Melodie świata na koniec sezonu Filharmonii
Wojciech Mrozek, światowej sławy klarnecista – wirtuoz, po raz kolejny wystąpił w Łomży. Z prowadzoną przez Jana Miłosza Zarzyckiego Filharmonią Kameralną im. Witolda Lutosławskiego wykonał specjalny program „Melodie świata”. Jako drugi solista wystąpił utalentowany baryton młodego pokolenia, Michał Barański z Łodzi. Czwartkowy koncert był ostatnim w tym sezonie artystycznym łomżyńskiej Filharmonii. - Jestem bardzo zadowolony z tego koncertu – podkreślał Wojciech Mrozek. Publiczność bardzo ciepło i serdecznie przyjęła cały program, tak więc mogę być zadowolony!
Repertuar koncertu wieńczącego kolejny sezon artystyczny Filharmonii Kameralnej oraz jego główny wykonawca nie zostali wybrani przypadkowo. Ponieważ impreza odbyła się w ramach trwających „Dni Łomży” w programie przeważały kompozycje lekkie, z wyrazistą linią melodyczną – idealne dla mniej wyrobionych czy początkujących melomanów, którzy licznie przybyli na koncert. Jednocześnie, dzięki misternym aranżacjom partii orkiestrowych oraz kunsztowi Wojciecha Mrozka, przejawiającemu się głównie w porywających, częściowo chyba nawet improwizowanych partiach solowych koncert był też bardzo interesujący dla bardziej osłuchanej części publiczności. Popularne tańce greckie, mołdawskie, rumuńskie i węgierskie zostały ciekawie zorkiestrowane przez Wojciecha Mrozka, a wyeksponowane partie solowe klarnetu brzmiały porywająco – szczególnie z towarzyszeniem instrumentów smyczkowych. W programie przeważały utwory klasyczne lub tradycyjne, takie jak „Taniec węgierski nr 5” Brahmsa czy „Jasapico Servico”. Nie zabrakło też autorskich kompozycji klarnecisty i tematów filmowych, jak „La Haim” – „Na zdrowie” - z musicalu „Skrzypek na dachu”, bliskich muzyce klezmerskiej. Michał Barański wykonał zaś popularną Arię Escamilla z opery „Carmen” Bizeta, „Śnić sen” z musicalu „Człowiek z La Manchy”
i popisowe „Core ‘ngrato”, w którym śpiewak zaprezentował nieprzeciętne możliwości oraz siłę swego głosu. Publiczność przyjęła jednak najcieplej dwa utwory” „Prawy do lewego” – serbską melodię ludową, znaną w Polsce z wykonania Kayah i evergreen „Taniec Greka Zorby” z popularnego i lubianego do dziś filmu. W tym drugim utworze grający solista wyłonił się nagle spośród widzów. Wyglądało to na zaplanowane działanie, okazało się jednak, że tak nie było:
- To było improwizowane – opowiada ze śmiechem Wojciech Mrozek. Wyszedłem na zewnątrz, a ktoś zamknął drzwi. I jakoś trzeba się było dostać na scenę. A drzwi z boku też były zamknięte, musiałem więc obejść wszystko dookoła i dołączyć do orkiestry.
Nic dziwnego, że przy tak energetycznym, porywającym repertuarze publiczność brała bardzo aktywny udział w koncercie, często włączając się rytmicznym klaskaniem do poszczególnych utworów. Została za to nagrodzona bisem – drugim wykonaniem „La Haim”.
- Publiczność reagowała bardzo żywiołowo – tak samo, jak grał pan Wojciech Mrozek, śpiewał pan Michał Barański i grała orkiestra – zauważa dyrygent Jan Miłosz Zarzycki. Był to taki pogodny, słoneczny koncert na zakończenie sezonu. Ale czeka nas jeszcze jeden letni, promenadowy koncert - 1 lipca w parku miejskim. Trzymamy kciuki za pogodę. To też będzie koncert o takim lekkim charakterze, może bardziej stonowany jak dzisiejszy. Wystąpią z nami dwie solistki, w tym doskonale znana łomżyńskiej publiczności pani Anna Jeremus.
Dokładnie ten sam program zaprezentujemy dwa dni później na festiwalu w Trokach na Litwie.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka Chamryk