Rockowisko...
Zespół Metaliator z Warszawy zwyciężył w części konkursowej odbywającego się w Hajnówce Festiwalu „Rockowisko”. W plebiscycie publiczności trzy pierwsze miejsca zajęły: Królik na uwięzi z Hajnówki, Curiosity z Grajewa i krakowski Unlumination. Finałem Festiwalu były występy gwiazd – legendy polskiego punk rocka, Sex Bomby, młodszego pokolenia tego nurtu, Leniwca, białoruskiego B.N. i białostockiego, metalowego Hellraizer. Trzecia edycja festiwalu „Rockowisko” przyciągnęła fanów rocka nie tylko z Podlasia, ale i całego kraju.
Do części konkursowej Festiwalu zgłosiły się 52 zespoły z całego kraju. Do udziału w konkursie organizatorzy wybrali, na podstawie nadesłanych nagrań, 10 zespołów. Ostatecznie zagrało ich 9 – trzy grupy wycofały się, dwie zdołano zastąpić zespołami z listy rezerwowej. Poziom tegorocznego konkursu był bardzo wysoki, a zestaw występujących w nim zespołów bardzo zróżnicowany – od surowego punk rocka do heavy metalu w różnych odmianach. Nie zabrakło też lżejszego, typowo rockowego grania. Zwycięzca, warszawski Metaliator z żywiołową wokalistką w składzie gra bezkompromisowy thrash metal.
- Zwykle dyplomy są na papierze – mówił, wręczając nagrody burmistrz Miasta Hajnówka Jerzy Sirak. Ale w związku z tym, że jesteśmy w Hajnówce, nie może być inaczej – potwierdzenie tego I miejsca jest na dębowej desce (w kształcie gitary – dop. red.).
Druga z wyróżnionych grup, białostocki Assuzeytuyw, to założony w ubiegłym roku zespół punkowy, będący pod wpływem polskich legend gatunku: Dezertera i wczesnej Siekiery.
- Ten festiwal jest dowodem na to, że są jeszcze ludzie, którzy chcą słuchać porządnej muzyki – mówi wokalista Assuzeytuyw, Paweł „Sobol” Sobolewski. Nagroda jest to dla nas wielkie wyróżnienie.
W głosowaniu publiczności, co nie dziwi, zwyciężył jedyny reprezentant gospodarzy, punkowy Królik na uwięzi. Jednak niewiele mniej głosów zdobył złożony z bardzo dobrych muzyków Curiosity z Grajewa, grający heavy/thrash metal. Sporym wydarzeniem części konkursowej był też pierwszy od 15 lat koncert No Profits z Zambrowa – lokalnej legendy punk rocka, działającej w latach 1992 – 1996. Dobrej zabawy nie popsuła zmieniająca się ciągle pogoda. Padający deszcz dał się najbardziej we znaki otwierającej konkurs ciekawej Fabryce Napięć z Puław – w rezultacie zespół zagrał dla praktycznie pustego amfiteatru.
Po ogłoszeniu wyników i wręczeniu nagród zagrali laureaci „Rockowiska” 2010: rockowy Climatt i punkowy Skowyt.
- Oprócz tytułu i nagrody rzeczowej taką dodatkową formą nagrody dla zwycięzców jest pełny koncert na kolejnej edycji Festiwalu – wyjaśnia jeden z organizatorów, Tomasz Tichoniuk.
Występy gwiazd rozpoczął białostocki, metalowy Hellraizer. Zespół, oprócz promocji swej najnowszej płyty „In The Cage” zagrał kilka coverów, w tym „Paranoid” Black Sabbath. Pod względem wokalnym był to najlepszy koncert Festiwalu. Białoruski B.N. zagrał coś zupełnie odmiennego – rock inspirowany grunge, ze słyszalnymi wpływami ojczystej muzyki ludowej, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności. Równie gorąco przyjęto energetyczną mieszankę punka, ska i reggae Leniwca. Finałem Festiwalu był koncert świętującej w tym roku 25 lecie Sex Bomby. Wyśmienitej zabawy przy starszych i najnowszych przebojach zespołu, okraszonych nieśmiertelnym „Should I Stay Or Should I Go” The Clash nie popsuło nawet istne oberwanie chmury w połowie koncertu.
- Frekwencja wśród publiczności, atmosfera i zainteresowanie zespołów świadczą o tym, że Festiwal wciąż się rozwija- ocenia jego koordynator, Tomasz Tichoniuk. Nasza impreza jest nawiązaniem do lat 80 i początku 90, kiedy w Hajnówce odbywało się bardzo dużo koncertów i grało bardzo dużo kapel rockowych. Nie chcemy się zamykać w jednym nurcie muzycznym, bo wachlarz naszych zainteresowań jest szeroki: rock – od metalu po reggae. Chcieliśmy zadowolić wszystkich fanów muzyki alternatywnej. Lubimy po prostu dobrą muzykę – niezależną, niekomercyjną. Dlatego, bez poparcia władz i sponsorów mielibyśmy od samego początku problemy z organizacją Festiwalu. Dzięki temu na mapie kulturalnej Hajnówki jest też impreza rockowa.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka Chamryk
