SERWATKI
Mija rok 2009, w którym między innymi odżywa całe „zarzecze” gminy Nowogród po oddaniu do użytku przebudowanego mostu na rzece Pisa w Morgownikach. Redakcja postanowiła porozmawiać o mijającym roku z mieszkańcem Serwatk, członkiem Stowarzyszenia Przyjaciół Nowogrodu – Zbigniewem Kuźniarem.
Jak postrzega Pan okres po otwarciu trasy Nowogród – Kolno?
Z.K – Wszyscy jesteśmy z tego faktu bardzo zadowoleni. Odzyskaliśmy połączenie autobusowe z Łomżą i Kolnem. Młodzież ucząca się w tych miastach po za długiej przerwie może nareszcie dojeżdżać do szkół bez konieczności odwożenia samochodami lub kosztownego wynajmowania stancji. Nie ma chyba jednak nigdy spraw bez tej drugiej, gorszej strony. W tym przypadku pojawiły się także ciemne aspekty. Otóż wraz z przywróceniem przejezdności trasy pojawiły się „TIR-y”, które dosłownie „rozjeżdżają” szosę powodując większe i mniejsze uszkodzenia nawierzchni. Moim zdaniem za mało jest dbałości właściciela drogi o jej stan techniczny. Brak odpowiednio sprofilowanych podjazdów z dróg podrzędnych powoduje zniszczenie krawędzi asfaltu. Natomiast brak odpowiedniego odprowadzenia wody przyczynia się do znacznego niszczenia nawierzchni.
Kontynuując temat dróg proszę ocenić stan dróg gminnych na terenie Waszej wsi.
Z.K - W tym roku zamontowano nowe, wydajniejsze lampy na drodze gminnej. Wszyscy jesteśmy z nich zadowoleni, ponieważ jest o wiele widniej i skuteczniej można omijać kałuże błota i wody. Niestety nie zrealizowane są obietnice Pana Burmistrza dotyczące remontu drogi. Nadal po deszczach musimy brnąć w głębokim błocie, a samochody wyglądają jak po etapie rajdu terenowego. Mieszkańcy twierdzą, że uruchamiając konto sołectwa oraz sprzedając działkę należącą do gminy, a obecnie straszącej podupadłym budynkiem szkoły – środków pewnie starczyłoby na przebudowanie dróg w Serwatkach. W znacznym stopniu uatrakcyjniłoby to miejsce turystycznie, poprawiając komfort życia także mieszkańcom.
Weszliśmy na bardzo ciekawy temat – turystyki. Jak Pan widzi Serwatki w programie rozwoju turystycznym gminy?
Z.K – Wszystkie miejscowości położone nad Pisą, to wielki potencjał turystyczny. Należy jednak wzmóc działanie, aby ludzie z zewnątrz zaczęli postrzegać także Serwatki jako atrakcyjne miejsce pobytu nie tyko latem. Pojawiły się pierwsze „jaskółki” pozytywnego myślenia gospodaża gminy. Wystawione są pojemniki na szkło i plastyk. Zmniejszyło to w znaczny sposób zaśmiecanie okolicznych lasów i brzegu rzeki. Sam widziałem, jak przejeżdżający ludzie trasą Kolno - Nowogród zjechali z drogi i wrzucili puste butelki do tych pojemników. Na pewno one już nie trafiły do przydrożnego rowu, czy lasu. Kosze te sprawdzają się. Bardzo namawiam tych, którzy w pobliżu miejsca zamieszkiwania jeszcze ich nie mają, aby ubiegali się o ich ustawienie. Można by jedynie dostawić jeszcze jeden kosz – na papier.
Następnym elementem rozwoju turystycznego na pewno byłoby oczyszczenie brzegu rzeki z krzaków i drzew, ułatwiając w ten sposób dostęp do brzegu spływającym Pisą turystów wodnych. Mamy już sprawny wodociąg, więc urządzenie miejsca biwakowiska nie jest już chyba wielkim przedsięwzięciem. Na pewno uatrakcyjniłby naszą wieś także stały, bezprzewodowy dostęp do Internetu. Słyszałem, że istnieje możliwość instalacji tego „medium” przy znacznym udziale funduszy UE.
Widzę, że rozwój Serwatk wiąże Pan z rozwojem turystyki!
Z.K – Oczywiście! Nie ma już szans na rozwój rolnictwa w naszej wsi. Staje się ona wsią letniskową. Najlepszym przykładem jest osiedle domków letniskowych, które powstało w ostatnich latach.
Należy jednak wzmóc działania, między innymi te, o których wcześniej mówiłem, aby Serwatki i inne miejscowości położone wśród lasów i nad rzeką stały się „perełkami” gminy Nowogród ku radości i lepszym warunkom życia mieszkańców całej gminy. I tego życzę na Nowy Rok tak władzom jak i mieszkańcom miasta i gminy Nowogród.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Maciej Estkowski
