oceniać tego pomysłu radnych, bo ani rodzice nie mają wyboru, ani my nie mamy wyboru – zastrzega dyr. Maryla Łysiak z PP nr 9. - A o gustach się nie dyskutuje.
- To uchwała Rady Miasta, nie nasza – kwituje krótko dyrektor Grażyna Kowalewska z PP nr 14.
Tymczasem radna z komisji edukacji Edyta Śledziewska – jak mówi – podczas prac nad uchwałą miała świadomość, że codzienne przyprowadzanie i zabieranie dziecka z przedszkola trudno będzie przeliczać na minuty.
- Zwracałam na ten problem uwagę pani wiceprezydent ds. oświaty Mirosławie Kluczek – twierdzi radna. - W luźnej rozmowie.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę