Przeboje z Broadway'u w Łomży
Na koncercie „Nie tylko o miłości” wreszcie była pełna sala, zadowolona publiczność i kilkanaście przebojów nie tylko ze słynnych światowych musicali. W roli solistów wystąpili żywiołowi śpiewacy: Anna Dzionek-Kwiatkowska i Rafał Songan, zaś towarzyszyła im orkiestra Filharmonii Kameralnej w Łomży.
Wielką miłością Anny Dzionek-Kwiatkowskiej, która po raz pierwszy wystąpiła w Łomży, okazał się śpiew. Przed maturą w liceum trzeba było pomyśleć o przyszłości, więc wybrała łódzką Akademię Muzyczną, którą ukończyła w klasie prof. Adeli Winiarskiej-Skrzyneckiej. Wówczas nie było wiadomo, że sama również zacznie wykładać w macierzystej uczelni, że w 1996 r. zostanie solistką Teatru Muzycznego w Łodzi i że po raz pierwszy wystąpi w Łomży w czwartek, 18 lutego br., z Rafałem Songanem i Filharmonią Kameralną im. Witolda Lutosławskiego. Dowcipny kontrabasista Bogdan Szczepański rozbawiał słuchaczy swoją konferansjerką.
Program zestawiono z utworów znakomicie rozpoznawalnych i klasycznych pod każdym względem. Dla Anny Dzionek-Kwiatkowskiej były to, na przykład: „Ja kocham sama wciąż”, czyli piosenka Eponiny z musicalu „Nędznicy” C.M. Schonberga, i „Somebody loves me” oraz „Love is here to stay” G. Gershwina. Dla Rafała Songana równie światowy repertuar: Frank Sinatra – „Strangers in the night”, Nat King Cole - „Mona Lisa” czy Louis Armstrong - „What a wonderful world”. Natomiast oboje świetnie wypadli w słynnym duecie, wykonując „All I ask of you” z legendarnego musicalu A.L. Webbera „Upiór w operze”. W przerwie między popisami wokalistów i sprawnie zagranymi partiami orkiestry, którą poprowadził Jan Miłosz Zarzycki, oczarowana publiczność skosztowała pączków. Setki smakołyków ufundowali prowadzący zakład piekarniczo-cukierniczy Joanna, Kazimierz i Jarosław Śledziewscy, a stoły udekorowali pracownicy Hotelu Zbyszko w Nowogrodzie.
Na kończącym orkiestrowy karnawał koncercie publiczność wyraźnie goręcej oklaskiwała i bardziej żywiołowo reagowała na Rafała Songana, śpiewającego silnym i mrocznym barytonem.
- Jeśli słuchacze reagowali mniej spontanicznie, to może dlatego, że w Łomży jestem nowa...? – wesoło komentowała ten fakt obdarzona bardzo mocnym i dźwięcznym sopranem dramatycznym śpiewaczka. - Rafał Songan, z którym wcześniej występowałam wielokrotnie, ma piękny głos, jest przystojny i proponuje wspaniały repertuar!
Że tak jest w rzeczywistości, doświadczeni łomżyńscy melomani wiedzą od przynajmniej 2002 r. Już wtedy wieloletni solista Teatru Wielkiego w Łodzi i obecnie Teatru Wielkiego w Poznani zdobył uznanie i sympatię na Festiwalu Muzyczne Dni Drozdowo-Łomża.
- Przypuszczam, że melomani widzą, jak chętnie dzielę się z nimi swoim talentem i radością życia – zastanawiał się w przerwie solista. - Myślę, że słuchając mnie niejednokrotnie, widzą, że chętnie wracam do Łomży.
A wracając do miłości: dla niego to rodzina, żona Beata i synowie Maciej (lat 22) i Michał (lat 17). Kiedy kocha się bliskich, łatwiej pokochać świat.
Relacja: Mirosław R. Derewońko
Fotografie: Marek Maliszewski
