Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 08 maja 2024 napisz DONOS@

Narew w Drozdowie

Główne zdjęcie
Piwnice Muzeum Przyrody w Drozdowie

Krajobraz i przyroda doliny Narwi są niewyczerpanym źródłem fotograficznej przygody... Tak twierdzi piątka fotografików, których prace pt. Narew można oglądać do połowy października w Muzeum Przyrody w Drozdowie. Zdjęcia Wiktora Wołkowa, Anny Worowskiej, Stanisława Zeszuta, Wojciecha Surawskiego i Zbigniewa Ciborowskiego przyozdobiły piwnice Muzeum.

Wiktor Wołkow, Wojtek Surawski i Anna Worowska
Wiktor Wołkow, Wojtek Surawski i Anna Worowska
Od lewej: Stanisław Zeszut, Wiktor Wołkow, Wojtek Surawski, dyrektor Muzeum Przyrody Anna Archacka, Anna Worowska, Zbigniew Ciborowski i wicestarosta łomżyński Marek Dworakowski
Od lewej: Stanisław Zeszut, Wiktor Wołkow, Wojtek Surawski, dyrektor Muzeum Przyrody Anna Archacka, Anna Worowska, Zbigniew Ciborowski i wicestarosta łomżyński Marek Dworakowski
Praca Anny Worowskiej
Praca Anny Worowskiej

Czym jest Narew dla fotografików?
Dla Wiktora Wołkowa jest rzeką nr 2, choć jak sam przyznaje więcej przebywa nad Narwią niż nad Biebrzą. Docenia jej każdy odcinek i w każdym jej biegu dostrzega uroki – niechcący odkryłem kiedyś ten odcinek pomiędzy Łomżą a Nowogrodem pod Szablakiem, bardzo interesujący – mówi artysta. Aby przeżyć wschód słońca na Narwi pod Łomżą musi wyjechać z rodzinnego Supraśla o 2 w nocy, … i tak często robi.
Stanisław Zeszut widzi w Narwi dumną i gniewną królową północno-wschodniej Polski, a na wystawie prezentuje m.in. zdjęcie rzeki sprzed ponad 30 lat. Dla Anny Worowskiej Narew to rzeka dzieciństwa, a dziś jest miejscem gdzie chętnie wyjeżdża robić zdjęcia. Szczególnie upodobała sobie okolice Bokin i Tykocina. Podobnie wyraża się Zbigniew Ciborowski. Podkreśla, że to rzeka dzieciństwa, młodości, randek...
- Narew prowokuje do wrażliwości, zmienia się jak scenografia teatralna – mówi Ciborowski – jesień, lato, wiosna są inne. A jesień do jesieni niepodobna, inna woda, a rzeka ta sama. W fotografowaniu Narwi najlepsze jest utrwalenie tego co się tam przeżywa – mówi Zbigniew Ciborowski, a najważniejsza jest możliwość podzielenia się tym z ludźmi.
Wojtek Surawski uważa Narew za „naszą rzekę łomżyńską”, a lubi i docenia jej zmienność. Ze względu na czas i odległość najczęściej fotografuje okolice Łomży.


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę